Dlaczego FIA zdecydowała się zakazać systemu FRIC?

Autosport: Wyeliminowanie kontrowersyjnego rozwiązania nie ma na celu osłabienia Mercedesa.
12.07.1412:51
Nataniel Piórkowski
2854wyświetlenia

Oryginalne opracowanie: Jonathan Noble - Autosport

Cięcia kosztów a nie chęć osłabienia dominującego w tym sezonie Mercedesa, stoją za decyzją FIA o zakazie używania działającego w obszarze zawieszenia bolidów systemu FRIC.

W rozesłanym w tym tygodniu do wszystkich zespołów piśmie, Federacja poinformowała że skomplikowany system, który w praktyce znajduje się w większości samochodów obecnej stawki, jest sprzeczny z przepisami technicznymi sportu.

By uniknąć ewentualnych protestów ze strony zespołów i niejasnych sytuacji z jakimi mogliby mierzyć się sędziowie, FIA otwarła jednak możliwość odroczenia wprowadzenia zakazu, ale tylko w przypadku osiągnięcia w tej sprawie jednomyślności wśród wszystkich stajni. Wiadomo, że na chwilę obecną nie wszystkie ekipy przystały na tą kompromisową możliwość.

Decyzja FIA o wyeliminowaniu z Formuły 1 systemu FRIC wpłynęła na powstawanie licznych teorii spiskowych o tym, że organ zarządzający dąży do osłabienia dominującego w tym sezonie Mercedesa, którego koncepcja kontrowersyjnego rozwiązania ma być najbardziej skomplikowaną a jednocześnie dopracowaną w stawce. W rzeczywistości za ruchem Federacji stoją obawy, że system zacznie stawać się zbyt skomplikowany i zbyt drogi by mógł być używany w Formule 1.

Pierwsze dyskusje o zakazaniu używaniu systemu FRIC od sezonu 2015 odbyły się podczas Grand Prix Monako przy okazji szerszej dyskusji o cięciu kosztów. Zespoły odrzuciły jednak taką możliwość skłaniając się do utrzymania obecnego statusu rozwiązania do roku 2017, gdy możliwy będzie powrót aktywnego zawieszenia. W wyniku korespondencji przeprowadzonej pomiędzy FIA a kilkoma zespołami na temat rozwoju FRIC, organ zarządzający rozpoczął jego szczegółową analizę.

W połowie czerwca FIA poprosiła każdy z zespołów o dostarczenie szczegółowych wyjaśnień na temat pracy poszczególnych systemów i objaśnienie tego, jakie konkretne korzyści przynosi ich używanie. W odpowiedziach większość z teamów przyznawała, że FRIC jest używany by poprawiać osiągi aerodynamiczne przez utrzymywanie stałego prześwitu samochodu. Był to dzwonek alarmowy.

Co więcej, rozumie się, że jeden z dyrektorów technicznych przyznał FIA, iż jego zespół był doskonale świadomy tego, że stosowanie systemu FRIC daje oczywiste zyski aero, więc istnieje ryzyko by został on potraktowany jako nielegalne ruchome rozwiązanie aerodynamiczne. Informacje jakie podczas dochodzenia zostały przekazane FIA od wszystkich zespołów skłoniły dyrektora wyścigów - Charliego Whitinga do uznania FRIC za system potencjalnie niezgodny z przepisami.


Chociaż organ zarządzający satysfakcjonuje wprowadzenie całkowitego zakazu stosowania systemu dopiero od sezonu 2015, pozostaje ryzyko że zespoły będą musiały zrezygnować z jego używania już od Grand Prix Niemiec - stanie się tak jeśli niektóre zespoły wybiorą scenariusz działania na własną rękę i zagrożą złożeniem protestu przeciw każdej stajni, w której samochodzie znajdzie się osławiony FRIC.

Podczas gdy pojawiły się teorie konspiracyjne mówiące o tym że opinia FIA ma na celu pokrzyżowanie szyków Mercedesowi, rzeczywistość wydaje się zupełnie inna. Faktem jest bowiem że główni rywale Srebrnych Strzał: Red Bull, Ferrari i Williams dołączyli do takich ekip jak McLaren, Lotus czy Marussia twierdząc, że nie mają nic przeciwko by system był legalny do końca bieżącego sezonu. Pokazuje to, że w czubie stawki nie ma nastrojów do nagłego spowolnienia wiodących prym konstrukcji z Brackley.

Po drugie, nie ma dowodów na to by sugerować, że wyeliminowanie systemu FRIC w ogóle będzie miało jakikolwiek wpływ na układ sił. Jedno ze źródeł mówi: Jeśli złożoność rozwiązania przekłada się na osiągi to Mercedes ma dużą przewagę, ale nie wiem, czy rzeczywiście istnieje takie powiązanie.

Pomimo tego że czas interwencji FIA - środek sezonu przed przerwą wakacyjną - może być postrzegany przez wielu jako dziwny, późniejsze wydanie opinii w sprawie FRIC mogłoby negatywnie wpłynąć na proces projektowania przyszłorocznych bolidów. Zespoły nie chcą marnować miesięcy na projektowanie przekładni i systemów zawieszenia bazujących wokół FRIC jeśli koniec końców okaże się, że jego stosowanie będzie zabronione. Źródło związane z FIA przyznaje: Wiele zespołów mówiło nam: jeśli zamierzacie coś zrobić w tej sprawie, zróbcie to teraz. Chcemy wiedzieć na czym stoimy.

W obliczu ciągłej niepewności tego, co stanie się przed i w trakcie Grand Prix Niemiec, FIA ma w rzeczywistości podstawy by wierzyć, że Formuła 1 jako całość będzie lepsza bez systemu FRIC. Otwartym pozostaje teraz kwestia tego, czy stanie się to już na torze Hockenheim.

KOMENTARZE

7
robekbielsko
12.07.2014 06:48
Czy ktoś tą organizację zwaną FIA jeszcze rozumie? Mówią, że "system, który w praktyce znajduje się w większości samochodów obecnej stawki jest sprzeczny z przepisami technicznymi sportu" a zdecydowali się zakazać stosowania go w celu cięcia kosztów. ?
marvin
12.07.2014 06:01
Swego czasu Ross Brawn w filmiku promocyjnym Formula Student stwierdził, iż istnieją obecnie jedynie 2 typy wyścigów które są innowacyjne: F1 i FS. W obecnej sytuacji zakazu rozwoju silników i patrzenia spode łba na wszelkie nowinki aero F1 staje się coraz mniej atrakcyjnym pomysłem z punktu widzenia technologii i inżynierii. Tym bardziej, że jest to seria wyścigowa, której rozwiązania mają bardzo małe przełożenie na rzeczywiste korzyści w autach którymi jeździmy na codzień. Ciekawe, dlaczego nie uznali zawieszenia za ruchome elementy aerodynamiczne... przecież w oczywisty sposób zakłócają przepływ powietrza i potencjalnie dają korzyści z tego tytułu;) a nie, prawie zapomniałem, McLaren przecież ma takie zawieszenie z tyłu - dobrze jednak, że nie zakazali im tego rozwiązania bo było blisko...
enstone
12.07.2014 04:36
Ktoś coś wymyśli, to zaraz zakazują. Kanał F, podwójne dyfuzory, wygaszane skrzydła, maluteńkie skrzydełka aerodynamiczne, a FIA zasłania się ograniczeniami kosztów w F1. Niech lepiej pójdą na padok i zobaczą te zaplecza i motohome'y zespołów, tam to sie aż przelewa. Od razu niech wprowadzą przetarg na zbudowanie jednolitego podwozia i silnika, oraz dadzą możliwość wybrania tylko barw, a i tak pewnie by do tego też się przyczepili, że ten za bardzo żółty, a ten zielony ..........
Mr President
12.07.2014 12:15
Jeżeli system jest niezgodny z regulaminem teraz, to znaczy, że był niezgodny też wtedy, kiedy poszczególne zespoły go wprowadzały. Dlatego FIA postępując zgodnie z regulaminem musiałaby nałożyć dyskwalifikację wsteczną dla stosujących to rozwiązanie. Taki właśnie jest rozmiar blamażu delegatów technicznych Federacji, do którego dołożono jeszcze bezzasadną decyzję zakazania systemu w trakcie sezonu. Gdyby postanowiono taką zmianę od przyszłego roku, nie byłoby tych wszystkich kontrowersji i narzekań. Dlaczego w takim razie to zrobiono? Najprawdopodobniej dlatego, żeby coś zmieniło się w układzie sił, co jest potrzebne wobec spadku oglądalności. Mimo wszystko ciekawy artykuł opiniotwórczy.
marcin_114
12.07.2014 11:35
Pół sezonu? Lotus podobno stosuje ten system od dawna.
Gangster
12.07.2014 11:28
@UP Reguły nie zostały zmienione. Dziwne, że FIA dochodzenie, , że ten system jest nie zgodny trwałol pół seonu
Amalio
12.07.2014 11:21
[quote]Pomimo tego że czas interwencji FIA – środek sezonu przed przerwą wakacyjną – może być postrzegany przez wielu jako dziwny, późniejsze wydanie opinii w sprawie FRIC mogłoby negatywnie wpłynąć na proces projektowania przyszłorocznych bolidów.[/quote] Nie no bardzo dobry argument. Zwłaszcza, że teraz ekipy zamiast dopracowywać obecne konstrukcje marnują czas na sprawdzanie jak jeździ ich bolid bez FRIC. FIA nie robi nic tylko mąci. Jak już się jest z ręką w nocniku, to lepiej wyjść z tego z twarzą. Powinni dać do zrozumienia, że system będzie mógł być wykorzystywany tylko do końca sezonu i po sprawie. A nie kolejne zmienianie reguł w trakcie gry.