Mark Webber: Ricciardo nie popełnił jeszcze żadnego błędu

Były kierowca Red Bulla jest pod wrażeniem występów swojego nastęcy.
11.06.1412:38
jpslotus72
2401wyświetlenia

Dotychczasowa postawa Daniela Ricciardo w kokpicie bolidu Red Bulla zrobiła spore wrażenie na jego poprzedniku, Marku Webberze. Były partner zespołowy Sebastiana Vettela uznał pierwsze zwycięstwo swojego młodszego rodaka za wielki krok naprzód w jego karierze.

Pierwsze zwycięstwo było dla Daniela niewiarygodne - powiedział Webber w rozmowie z MotorSportsTalk.

Ricciardo przekonał do siebie swojego bardziej doświadczonego krajana nie tylko występem w Kanadzie. W całym roku nie zrobił jeszcze żadnego błędu. Były problematyczne testy, mokre kwalifikacje - był już konfrontowany ze wszystkim, co możliwe. Ale zyskanie pierwszego zwycięstwa - to był dla niego wielki krok - twierdzi Webber.

Mark Webber przygotowuje się obecnie z fabrycznym zespołem Porsche do 24-godzinnego wyścigu w Le Mans, który odbędzie się już w najbliższy weekend. Australijczyk nie stracił jednak kontaktu z Formułą 1: Cieszę się nowym rozdziałem w mojej karierze, ale nadal śledzę niektóre wyścigi. Dotyczyło to także wyścigu w Montrealu, który Webber uważnie śledził już od startu. Nie wyglądało to jakoś dramatycznie, ale później zobaczyłem, że Mercedesy mają problemy - w tym właśnie były kierowca Red Bulla widział przełomowy moment niedzielnego wyścigu.

KOMENTARZE

27
Aeromis
12.06.2014 10:51
@derwisz Nie masz argumentu że Vettel jest przeciętniakiem, był bardzo mocny w warunkach w jakich zdobywał swoje laury. Kimi obecnie jest cieniem siebie, bo takie są warunki i nie podołał, Alonso tez nie podołał wyprzedzić Pietrowa (bo drs-u nie było wówczas). Ja uważam że Sebastian zasłużył na góra dwa tytuły mistrzowskie, a to że nie ogarnia obecnego sezonu (choć być może to się zmienia) to po prostu taka jego cecha. Napisałem o możliwości ów zmiany (wcale nie z radością) co skwitowałeś tak a nie inaczej w swojej wypowiedzi. Masz gorącą głowę jak zobaczysz coś pozytywnego o Vettelu i to jest fakt. @iceneon Bredzisz :)
Duzy Pies
12.06.2014 07:34
@MairJ23 Pisze w kontekscie tego jak to wygladalo po sezonie. Taka psycho analizka. Teraz juz sam zapewne widzisz jak bardzo Vettel musialby jechac powoli, żeby jego kolega z zespołu został mistrzem. Grubo ponad połowe wyscigów w sezonie i przez te 4 lata odstawał Pan Webber.
MairJ23
11.06.2014 10:01
@Duzy Pies a znasz kogos kto jest w F1 kierowca i nie chce byc mistrzem ?
Duzy Pies
11.06.2014 09:23
Webber był cienki jak balonik. A puszył sie, że chce byc mistrzem. Dojeżdżał regularnie po 20 sek za Vettelem. Hahaha.
IceMan11
11.06.2014 09:06
Cały wyścig skończył się dla Vettela na dojechaniu do Hulkenberga, który był szybszy na prostych od Seby bez włączenia DRS. Wtedy dogonili go Ricciardo i Bottas, oraz Perez zdążył odrobić po pitstopie czas. Najpierw go za długo przetrzymali, a potem zbyt szybko ściągnęli względem Daniela. Ale tak już bywa w wyścigach.
iceneon
11.06.2014 08:40
@Aeromis Sam bredzisz broniąc jak lew Vettela.
MairJ23
11.06.2014 08:38
No i skonczyla sie rozmowa - teraz bedzie latac bloto. ide stad.
derwisz
11.06.2014 08:36
@Aeromis widocznie dysponujemy innymi definicjami słowa "hejt". Tak sobie myślę, że gdyby wszyscy tak hejtowali to lektura internetu byłaby o wiele przyjemniejsza. Pod koniec swojej wypowiedzi wreszcie zamieściłeś fakty których podważyć się nie da, ale wnioski z tych faktów wyciągamy prawdopodobnie całkowicie odmienne. Dla mnie wymienione fakty to najlepszy dowód jak bardzo nieprzekonywującym mistrzem jest Vettel a zestawienie ich ze sobą weaz z wynikami bezpośredniej konfrontacji w tym sezonie jest najlepszym dowodem na to, ze owe 4 tytuły to nie jest zasługa wielkich umiejętności Seby tylko kosmicznego bolidu w jakim dane mu było zasiadać i braku godnego rywala w zespole. Ty to możesz nazywać hejtem, dla mnie to jest polemika oparta na argumentach których jak widzę nie podzielasz, tak samo jak ja nie podzielam Twoich. Dobrze, ze chociaż co do faktów tym razem się zgadzamy.
Aeromis
11.06.2014 08:32
@iceneon Bredzisz, nie lubię Seby. A właściwie to nie bredzisz a bluźnisz :D
iceneon
11.06.2014 08:25
@derwisz Daj spokój. Niektórzy nie przyjmują do wiadomości, że Sebek może być gorszy. Jest gorszy i jakoś się muszą pocieszać. @Aeromis Przyjmij w końcu do wiadomości, że Twój Sebuś dostaje baty od Ricciardo. W końcu mnie ucieszyła wygrana RBR :)
Aeromis
11.06.2014 08:18
@MairJ23 Bo w całej tej zabawie z chodzi o to, by wniosek był ważniejszy niż samo gdybanie. Pozdrawiam. @derwisz Przykład: "Dwa lata temu VET zdobył mistrzostwo choć uważam że to Alonso był najlepszym kieorwcą" Co w tym nielogicznego? Fakt i własne przemyślenie w jednym zdaniu. RIC oczywiście nie jest nieopierzonym debiutantem, a to znaczy że zaprzeczyłeś faktom. Wyniki VET oczywiście nie są godne mistrza, co nie znaczy że mam go tłamsić na każdym kroku, co ty niestety uskuteczniasz jak tylko zobaczysz że VET jest w jakikolwiek sposób pochwalony, to to właśnie jest "hejt". Co do postscriptum to bez dłuższego komentarza, bo o tym już było wcześniej, dam więc statystyki które wybrałeś sam: VET 4* mistrzostwo świata RIC jedna wygrana. Pozdrawiam.
derwisz
11.06.2014 07:37
@Aeromis sorry ale jak dla mnie to w Twojej wypowiedzi brak jest konsekwencji. Nie lubię analizować wypowiedzi zdanie po zadaniu, ale w tym wypadku muszę posłużyć sie cytatem, żeby było wiadomo o której wypowiedzi piszę.[quote="Aeromis"] Lepszy w wyścigu od Ricciardo i lepszy w kwalifikacjach, ale nie było dane mu wygrać, być może zespół powinien wcześniej go ściągnąć. [/quote] Zdecyduj się czy komentujesz wyniki czy własne odczucia. Bo jeżeli w jednym zdaniu mieszasz te dwie rzeczy to wszystko razem staje sie nielogiczne. Patrząc na wyniki to VET był lepszy w Q3 ale zdecydowanie gorszy w Q1, Q2 i w wyścigu. A jeżeli chodzi o subiektywne odczucia to rzeczywiście masz pełne prawo uważać że VET był lepszy od RIC w wyścigu podobnie jak ja mam pełne prawo uważać ze RIC był lepszy od VET w Q i to ze o ułamek sekundy przegrał z VET to był czysty przypadek , wypadek przy pracy. Po prostu w Q3 nie wszystko poszło po myśli Daniela, nie zrobił tego co robił w poprzednich częściach Q, w przeciwnym przypadku wygrałby z VET również Q3. Wracając jeszcze do owego "powrotu" VET. Do czegóż to wraca 4 krotny aktualny mistrz świata? Fakty są takie, że on cały czas przegrywa z nieopierzonym debiutantem. Incydentalnie zdarzają mu sie maleńkie wiktorie takie jak ta w Q3 ot i wszystko. Czy sa to wyniki godne 4 krotnego mistrza? Przecież taki gigant powinien zdecydowanie dominować nad niedoświadczonym debiutantem. Gdyby tak było to można by mówić, że do czegoś wraca. Tzn. jego fani mogliby tak mówić. Ja do jego fanów rzecz jasna nie należę i w ogóle nie uważam, że Seba ma do czego wracać, on cały czas jest na swoim mistrzowskim poziomie, który jak ję okazuje jest niższy niż poziom debiutującego RIC. To ze VET zaczyna kończyć wyścigi na wyższych pozycjach to tylko i wyłącznie zasługa wzrostu formy bolidu w którym zasiada. Takie jest moje zdanie w tym temacie. P.S. VET startujac z 3 pozycji ukończył wyścig na 3, RIC z 6 na 1, chyba jasne kto był lepszy w tym GP?
MairJ23
11.06.2014 07:06
@Aeromis czyli ja chyba tez gdybam bo wyciagam wnioski :) tyle ze moze mi chodzi o to ze nie ma sensu sie spinac z ludzmi to by bylo gdyby bo tu nie mozna nic nikomu udowodnic... a wnioski jak najbardziej jakies mozna wyciagac po wyscigu. Podoba mi sie podejscie Hulkenberga. Sluchajac jednej z jego wypowiedzi powiedzial mniej wiecej cos takiego. "Startujemy z 5tej pozycji co jest znakomitym wynikiem ale GDYBY nasi rywale nie popelnili dzisiaj bledow to bylibysmy na 7mej czyli tam gdzie powinnismy byc. Czyli wniosek jest taki ze musimy jezszcze ciezej pracowac aby realnie byc na pozycji 5 a nie przez przypadek" Przepraszam wszystkich za swoje literowki. W pracy jestem i spiesze sie bardzo.... wieczoram poprawie bledy i inne bajery...
Aeromis
11.06.2014 06:34
@MairJ23 Scenariusz: Kierowca ABC prowadzi aż do ostatniego okrążenia, niestety pokazał środkowy palec przy dublowaniu i dostał czarną flagę. Gdyby: A co gdyby tego nie zrobił? Wniosek: To by wygrał MairJ23, "gdyby" prowadzi do wniosków przecież! Nikt nie mówi o "gdyby babcia miała wąsy", a o scenariuszach pozwalających zbliżyć się do obiektywnej oceny. Przedstawianie samych wniosków bez uzasadnienia (czyli pytań, a w tym gdybania) to jak czek bez pokrycia.
MairJ23
11.06.2014 06:20
@Aeromis a widzisz wiec jednak mowisz o wyciaganiu wniskow a moje sa dokladnei takie same jak Twoje. Jego kwalifikacje byly super. Przeciez startowal z P3 czyli z najlepszej mozliwej narazie dla kogokolwiek spoza Mercedesa pozycji. Tez dostrzegam mocna poprawe jego wystepow - i podoba mi sie ze nie zlosci sie tylko pracuje nad ta postawa i na poprawie osiagow. Nie wynosi sie na wyzyny - jak to on zdobyl 4ry tytuly i jaki to Daniel farciarz ze sie dogaduje lepiej ze swoim samochodem. Tylko spokojnie analizuje i poprawia sie z weekendu wyscigowego na weekend wyscigowy. Daniel oczywiscie jak jzu kazdy wie jest bardzo pozytywna postacia tego sezonu i kazdy widzi ze sie dobrze juz zaaklimatyzowal w RBR i napewno byl to dobry wybor - ale fajnei jest patrzec jak Sebastian pracuje tez nad swoimi problemami i sie poprawia. Masz racje nie powinienem odbierac satysfakcji z gry ktora prowadzicie - ale mi moze bardziej chodzilo o to ze nie ma tu przegranych i wygranych - gdybanie do niczego nie prowadzi - natomiast wyciaganie wnioskow z tego co widzimy i porownywanie ich moim zdaniem ma wiekszy sens niz gdybanie i tyle :)
Aeromis
11.06.2014 05:51
@MairJ23 Gdybanie to integralna część własnej analizy. Bez niej patrzyłbyś na zespoły i kierowców dokładnie tak, jak wygląda TO. Gdybanie dotyczy zarówno całego sezonu, jak i pojedynczego wyścigu a nawet i kwalifikacji (ktoś był blokowany, wywieszono żółtą flagę...). [quote]Ale wtedy jest tyle gdyby... ze to traci powoli sens.[/quote]A to twój kardynalny błąd, bo nie traci sensu a staje się jeszcze znakomitsza łamigłówką. Jeśli nie lubisz w nią wnikać to nie odmawiaj innym jej sensu. Ja uważam, że na "gdyby" najwięcej spośród faworytów do zwycięstwa miał do zyskania Vettel. A to z kolei przekłada się na możliwość powrotu jego formy i lub ogarnięcia bolidu, opcjonalnie wyższej formy bolidu która pomogła Vettelowi w osiągnięciu lepszej formy.
MairJ23
11.06.2014 05:49
@borro no wlasnei dlatego mowie ze jakby hamilton wystartowal ciutke wolniej to by wjechal w T1 za Rsberga - wszyscy widzielismy ze byl od niego szybszy wiec by sobei z nim poradzil dosc szybko - wykluczmy wypadek w T8 na pierwszym okrazeniu i wtedy jadac w czystym powietrzu (Lewis) mialby duze szanse na unikniecie DNF bo mialby chlodniejsze hamulce... i tutaj wszystkie inne rzeczy (gdybanie) nie ma sensu... bo wystarczy na poczatku zmienic jedna mala rzecz ktora wypacza wynik calego wyscigu. Wygral kto wygral - kolejnosc byla taka i nie mogla byc inna :) Rosberg dal rade dojechac co jest cudem tego wyscigu moim zdaniem :)
borro
11.06.2014 05:14
@MairJ23 Widzę, że wielu z forowych komentatorów lubi pogdybać co by było gdyby nie: -awaria -wypadek -strategia zespołu itp. w przypadku Mercedesa podobna awaria dotknęła oba bolidy w tym samym czasie, Rosberg sobie jakoś poradził, Hamilton odpadł. Myślę, że awarie wynikają nie tylko z przypadku ale i ze stylu jazdy kierowców, podobnie strategie zespołów, wynikają nie tylko z widzimisię szefów zespołów, ale też ze stylu jazdy i pozycji wywalczonej w kwalifikacjach.
MairJ23
11.06.2014 04:56
@Aeromis no ale wlasnei to wszystko jest gdybanie. Rozumiem ze mozna teze postawic - wylaczajac z calego analizowania Mercedesy. Ale wtedy jest tyle gdyby... ze to traci powoli sens. Gdyby Massa na T3 nie puscil Bottasa przed siebie to jzu bylo by co innego. ALe go puscil i od tego momentu inaczej wygladal dla nich obu wyscig. Gdyby w T8 nie wydarzyl sie wypadek dwoch Marussi to tez inaczej by wszystko wygladalo bo pierwsze 10 okrazen bylo by bez SC najprawdopodobniej. Kazdy liczyl na SC i mieli mniej paliwa niz powinni miec na caly dystans. Co by bylo gdyby nie bylo wogole SC podczas tego wyscigu ? To by dopiero byl wyscig pod koniec z oszczedzaniem paliwa. Wiec jest tyle aspektow tej calej sprawy jaka byl ten wyscig ze gdybanie traci sens jak zaczniemy analizowac kazdy szczegol. Co by bylo gdyby Alonso nie popelnil bledu w nawrocie wyprzedzajac Hulka ? Gdzie skonczyl by Button ? Co by bylo gdyby Lewis wystartowal nieco wolniej przez co nie zostalby wypchniety w T1 ? Wtedy Vettel nie bylby za Rosbergiem przez kilka okrazen. Moze przez to Lewis szybciej by sie uporal z Nico i nie niszczylby tak swoich hamulcow przez co wogole by nie odpadl z tego wyscigu ? i tak dalej i tak dalej. Mozna jedynie wyciagnac kilka wnioskow : RBR pnie sie w gore szybciej niz myslelismy - naprawde ciezko nad tym pracuja szczegolnie nad tym aby Sebastian w koncu zaczal dobrze jezdzic tegoroczna konstrukcja i jak widac idzie to w dobra strone - Ferrari wrecz przeciwnie :) Mercedesy da sie oslabic - badz sami potrafia sie oslabic. Williams ma naprawde dobra konstrukcje w tym roku i mysle ze zalicza a koncu jakies podium - czy to Bottas czy Massa. Mam rowniez nadzieje na podium SFI bo zasluguja na to - naprawde wykorzystuja na 120% swoj potencjal kasy ktora dysponuja i to jaka posiadaja fabryke. inni "mali" powinni sie od nich uczyc.
Aeromis
11.06.2014 04:17
@MairJ23 Zupełnie naturalne podejście mające na celu zweryfikowanie pozycji na mecie, formy bolidów i zawodników, czyli najgorętszy temat w Formule 1 od zawsze. Ja uważam, że Vettel stracił najwięcej i mógłby wygrać, a pawel92setter że Bottas. Bez gdybania można zamiast oglądać F1 przeczytać statystyki i na jedno wyjdzie.
MairJ23
11.06.2014 03:42
@pawel92setter gdyby nie problemy z silnikami i hamulcami wygralby zapewne Mercedes a dokladniej Lewis - co to w ogole za podejscie ?
pawel92setter
11.06.2014 03:19
Było tutaj wielu potencjalnych zwycięzców. Gdyby nie problemy z silnikiem i hamulcami wygrałby zapewne Bottas.
Aeromis
11.06.2014 12:33
@derwisz Gdyby nie utknął za Hulkenbergiem to miałby tempo które dałoby mu zwycięstwo w wyścigu, coś pomieszałeś i to porządnie. Lepszy w wyścigu od Ricciardo i lepszy w kwalifikacjach, ale nie było dane mu wygrać, być może zespół powinien wcześniej go ściągnąć. Jeśli czegoś nie lubisz to nie znaczy że to nie istnieje... Czy Vettel wraca? Nie wiem, jednak miał bardzo mocny weekend, nie sądzę że przez przypadek |(zwłaszcza, że tor preferował silniki Mercedesa i pozostali musieli nadrabiać w zakrętach). Ja to doceniam bo fajnie jest jak kopany się podnosi i walczy dalej.
Indy
11.06.2014 11:49
@derwisz No to twoje zdanie jest błędne. Określanie któregokolwiek z pary Vettel-Ricciardo "nosicielem czerwonej latarni" w tej wyrównanej rywalizacji świadczy o głupocie i/lub niechęci do któregoś z nich.
jpslotus72
11.06.2014 11:46
Jak dla mnie Ricciardo jest takim pozytywnym "akcentem" tego sezonu - mimo, że trudno mu nawiązać równą walkę z Mercedesami (i musi na razie, jak pozostali, liczyć na chwile ich słabości), to jego postawa sprawia, że dominacja niemieckiej ekipy nie jest tak "przykra" dla kibica... Naprawdę przyjemnie jest patrzeć na to, jak Daniel radzi sobie w pierwszym sezonie w Red Bullu.
derwisz
11.06.2014 11:28
Sebastian wraca??? Moim zdaniem wraca jego bolid, a VET póki co nosi czerwoną latarnię za Danielem.
Aeromis
11.06.2014 11:01
Mógł wygrać ROS, HAM, VET (HUL go powstrzymał), MAS, a może nawet PER jakby jego zespół pościł HUL i kazał mu jeszcze dłużej prowadzić ciuchcię. Szalone było to zwycięstwo, ale ktoś przecież wygrać musiał, grunt żeby Daniel nie zrobił z ta wygraną to samo co Pastor ;) W gruncie rzeczy ta wygrana to dla RBR coś więcej, to znak że są ewidentnie ekipą numer dwa, tempo VET pozwalało na wygraną przy kłopotach Mercedesów, zabrakło mocy aby wyprzedzić Hulkenberga, za którym stracił pewnie kilkanaście sekund jak nie więcej. "Wraca" więc chyba nie tylko RBR, ale i Sebastian.