FIA planuje zmianę kar za niebezpieczne opuszczenie stanowisk serwisowych

Pomysł poprawek taryfikatora wyszedł ze strony kierowców i zyskał aprobatę zespołów.
17.07.1410:15
Nataniel Piórkowski
1011wyświetlenia

Szefowie zespołów Formuły 1 naciskają na wprowadzenie zmian w systemie kar przyznawanych za przypadki niebezpiecznego opuszczania przez samochody stanowisk serwisowych.

Po tym jak podczas ubiegłorocznego Grand Prix Niemiec niedokręcone koło z samochodu Marka Webbera raniło kamerzystę FOM, FIA zaostrzyła kary za tego typu incydenty. Od startu bieżącego sezonu, każdy przypadek niebezpiecznego opuszczenia stanowiska serwisowego jest karany cofnięciem o dziesięć pozycji na starcie kolejnego wyścigu.

Nie jest jednak tajemnicą, że kierowcy nie są zadowoleni z faktu, że za przewinienie będące całkowicie poza ich kontrolą otrzymują tak wysoką karę. Kwestia ta miała być poruszana podczas spotkań kierowców, co zaowocowało podjęciem działań mających na celu zmianę kontrowersyjnego taryfikatora FIA. Idea ta została już omówiona z zespołami i otrzymała z ich strony szerokie poparcie. Formalne propozycje zmian w regulaminie powinny zostać przedstawione w ciągu najbliższych tygodni.

Aby poprawki weszły w życie wymagana jest jednomyślność wszystkich ekip. Następnie sprawa zostanie poddana pod głosowanie Światowej Rady Sportu Motorowego, które w takich przypadkach odbywa się zazwyczaj drogą faksową. Źródło w FIA przyznało, że liczy na to, iż sytuacja zostanie wyjaśniona przed tym, jak zespoły wrócą do pracy po wakacyjnej przerwie. Realistycznym celem wprowadzenia zmian powinno być Grand Prix Belgii - powiedział informator Autosportu.

KOMENTARZE

2
rno2
17.07.2014 11:37
Jestem jak najbardziej za karaniem za takie incydenty. Z tym, że mam na myśli karanie członków zespołu/zespół, a nie kierowcę, który nie jest absolutnie winien. I powinny to być kary innego typu, niż kary finansowe, skoro ciągle się mówi o redukcji budżetów Tak jak jest obecnie, to analogicznie przy kolizji na torze dany kierowca za jej spowodowanie dostaje karę np. przejazdu przez pit-lane, i dodatkowo jeszcze zespół powinien dostać kilkadziesiąt tysięcy euro kary...
TommyYse
17.07.2014 10:59
No i ładnie. Wielu narzekało właśnie na tę niesprawiedliwość więc chyba pozytywna zmiana ;) Tylko niech się nie daj boże coś stanie w ten weekend i pójdą w odwrotną stronę i zaostrzą przepisy. Czas leczy rany :P A jak tam z tym zakazem obecności mediów w pit-lane podczas wyścigu? Pamiętam że były obawy co zmiany poziomu transmisji z tegoż miejsca, ale wszystko poszło gładko. Ostatnio testują te nowe kamery sunące wzdłuż pit-lane, które wg mnie nie specjalnie się spisują, bo niewiele wnoszą.