Ferrari i Mercedes będą jeździć w piątek z tytanowymi płytami w podłodze

Rozwiązanie to ma powodować wydobywanie się snopów iskier spod bolidów
19.06.1419:39
Mateusz Szymkiewicz
2309wyświetlenia

Zespoły Ferrari oraz Mercedes zamontują do podwozi swoich bolidów na piątkowe treningi przed Grand Prix Austrii tytanowe płyty, mające spowodować, iż spod podłogi będą się unosić snopy iskier.

Na początku tego roku pojawiły się informacje, że zespoły szukają sposobów, by uczynić Formułę 1 bardziej spektakularną. Wśród propozycji pojawiły się żarzące hamulce oraz właśnie snopy iskier wydobywające się spod bolidów. Pomysły te znalazły tymczasową zgodę ze strony Komisji F1 na wprowadzenie ich w 2015 roku i już podczas GP Austrii rozpoczną się pierwsze testy.

Ekipy Ferrari oraz Mercedes zamontują do bolidów Kimiego Raikkonena i Nico Rosberga tytanowe płyty, które mają powodować częstsze iskrzenie po kontakcie z nawierzchnią, co będzie wymagało niższego zawieszenia bolidów. W samochodzie Fina zostaną zamontowane dwie płyty, natomiast w Mercedesie Niemca jedna, jednakże zostanie ona ulokowana w innej części podłogi. Ma to na celu znalezienie jak najlepszego miejsca do wytwarzania iskier.

Testy, które mają zostać przeprowadzone jutro, będą dopiero początkiem, jako, że są planowane kolejne jazdy z tytanowymi płytami w podłodze w dalszej części sezonu. Pomysł ten będzie wymagał akceptacji ze strony Światowej Rady Sportów Motorowych, która odbędzie posiedzenie w przyszłym tygodniu w Monachium.

KOMENTARZE

27
bolekse
20.06.2014 10:23
To jest chyba prima aprilis !?
sci_pl
20.06.2014 09:50
Panowie mam lepszy sposób na uatrakcyjnienie wyścigów F1, mianowicie niechaj od 2015r bolidy będą uzbrojone w 5 rakiet z farbą, taki zestrzelony bolid musiałby przejechać przez pit-stop. Normalnie "Jaja jak Kaski" Pozdrawiam :)
Sinirlan
20.06.2014 08:52
@lookacz Dobre, popieram
hds.147
20.06.2014 05:28
Klarkson kiedyś proponował żeby w bolidach zamontować dwa karabiny maszynowe. Może to jest droga ? Wyścigi dopiero będą spektakularne....
ROOK
20.06.2014 05:09
@lookacz: [color=white].[/color] Dobry wpis, popieram. @up: [color=white].[/color] Zgadzam się z prawie wszystkim napisanym powyżej, ale wiecie Panowie o co chodzi? Chodzi o to, że F1 traci widownię i to powoduje owo rozgorączkowanie, kombinacje, wymysły, nerwowe ruchy… [color=white].[/color] Prawdopodobnie nie da się tego zatrzymać – Internet okazał się potęgą. Zaczął odsuwać na margines nawet telewizję, która przez dziesięciolecia wydawała się bogiem – nikt i nic nie równało się z potęgą telewizji, 4-5 godzin dziennie, tysiące godzin rocznie, a dziś TV traci widzów – szok… [color=white].[/color] No i zaczyna się wymyślanie głupot… Moja ocena tego jest jak wyżej, ale wcale im się nie dziwię. Zmieniają się gusty. Kiedyś np. potęgą były także Igrzyska Olimpijskie. Tymczasem dzisiejszych widzów wychowanych na grach komputerowych IO trochę przynudzają. A co rajcuje? Zawody sportów ekstremalnych, które starym widzom wydają się równie sztuczne, jak te ostatnie sztuczne atrakcje wymyślane dla F1. No to zaczyna się kombinowanie, czy współczesny widz nie pragnie tych wszystkich sztuczności. [color=white].[/color] Ja w klasycznych sportach też nie lubię sztucznych fajerwerków – np. wciąż rosnącej liczby jednominutowych sprintów, w których zwycięstwo ma znaczenie równie minutowe, za to zanikają epickie walki na najdłuższych dystansach, które miały swoją dramaturgię, momenty kryzysu na trasie, przełamania słabości, a historie trafiały do książek. Dzisiejsze nowe formaty dyscyplin to dużo krzyku, mało historii (poza dyscyplinami na dystansie chociażby siatkówka – epicka gra zastąpiona obecną „wybijanką” – jeśli ktoś nie wie o co chodzi, to tak z głowy polecam obejrzeć np. zapis 4. seta meczu finałowego IO w Montrealu ’76. :)) http://www.youtube.com/results?search_query=montreal+1976+set
lookacz
19.06.2014 11:12
F1 ma być efektowna ale nie tak "po próżnicy". Cholera, czy nie wydaje Wam się, że Formule1 z roku 2005 brakowało tylko pełnych slicków do bycia ideałem. Już nie spytam dokąd to zmierza (chociaż byłoby to takie patetyczne), tylko gdzie już jesteśmy? Oglądamy wyścigi, w których kierowcy się wyprzedzają tylko dzięki temu że dysponują dopalaczem w postaci napędu elektrycznego i ruchomego skrzydła, a na dodatek jeżdżą na oponach przeznaczonych do tego, żeby się zużyć i z silnikami które są tak ciche i wytrzymałe, że mogłyby służyć w taksówkach. Formuła1 jest przerażająco droga z punktu widzenia zespołów ale jej cena przekłada się na użycie nietopowej technologii (vide:opony) lub topowej technologii w nieoptymalny sposób (ograniczenia dot. pojemności zbiorników, przepływów, konstrukcji podłóg itp.). A gdyby tak odwrotną politykę zastosować: ograniczyć budżet i dać więcej swobody w konstrukcji- może wrócilibyśmy do początku xx w. z tą różnicą, że Ferrari nie miałoby takiej przewagi w budżecie. Dla mnie F1 to nie jest sport w pełnym tego słowa znaczeniu- dla mnie to doskonałe widowisko, które jest tym lepsze im prostsze i bardziej prawdziwe-bo i sam cel jest prosty-dojechać pierwszym do mety. Dziś zanosi się na sztuczny dźwięk, sztuczne iskry, może za niedługo sztuczne płomienie, a już mamy sztuczne wyprzedzanie. Ogólnie lipa... Obecnie jednak najbardziej brakuje mi tankowania w trakcie wyścigu, ponieważ traci na tym widowisko z czysto taktycznego punktu widzenia... Wtedy dwie zmienne warunkowały konieczność postoju-stan opon i ilość paliwa, dawało to znaczną różnorodność liczby postojów (od 1 do x planowanych w trakcie wyścigu i dawało to możliwość ogromnej swobody taktycznej i elastyczności w trakcie wyścigu w zależności od okoliczności) i naprawdę fascynujące ściganie. A co było takiego niebezpiecznego w tankowaniu?- ktoś zginął?-bo nie pamiętam. Przepraszam za coś tak długiego ale dawno nie napisałem, żadnego komentarza i przelałem wszystkie swoje żale na papier.
macieiii
19.06.2014 11:04
a niech jeżdżą. Niech sobie strzelają w kolano w różny sposób. W końcu ta przesada osiągnie punkt zwrotny, by w końcu coś poszło w dobrym kierunku. W tym roku mamy szybkie auta. Tyle w sumie pozytywów wielkich myślicieli "urozmaicaczy".
Jacobss
19.06.2014 10:00
@oxiplegatz Chyba minimalna. Ech, tacy ludzie bez wiedzy jak ty komentuja, nie majac pojecia.
enstone
19.06.2014 10:00
Proponuje jeszcze niebieskie neony pod podłogą, oraz fajne naklejki dające ok 15-20KM więcej mocy.
kabans
19.06.2014 09:28
Ponoć Borowczyk nazwał już to efektem szifierki
SirKamil
19.06.2014 07:14
Bes sęsó W F1 potrzeba stworzyć ekosystem sprzyjający konkurencji. Zajadłej, pasjonującej, ciasnej, przepełnionej podtekstami od startu do mety i o każdą pozycję w punktach. Gdy wyścig obfituje w walkę kibice dostają wypieków i nikogo nie interesuje byt bądź niebyt iskier, rozgrzanych do czerwoności tarcz i tym podobnych atrakcji z wyjątkiem piromanów i innych zboczeńców.
F40LMGTE
19.06.2014 07:01
http://24.media.tumblr.com/eceec1c1ffec75cf3cd280e9b2184b3f/tumblr_n12t0jVQJY1qapwfro1_1280.jpg A. Newey to ; toooo stworzył ;P http://31.media.tumblr.com/tumblr_lw37o8h2Ng1qapwfro1_r1_1280.jpg http://emessetblog.files.wordpress.com/2011/01/prost_1990_belgium_02_phc.jpg
m.j.m
19.06.2014 06:58
Japończycy produkują opony z których podczas palenia gumy leci kolorowy dym. I to bym wprowadził !!! A tak na poważnie to tego rodzaju pomysły są po prostu żenujące.
TommyYse
19.06.2014 06:51
I to jest niby dla kibiców... Kiedy kibice wyśmiewają tę sztuczność :P
Kamikadze2000
19.06.2014 06:44
Istne kretyństwo... ;) Takie "bajery" mają być konsekwencją, a nie celem... ;) F1 na prawdę staje się komiczna... ;) Dzieje się z nią to samo, co ze społeczeństwem wg Marksa... ;)
derwisz
19.06.2014 06:29
[quote="jarof1"]Może zaproponujmy świece dymne, albo klaksony...[/quote] No przecież oficjalnie zaproponowano montowanie megafonów do bolidów. :P
Amalio
19.06.2014 06:25
A czy nie byłoby prościej gdyby bolidy F1 był naturalnie spektakularne? Ot tak po prostu? To już robienie jakiegoś cyrku z F1. Coś jak clown na monocyklu z trąbką w ustach i żonglujący piłeczkami. Powiem szczerze, że F1 zaczyna mnie męczyć. Nie wiem czy nasz "związek" przetrwa.
jarof1
19.06.2014 06:24
Nie wierzę. Po prostu czytam jeszcze raz i nie wierzę. Czy to po prostu nie mogą być prawdziwe wyścigi na maxa bez oszczędzania nikogo i niczego??? Może zaproponujmy świece dymne, albo klaksony... No ręce opadają :(
derwisz
19.06.2014 06:18
Czytam tytuł newsa, myślę sobie: ho ho Ferrari wreszcie dotrzymuje kroku Mercowi może podgoni nieco Wiliamsa i RBR, a tu okazało się że to jakiś żart i cała para poszła w gwizdek. :D
hejter
19.06.2014 06:18
Ale w sumie to co aż tak bardzo Wam w tym pomyśle przeszkadza? Na sposób rywalizacji między bolidami raczej nie wpłynie, a biorąc pod uwagę te ogromne lamenty np. nad dźwiękiem bolidów, to nie wiem, kto jest bardziej szalony FIA czy kibice.
idylla
19.06.2014 06:18
Gratulacje, odkrywczy ten pomysł, że aż dech zapiera. Może jednak czarny sen w postaci polewania wodą torów bądź "mijanki" tez w niedalekiej przyszłości znajdą rację bytu.
Aeromis
19.06.2014 06:11
Newey już pewnie zrobił w tych płytkach kilka dodatkowych dziurek ;) A tak bardziej w temacie to dali by se siana... na tor na rozpałkę.
TommyYse
19.06.2014 06:11
Nie no bez jaj. Jak już ktoś wcześniej napisał, złe pomysły są ostatnio odrzucane, więc jest nadzieja że ten też nie przejdzie.
derwisz
19.06.2014 06:10
Nie lepiej jakies dystrybutory magnezji albo zimne ognie zamontować do bolidów? Ktos kto to wymyslił zostanie chyba moim ulubionym idiotą. Ostatnio coraz więcej takich ulubieńców mam i to nie tylko w świecie sportu. ;)
RoMan
19.06.2014 06:00
Czy ja śnię? To się naprawdę dzieje?
oxiplegatz
19.06.2014 05:57
Jedna głupota goni drugą, robią cyrk z F1. Maksymalna waga bolidu z kierowcą jest za niska i wyżsi kierowcy się muszą odchudzać, a teraz chcą im jeszcze tytan montować pod podłogą...
cobra
19.06.2014 05:56
Pomysł z gatunku "czy to już 1 kwietnia?" Swoją drogą ciekawe kiedy wreszczie zgodzą się na pomysł polewania torów wodą dla lepszego widowiska.