Bianchi: Marussia musi atakować

Francuz motywuje swój zespół do utrzymania miejsca w TOP10 mistrzostw konstruktorów
02.08.1409:36
Nataniel Piórkowski
1312wyświetlenia

Jules Bianchi uważa, że Marussia musi w drugiej połowie sezonu obrać agresywne podejście, by utrzymać się w czołowej dziesiątce klasyfikacji konstruktorów.

Dziewiąta lokata Francuza, dowiezione do mety w tegorocznym wyścigu w Monako, pozwoliło założonej w 2010 roku stajni z Banbury zdobyć swoje pierwsze punkty w historii. W sytuacji gdy Marussia drugi sezon z rzędu utrzyma tylko dziesiąte miejsce w klasyfikacji generalnej, wyprzedzając w niej jedynie Caterhama, to zagwarantuje sobie prawo do wypłacenia jej przez FOM około 30 milionów dolarów dodatkowej nagrody.

Najlepszą metodą obrony jest atak i zawsze chcemy atakować - zapewniał Bianchi w rozmowie z Autosportem. Chcemy robić wszystko co w naszej mocy, aby cały czas znajdować się z przodu i jestem pewny, że będziemy prezentować dobre tempo do samego końca sezonu. Naszym celem jest utrzymanie się przed Caterhamem i zakończenie sezonu na dziesiątym miejscu, co dałoby zespołowi ogromny zastrzyk finansowy - wyjaśniał.

Francuz przyznał jednak, że jest nieco sfrustrowany faktem, iż po obiecującym początku sezonu Marussia rozpoczęła wakacyjną przerwę ze świadomością niższej konkurencyjności. Gdy regularnie bywało się blisko awansów do Q2 i już tak nie jest, to można mówić o pewnej dozie frustracji. Taka jest jednak rzeczywistość i musimy z nią sobie radzić, dając z siebie co najlepsze. Właśnie to teraz robimy. Wynik z Monako był niesamowicie istotny dla tego sezonu, ale doskonale wiedziałem, że nie oznacza on, iż będziemy już teraz regularnie rywalizować w czołowej dziesiątce. Prawda jest taka, że nie jesteśmy w stanie walczyć o punkty, jeśli nie pojawiają się wokół nas jakieś szalone warunki. Jeśli jednak takie się pojawią, to na pewno będziemy się starali jak najlepiej je wykorzystać.

O co toczy się gra?



Proces podziału nagród po danym sezonie bazuje na skomplikowanym systemie, w którym bardziej od osiągów prezentowanych w jednym sezonie, ważniejsza jest suma dobrych wyników z ostatnich lat.

Każdy zespół który zakończy mistrzostwa konstruktorów danego sezonu w czołowej dziesiątce, otrzymuje nagrodę z tak zwanego drugiego filara. Jest ona dzielona równo i wynosi około 10 milionów dolarów. Taką właśnie wpłatę otrzymała Marussia po ubiegłym sezonie.

Jednakże, jeśli stajnia zakończy także kolejne mistrzostwa w strefie TOP10, otrzymuje dodatek płynący z pierwszego filara, którego wysokość zależy od pozycji na której została sklasyfikowana w bieżącej tabeli konstruktorów. Dziesiąte miejsce to premia rzędu około 30 milionów dolarów. Jeśli jednak Marussia utrzyma dziewiątą lokatę, przed Sauberem i Caterhamem, otrzyma w sumie aż około 50 milionów dolarów ($40 milionów z pierwszego i $10 milionów dolarów z drugiego filara).

KOMENTARZE

3
Kazik
02.08.2014 09:49
Jest, jest ok.
natan
02.08.2014 09:41
Dodałem odpowiednie wyjaśnienie i powinno być już ok :)
Kazik
02.08.2014 09:00
A czy przypadkiem za 9-te miejsce w WCC nie jest trochę więcej kasy niż za 10-te? Oni w tej chwili wygrywają też z Sauberem. Tajniki podziału tej kasy nie są zbyt dobrze znane.