Lauda krytykuje decyzję o wstrzymaniu wyścigu po kraksie Raikkonena

Zdaniem Austriaka naprawa barierki na prostej Wellington była niepotrzebna.
06.07.1418:40
Nataniel Piórkowski
2624wyświetlenia

Niki Lauda skrytykował decyzję o wstrzymaniu wyścigu o Grand Prix Wielkiej Brytanii po kraksie Kimiego Raikkonena, do jakiej doszło bezpośrednio po starcie rywalizacji.

Po tym jak Fin wypadł z toru na wyjeździe z zakrętu Aintree i z dużą siła uderzył w bariery znajdujące się przy prostej Wellington, dyrekcja wyścigu podjęła decyzję o wstrzymaniu wyścigu i naprawie uszkodzonych elementów konstrukcji bezpieczeństwa, która finalnie zajęła równą godzinę.

Decyzję FIA skrytykował dyrektor niewykonawczy Mercedesa i były trzykrotny mistrz świata F1 - Niki Lauda. To szalone. Zatrzymywanie wyścigu na godzinę tylko dlatego, że uszkodzeniu uległa jedna z barierek jest śmieszne. Formuła 1 jest przeregulowana. Nikt nie uderzyłby ponownie w tę barierkę. Oni przykładali się do każdego małego detalu, a ludzie wyłączali telewizory - powiedział Austriak.

KOMENTARZE

17
nickolas
07.07.2014 02:05
Takie nastały czasy i Lauda nie cofnie przyjętych zasad. W 24h Lemans też potrafią godzinę wyścigu zmarnować na remonty. Uszkodzonej barierki nie da się wymienić jak opon w pit stopie, choć w obliczu konieczności ich napraw po byle kraksie mogliby taki manewr poćwiczyć. ;-)
xdomino996
07.07.2014 10:16
@chris99 wnioskiem powinno być karanie kierowców, którzy wypadają z toru i z impetem na niego wracają, jakby tam był piasek to niczego by wczoraj nie było.
Adakar
07.07.2014 06:44
Naprawa była słuszna i tyle w temacie. Bariery muszą być nienaruszone w trakcie wyścigu/kwalifikacji/treningów i testów. F1 ma takie a nie inne standardy, podobnie jak inne topowe serie wyścigowe.
marrcus
06.07.2014 11:14
LLLAuda ma racje takie naprawy to sie robi po wyścigu, nie były to jakieś wielkie uszkodzenia i miejsce raczej było nietypowe, tylko kolejny talent mogły tam walnąć (chociaż perez i Pastor jechali jeszcze :p) Ja przełączyłem na Le Tour, ajk bym nie był udupiony w domu to bym nie obejrzal (ładna pogoda)
jpslotus72
06.07.2014 10:40
Ja myślę, że akurat w Silverstone to nie był jakiś wielki problem - tamtejsza publika mogła się dłużej cieszyć całą imprezą - nie sądzę, żeby brytyjscy kibice się nudzili, oglądając kierowców poza bolidami (ja też nie wyłączyłem telewizora na moment). A kto wyłączył, to jego strata (nie zobaczył np. jak Eric Clapton próbuje pocieszyć Massę - przed wyścigiem Clapton powiedział reporterowi RTL-u, że Massa jest jego ulubionym kierowcą). W każdym razie uważam, że nie ma o co kruszyć kopii. Stalo się - wyścig się odbył i był w porządku.
cobra
06.07.2014 09:28
Lauda podobnie do Berniego na starość zaczyna trochę piep.rzyć głupoty. Zabawne jest przy okazji to, że martwił się o jakość widowiska a nie przeszkadza mu sto innych rzeczy, które odciągają kolejnych fanów od F1.
Dorel
06.07.2014 08:40
Gdyby tego nie naprawili i któryś z zawodników przywaliłby w bariere, to mogło się to nieciekawie skończyć. Niech Lauda nabierze pokory, bo sam miał kiedyś bardzo groźny wypadek po którym oznaki są do dziś.
marios76
06.07.2014 08:37
@Aeromis On się nie zatrzymał... on się cofa ;)
Aeromis
06.07.2014 08:28
Lauda jeździł w czasach, gdy wypadki śmiertelne w F1 były normą. Pod niektórymi względami zatrzymał się w tamtych czasach... nic tam wybacza się takim w takich przypadkach i żyje się dalej.
corey_taylor
06.07.2014 07:52
'Nikt nie uderzyłby ponownie w tą barierkę' - ciekawe skąd Lauda to wie, argument totalnie z d**y Konieczność naprawy barierki jest oczywista imo, chociaż dziwne że taki kawałek skręcali przez godzinę.
Kajt
06.07.2014 07:44
Znam jednego kierowcę, który właśnie przez takie nieprzykładanie uwagi do detalów jak zabezpieczenie barierki zniszczył sobie karierę w F1...
mypood
06.07.2014 07:38
Hmm, w sumie wydawało mi się, że Lauda skrytykował zatrzymywanie wyścigu na godzinę w celu naprawy barier, a nie samą decyzję o wstrzymaniu wyścigu, żeby posprzątać odłamki.
luki1902
06.07.2014 07:24
Jasne, szanse na to, że ktoś przywaliłby tam drugi raz były bliskie zeru, ale wystarczy trochę wyobraźni by domyślić się jak by się to w takiej nieoczekiwanej sytuacji skończyło... Akurat w takich kwestiach nigdy za wiele przezorności.
marios76
06.07.2014 07:22
A gdyby ktoś tam uderzył, to by były pretensje, dlaczego tego nie naprawiono... Przesadza, choć fakt- prawdopodobieństwo było minimalne. Można było w kwadrans ustawić parę rzędów opon i po sprawie. I bez marudzenia, że jak airbag w waszym aucie wystrzeli i spełni swoje zananie podczas wypadku, to nie warto zakładać kolejnego, bo prawdopodobieństwo wypadku jest niewielkie. Bezpieczeństwo kierowców jest najważniejsze. @chris99 Trawa / trawnik były niżej niż nazwijmy to linia / krawędź asfaltu w tym miejscu. Wjechał jak na krawężnik. :( @bbrbutch "Co to wogóle za funkcja ten dyrektor niewykonawczy?" Jak masz dużą firmę i chcesz kolesia zatrudnić, co się zna na wszystkim- czyli na niczym... to tworzysz taki wakat :D
bbrbutch
06.07.2014 07:21
Lauda ma z deklem -sprzątać bolidu też nie musieli no bo niby po co,a kawałeczki kewlaru to już wogóle żadne zagrożenie dla reszty.Co to wogóle za funkcja ten dyrektor niewykonawczy?.Masiakra.
chris99
06.07.2014 06:25
Myślę tak samo. Wystarczyło wypuścić SC na parę okrążeń. Należy wyciągnąć wnioski, dlaczego wybiło tak Kimmiego (tzn. wyeliminować tę wyrwę gdzie podbiło bolid).
RY2N
06.07.2014 05:47
Rzadko się z nim zgadzam, ale tym razem tak