GP Belgii: wynik wyścigu

Daniel Ricciardo wykorzystuje zamieszanie pomiędzy kierowcami Mercedesa

REZULTATY WYŚCIGU

1. Daniel Ricciardo 344 okr. 1h24m36,556
2. Nico Rosberg 644 okr. +0:03,383
3. Valtteri Bottas 7744 okr. +0:28,032
P.Z.Kierowca (Nr)BolidOp.Ok.Czas/strata/powód nieukończ.B
1 +4Daniel Ricciardo 3Red Bull RB10441h24m36,5562
2 -1Nico Rosberg 6Mercedes F1 W05 Hybrid44+0:03,3833
3 +3Valtteri Bottas 77Williams FW36 44+0:28,0322
4 +4Kimi Raikkonen 7Ferrari F14 T44+0:36,8152
5 -2Sebastian Vettel 1Red Bull RB1044+0:52,1963
6 +4Jenson Button 22McLaren MP4-29 44+0:54,5802
7 -3Fernando Alonso 14Ferrari F14 T44+1:01,1622
8 +5Sergio Perez 11Force India VJM07 44+1:04,2932
9 +2Daniił Kwiat 26Toro Rosso STR944+1:05,3472
10 +8Nico Hulkenberg 27Force India VJM07 44+1:05,6972
11 +1Jean-Eric Vergne 25Toro Rosso STR944+1:11,9202
12 -5Kevin Magnussen 20McLaren MP4-29 44+1:14,2622
13 -4Felipe Massa 19Williams FW36 44+1:15,9753
14 =Adrian Sutil 99Sauber C33 44+1:22,4473
15 +5Esteban Gutierrez 21Sauber C33 44+1:30,8252
16 +3Max Chilton 4Marussia MR03 43+1 okr.2
17 +5Marcus Ericsson 9Caterham CT0543+1 okr.2
18 -2Jules Bianchi 17Marussia MR03 39+5 okr.2
Niesklasyfikowani
Lewis Hamilton 44Mercedes F1 W05 Hybrid38prowadzenie bolidu3
Romain Grosjean 8Lotus E2233prowadzenie bolidu3
Pastor Maldonado 13Lotus E221wydech0
Andre Lotterer 45Caterham CT051jednostka napędowa0
Najszybsze okrażenie: Nico Rosberg (Mercedes F1 W05 Hybrid) - 1:50,511 na 36 okr.

KOMENTARZE

46
Kamikadze2000
25.08.2014 09:29
@LH44fan - to był klasyczny incydent wyścigowy chłopcze... więc przestań lamentować i przygotuj się na nowy rok szkolny. Wrzesień idzie. ;)
oriom90
24.08.2014 05:34
Dlaczego w punktacji na stronie F. Alonso ma 119 punktów a nie 121?
Gangster
24.08.2014 05:11
[quote="LH44fan"]Przecierałem oczy ze zdumienia podczas wyścigu, że sędziowie nie dali kary Rosbergowi... Zniszczył Hamiltonowi wyścig a sobie zgarnął 18 pkt. Zero szacunku mam do tego blondaska, nie potrafi wygrywać po zdrowej walce.[/quote] A co ma innego fan LH napisać? Tak tak mój idol nie ukończył wyścigu bo popełnił błąd? Ile razy w tym sezonie były podobne sytuacje i nic z tego nie było. Na przykład dzisiaj nikt nie mówi o tym jak Alonso wjechał w tył Sebastiana na pierwszym zakręcie. Jakoś tutaj nie było oburzenia. Poza tym z kad Nico miałby wiedzieć, że przebije oponę. Równie dobrze mógłby sobie uszkodzić przednie skrzydło a LH mógłby pojechać dalej. Wtedy też byście tak dogłębnie analizowali ta sytuacje. Nie sądzę. To był wyscigowy incydent z dwójką osób które nie chcialy odpuścić.
Gszegosz
24.08.2014 04:40
Raikkonen przed Alonso Oo.
Carolius
24.08.2014 04:15
Świetny występ Bottasa! Zaskoczył mnie RedBull, który tutaj na Spa był bardzo szybki!
LH44fan
24.08.2014 04:04
Przecierałem oczy ze zdumienia podczas wyścigu, że sędziowie nie dali kary Rosbergowi... Zniszczył Hamiltonowi wyścig a sobie zgarnął 18 pkt. Zero szacunku mam do tego blondaska, nie potrafi wygrywać po zdrowej walce.
rocque
24.08.2014 04:02
Red Bull (a konkretnie Daniel) zwycieża na Spa. Któż by się spodziewał.... Gratulacje po raz kolejny dla tego pana! (szczególnie, że ' pan Vettel ' się znowu nie popisał) Finowie dzisiaj się też świetnie spisali - trzymałem kciuki za Kimiego na podium, niestety - nie dziś. McLareny w porządku, oba SFI w punktach, jednak jedni i drudzy bez szału. Massa ostatnio strasznie dużo gadał, jak to mu wszyscy psują wyścig - poza punktami, a Valtteri na podium ;) Troszkę nie rozumiem tej kary dla Alonso za spóźniony start na formującym - nic mu to nie pomogło i nikomu nie zaszkodziło (chyba to był błąd zespołu), aż mi się przypomina 10 pól startowych w dół dla Riccardo po Malezji za ' niebezpieczne wypuszczenie ', chociaż od tego typu idiotycznych kar już odeszli. Niby 5 sekund, a może nawet dwie pozycje, no ale trudno - w tym roku mistrzostwo Alonso raczej nie grozi :) Jednak skoro już mowa o mistrzostwie, incydent na linii Hamilton-Rosberg chyba najlepiej oddają słowa Toto Wolffa: [quote]Na drugim okrążeniu nie musisz starać się wyprzedzić za wszelką cenę, uszkadzając przy tym obydwa bolidy[/quote] W moim odczuciu było to takie ' wrzynanie się pod łokieć a'la Sergio Perez versus Button/Raikkonen vide Monako 2013 Nouvelle chicane'. Hamilton - z przodu. Rosberg - z tyłu. Lewis jechał swoją linią i nie widzę podstaw, dla których miał zostawiać miejsce dla Nico, chociaż tutaj w przeciwieństwie do tamtej sytuacji naprawdę wiele nie brakowało do uniknięcia. Skoro Vettel z silnikiem Renault dojechał w szykanie Hamiltona na pierwszym kółku, Rosbergowi z DRSem zapewne też by się to udało. Gdyby faktycznie chciał go wyprzedzić, miał na to sporo czasu. Chciał - nie chciał - Hamilton odpadł i sądzę, że kara się należała. Mimo, że dostanie burę od szefostwa, to w punktacji wcale źle na tym nie wyszedł, dlatego nie rozumiem dlaczego nie otrzymał żadnej kary.
Kamikadze2000
24.08.2014 03:51
Sędziowie nie badali incydentu, bo nie było czego badać... ;) Klasyczny incydent wyścigowy - przejrzałem powtórki i Rosberg nie zrobił tego z premedytacją. Pojechał agresywnie, ale nie wjechał w Hamiltona. Ci daremni komentatorzy mówili o tym, ze Rosberg powinien przeciąć szykanę, ryzykując uszkodzenie zawieszenia... nie musiał tego robić. Milimetry dzieliły od tego, by nie doszło do kontaktu. Schował się za nim, a że złapał jego tylne skrzydło... szkoda, ale tak bywa w takiej walce. Kibice buczą zawsze, kiedy emocje biorą górę. ;) To nie był incydent na miarę tego, co zrobił Maldonado. Wtedy Hamilton też zrobił wszystko, by rywala sprowokować. ;) I tym razem poniósł porażkę. ;) @corey taylor - otóż to... gdyby wtedy Rosberg nie odpuścił, byłaby ładna kolizja... ;) O ile dobrze pamiętam to Hamilton słynie z prowokacyjnego wjeżdżania rywalom w małe luki... powiedzenie przez Cb przestawione świetnie tu pasuje. @mich909090 - myślisz, ze Hamilton zachowałby się lepiej?? Trochę obiektywizmu... ;) Vettel nie walczy o tytuł, poza tym były to tylko z pozoru podobne sytuacje. Rosberg miał możliwość schować się za Hamiltonem... pechowo wyszło, że złapał jego oponę. Przy skrzydłach sprzed 2009 roku nie byłoby kolizji... ;)
Aeromis
24.08.2014 03:25
@corey_taylor Chyba Cię nic nie przekona, ale mam i nadzieję, że i Ty nie przekonasz zbyt wielu ;) Pozdrawiam.
piwo
24.08.2014 03:07
tez zauwazylem ze sa kierowcy ktorzy super walcza. az sie milo oglada jak dwoch keirowcow sie widzi i jedzie po luku rownolegle. i jakos zaden nei chce drugiemu zajezdzac. alonso, ostatnimi czasy ricardo ach milo popatrzec. https://www.youtube.com/watch?v=GSval75GTq4 mozna sie nie stukac? mozna tylko trzeba chceic i jak to ktpos napisal sie szanowac i kochac co sie robi.
corey_taylor
24.08.2014 03:07
Tuż przed ostrym skręceniem w prawo, ostro skręca w lewo więc moim zdaniem po prostu kontruje.
kimxxf1
24.08.2014 03:05
Spójrzcie chociażby na wypowiedzi szefostwa Mercedesa, jak krytykują Rosberga! Ewidentnie jego wina, nie powinien się tak pchać tym bardziej, że to był dopiero początek wyścigu. po prostu zepsuł Hamiltonowi wyścig, oglądam teraz powtórki i wg mnie to nie był taki zwyczajny incydent wyścigowy. Poza tym brawo dla Daniela, kolejny raz :)
Aeromis
24.08.2014 03:02
@piwo Jak byk widać, że tuz przed uderzeniem Rosberg skręca ostro w prawo, ale skręcił zanim zobaczył Hamiltona przed sobą :) To raczej nie jest minimalny błąd. ;)
corey_taylor
24.08.2014 03:01
Aeromis Przede wszystkim nie uważam że winny jest Hamilton - uważam że to incydent wyścigowy. Był nieco przed Nico ale jechał innym torem i wchodząc w zakręt wjechał tuż przed Rosberga. "To jest szykana i ten po wewnętrznej ma zawsze ogromną przewagę, nawet lekkie prowadzenie kierowcy po zewnętrznej (co nie miało dziś miejsca) nie daje gwarancji choćby podjęcia walki na wyjściu z szykany." To zobacz sobie manewry wyprzedzania w tym miejscu, bo albo źle Cię rozumiem albo bzdury piszesz, prawie zawsze właśnie po zewnętrznej kierowcy wyprzedzali. Jakby jeden z drugim mieli łeb na karku to by nie doprowadzili do kolizji - tyle w temacie.
derwisz
24.08.2014 02:58
Rosberg złamał wszelkie pisane i niepisane reguły jakie obowiązują kierowców jeżdżących w jednym zespole. Chwała Mercedesowi za to, ze pozwala im się ścigać ze sobą. Ale jest jeden warunek, muszą mieć na uwadze dobro zespołu i nie wykluczać się wzajemnie z wyścigu. Gdyby taka sytuacja zaszła pomiędzy kierowcami z rożnych zespołów to sędziowie mieliby pełne ręce roboty. Co ciekawe tego typu "incydenty" najczęściej powodują kierowcy określonego pokroju i Rosberg pokazał dzisiaj że dobrze pasuje do tej grupy. On po prostu nie szanuje rywala, dąży do zwycięstwa a wszelka cenę choćby "po trupach". Przed nim to samo robili MSC i VET.
piwo
24.08.2014 02:56
moim zdaniem troszke przesadfzacie. https://www.youtube.com/watch?v=mFY1Em0vG4c patrze na to i patrze i widze ze rosberg minimalnie sie pomylil. oczywiscie szans na wyprzedzenie nei bylo ale na walke w luku i owszem. rosberg chcial sie schowac za hamiltonem ale ciut sie pomylil i za szybko chcial za niego wrocic odbijajac w prawo. gdyby ruch w prawo zrobil te pare ms pozniej pewnie nic by sie nie stalo, moze lekko by wyjechal na tarke co i tak by pozniej przy jezdzie w lewo pomoglo. drobny blad ktory duzo ksoztowal. ale to nie blad na maire kolizji w rpzypadku massy gdzie ten wjezdza w przeciwnika jakby go nie bylo. tragedia dla mercedesa ale zeby od razu tak na rozberga najezdzac za cos takiego. mzoe hamilton za bardzo zwolnil w tym zakrecie chcac zamknac drzwi a moze po prostu uciekla mu lekko dupka na zawnatrz. ciezko teraz gdybac.
Aeromis
24.08.2014 02:50
@corey_taylor Zgadzam się że Lewis jeździ bezkompromisowo, czasem nieco jak Webber (...), tyle że w tym przypadku nie mógł wjechać przed Nico, bo nie był ani za nim. Nico w ani jednym momencie nie miał swojego przedniego skrzydła choćby na wysokości przednich kół Hamiltona. To jest szykana i ten po wewnętrznej ma zawsze ogromną przewagę, nawet lekkie prowadzenie kierowcy po zewnętrznej (co nie miało dziś miejsca) nie daje gwarancji choćby podjęcia walki na wyjściu z szykany. To jest F1 i taka jest F1. Nico w środku pierwszego zakrętu przegrał sprawę a mimo to dalej atakował. Nie "każ" Hamiltona za bezkompromisowość za całokształt w nieadekwatnym przypadku. Cóż z tego, że Rosberg opóźnił hamowanie, jeśli już w zakręcie nic mu to nie dało bo było za późno. [quote]zmusza rywala żeby odpuścił[/quote]Na tym polega obrona, bo i niby na czym innym.
Reyon
24.08.2014 02:49
Oczywiście ze tak Hamilton widzac Rosberga w lusterkach powinien zjechać na pobocze natychmiast. Nie wiem o czym on myślał to karygodne zachowanie. Mam nadzieje, że sędziowie ukażą go banem na 2 wyścigi to powinno doprowadzić do tego, że ochłonie.
corey_taylor
24.08.2014 02:44
pawel92setter o to mi właśnie chodzi, walka z Bahrajnu to klasyczny przykład jazdy Lewisa tak jak pisałem wcześniej trafiła kosa na kamień i się zdziwiła
mich909090
24.08.2014 02:44
@Wit91 Rosberg jakby miał trochę oleju w głowie to zrobił by to samo co Vettel na pierwszym kółku.Ale pojawiła się okazja do puknięcia najgrozniejszego rywala o tytuł i zrobił to. Takie tempo miały Merce w ten weekend ze aż żal patrzeć na wyniki.
Gangster
24.08.2014 02:42
[quote="corey_taylor"]Wjechanie przed Nico na chama uważam za zachowanie prowokujące taki incydent. Tego z przodu też obowiązują jakieś zasady, a Hamilton jeździ prawie zawsze dokładnie tak jak w tym przypadku, zupełnie bezkompromisowo, zmusza rywala żeby odpuścił, no i zwykle się udawało, ale trafił na Rosberga który też pojechał bezkompromisowo i wyszedł na tym słabo bo dużo więcej stracił.[/quote] Ta wypowiedz to podsumowanie togo co się dzisiaj stało. Nic więcej nie można tutaj dodać
derwisz
24.08.2014 02:40
Kolejny popis sympatycznego Kangura. :) Mistrz świata znowu dostaje niemiłosierne lanie od debiutanta w zespole. Daniel to prawdziwa rewelacja i największe objawienie F1 od czasów debiutu Kubicy. Faul Rosberga na Hamiltonie. To właśnie dzięki takim "wyczynom" kierowca zaskarbia sobie "dożywotnią" niechęć kibiców. Dzisiaj kibice podsumowali pracę Rosberga wymownym buczeniem. Nie jego pierwszego. Przed nim takiej samej reakcji na podium doświadczyli M.Schumacher i Vettel. Znamienne? Jakby nie były ci trzej kierowcy wywodzą się z tego samego kręgu i w przeszłości blisko ze sobą współpracowali w świecie F1 albo w jego okolicach.
corey_taylor
24.08.2014 02:39
Aeromis Wjechanie przed Nico na chama uważam za zachowanie prowokujące taki incydent. Tego z przodu też obowiązują jakieś zasady, a Hamilton jeździ prawie zawsze dokładnie tak jak w tym przypadku, zupełnie bezkompromisowo, zmusza rywala żeby odpuścił, no i zwykle się udawało, ale trafił na Rosberga który też pojechał bezkompromisowo i wyszedł na tym słabo bo dużo więcej stracił.
pawel92setter
24.08.2014 02:38
Hamilton pojechał normalną linią wyścigową, a wiedział, że w pobliżu jest Rosberg. Wystarczyło nie ścinać do apexu i wyjechałby z zakrętu na P1. Tym którzy płaczą nad Hamiltonem chcę przypomnieć sposób w jaki walczył z Niemcem w Bahrajnie. Tam Rosberg odpuścił, teraz już nie...
Duzy Pies
24.08.2014 02:34
Nastąpił atak Rosberga na Hamiltona. Wpychał mu sie "pod łokieć"- Hamilton powinien zostawic mu miejsce (jak to mówią przepisy) a nam dostarczyć emocji w postaci walki bok w bok, koło w koło na kolejnych zakrętach...Ale, że Ham nie jest dżentelmenem wiec poniósł karę. Sędziowie nie potraktowali tego nawet jako incydent wyścigowy wiec nie płaczcie.
Aeromis
24.08.2014 02:34
@corey_taylor Lewis w zakręcie był już na tyle z przodu, że dalsze postępowanie Rosberga było wyłącznie jego błędem, skoro widziałeś powtórkę, to widziałeś też reakcję Nico - niby korekta, ale w gruncie rzeczy nieadekwatna do sytuacji i zbliżającego się lewego zakrętu. Gdzie twoim zdaniem była ostra jazda Hamiltona, w którym momencie? :) Trudno aby ustępować miejsca w szykanie bo ktoś jest "nieopodal"... nie widzę ku temu żadnych podstaw.
sowa_kubica_fan
24.08.2014 02:33
To był zwyczajny incydent wyścigowy. Rosberg nie zrobił nic złego, Hamilton zamknął mu po raz n-ty w bezczelny sposób drzwi i po raz kolejny ucierpiał na własne życzenie. Walka o tytuł wchodzi w decydującą fazę i obydwaj teraz odpuszczać już nie będą na pewno. Dajcie się im ścigać. Bo coś czuję, że dojdzie do jeszcze jednego karambolu z udziałem Hamiltona i Rosberga.
Gangster
24.08.2014 02:26
[quote="Aeromis"] Rosberg był wyraźnie za Hamiltonem.[/quote] Skoro tak to jakim cudem Rosberg go dotknął skoro był wyraźnie za?? Jak już ktoś wspomniał bodajże GP Indii za zamknięcie drzwi Massa dostał kare za zamknięcie drzwi. Ja nie mówię, że to jakaś ewidentna wina jednego czy drugiego. Po prosty Race Incident i sprawę bym zostawił.
Bear
24.08.2014 02:17
Widząc, gdzie się wciska poczułem, że nic dobrego z tego nie wyjdzie, ale to była już przesada, ROS wciskał się tam, gdzie szpilkę ciężko było wsadzić i doprowadził do kontaktu. HAM nie musiał uważać, na kogoś, kogo w tym miejscu po prostu być nie powinno i tyle. @Edit: Świeży news doskonale oddaje tą sytuację. :)
Sasilton
24.08.2014 02:13
Trzy idiotyczne komentarze z rzędu... Według Marrcusa, Amalio i Coreya Hamilton powinien pojechać po trawie? Więcej tu onetowkich komentarzy niz na konkurencyjnej stronie.
Aeromis
24.08.2014 02:08
@corey_taylor O nie nie, nie kłamiemy, obejrzyj powtórkę, Rosberg był wyraźnie za Hamiltonem. Lewis nawet go nie wypychał bo nie musiał. Nie kręć ludziom w głowach, tylko obejrzyj powtórkę. Nie ma nawet mowy aby Hamilton jechał choćby ostro, o za ostro nie wspominając. Zmyślasz po całości. Rosberg pojechał "na zadymę" i nic więcej, następny zakręt był w lewo, Nico nie mógł tym atakiem nic zyskać. Rosberg miał nawet dość czasu na reakcję i zareagował (!), ale efekt był taki że i tak się zderzyli.
Lukasz1234
24.08.2014 02:08
Rosberg mógł nie doprowadzić do tej sytuacji, lecz Hamilton pojechał w szykanie jakby tam nikogo nie było. Typowy incydent, za takie rzeczy się nie karze i sędziowie dobrze zrobili nie mieszajać się do tej sytuacji.
corey_taylor
24.08.2014 02:04
Aeromis, nie zostawił miejsca Rosbergowi który był już obok niego. Nie piszę że to jego wina, ale ktoś musi odpuścić w takim wypadku ,a Lewis zawsze jedzie na chama w takich sytuacjach i w końcu stało się. Tak, w gruncie rzeczy to obaj jechali na chama, ale wizytówką Lewisa jest to że zawsze zamyka drzwi rywalom przed nosem, wypycha poza tor. Nico zrobił to samo, nie odpuścił i tyle.
Amalio
24.08.2014 02:03
Rosberg zrobił to co miał robić od początku sezonu - nie odpuszczać. Hamilton jak zwykle nie zostawił mu miejsca. Hamilton robi to w prawie każdym wyścigu i robi to z premedytacją. I Rosberg w końcu zrobił to co należało. Nie wycofał się. Hamilton ma nauczkę. Przypomnę, ze Massa kilka lat wstecz dostał kare za podobny incydent i powiedzieli mu, ze nie zostawił miejsca. Jeżeli ktoś chce rozpatrywania kolizji, to proszę bardzo. Nie widzę przeciwwskazań by Hamilton dostał jeszcze karę. Dajesz Nico!
marrcus
24.08.2014 02:03
Jak mnie ucieszyło to że Hamilton zaczął kopcić i wyjechał na pobocze od dłuższego czasu sie o to prosił. Skończyło się babci sr..ie. Chciał ostro grać to Rosberg tez ostro gra w końcutym razem nie odpuścił chociaż to niechcące i pechowo sie skończyło. Alonso tak samo wjechał w Vettela tylko że ten miał szczęście. Fajnie że wygrał Red Bull. Loterer szkoda że odpadł. Brawo też dla Bottasa że objechał Kimiego
mich909090
24.08.2014 02:02
To chyba Rosberg jechał na Chama.
Masio
24.08.2014 01:59
rosberg nie zasługuje na tytuł po tym co zrobił Hamiltonowi, dlatego cieszę się, że to właśnie Ricciardo wygrał ten wyścig. Dobry wyścig Bottasa i Raikkonena. Nie spodziewałem się, że RBR będzie tak dobry na tym torze, więcej oczekiwałem za to po Force India. Alonso popełnił zbyt dużo błędów dzisiaj.
Aeromis
24.08.2014 01:57
Ricciardo, Ricciardo, Ricciardo! Fantastyczny wyścig! Za jego sprawą nawet Red Bull staje się bardziej przyjazny O.o Po obejrzeniu paru powtórek stwierdzam, że Rosberg zrobił to jednak specjalnie, nie widzę innego wyjścia. Kolejny zakręt by lewy, więc pewne było gdzie Hamilton jedzie, oraz co Nico powinien zrobić, ale nie zrobił. Zupełnie tak samo jak i sztuczka w Monako. Sam Rosberg w wyścigu za wiele nie dokonał, fatalny start, incydent i reszta to juz tylko ile dała fabryka. Bottas po raz kolejny na plus, czasem wydawał sie taki jakiś niewyraźny, ale zrobił to co najważniejsze - podium. Kimas elegancko! Pierwszy dobry występ Raikkonena w sezonie... i elegancko być przestało. Oby jak nieopierzony debiutant pokazywał, że jednak na miejsce w Ferrari zasługuje. Vettel - dobry start, ładna próba ataku, jednak Seba robi wrażenie jakby z byle powodu się poddawał. Póki jest w czubie potrafi cisnąć, jak coś pójdzie źle - to się w sobie zamyka :D Alonso i Hulkenberg dziś poniżej normy, ale jeszcze się odkują ;) @corey_taylor Lewis jechał ZUPEŁNIE normalnie, bujasz w obłokach. @jpslotus72 Drzewa nieco zasłaniały, ale chyba MAG pojechał prawidłowo i ALO nie powinien mieć pretensji.
x64
24.08.2014 01:57
Sędziowie mogli chociaż zacząć badać ten incydent, a tu nawet żadnej informacji, jak gdyby żadnej stłuczki nie było.
corey_taylor
24.08.2014 01:56
Lewis jak zwykle jechał na chama i trafiła kosa na kamień, ale mimo wszystko moim zdaniem incydent wyścigowy. Ricciardo i Bottas jak zwykle rewelacja, Kimi też ładnie. Co się stało z Massą? Bo nie wierzę żeby tak bez powodu wlókł się w drugiej połowie stawki.
iceneon
24.08.2014 01:55
@x64 Już raz pokazał na co go stać w Monaco, po dzisiejszym wyczynie z pewnością nie zyska nowych kibiców.
robertunio
24.08.2014 01:53
Jakby nie kolizja Mercedesow to zadnego zwyciestwa Ricciardo by nie bylo, ale pojechal rewelacyjnie.
x64
24.08.2014 01:53
To są jakieś jaja. Wyeliminować swego największego rywala o mistrzostwo na drugim okrążeniu. To nie jest walka o pojedyncze punkty, tylko o pierwsze miejsce. Tu trzeba zachować trochę ostrożności. Mam wrażenie, że Rosberg zaczyna naśladować Schumachera... Jeśli tak dalej pójdzie to Hamilton może pożegnać się z tytułem. Więcej awarii, więcej pecha, ponad 30pkt straty i jeszcze nieczysta walka w zespole.
jpslotus72
24.08.2014 01:51
Ten wyścig jeszcze się nie skończył, będzie trwał nadal - w garażu Mercedesa i w mediach... Na razie nie ma co dodawać (kto oglądał, ten widział) - ale w tym temacie będzie jeszcze wiele dodane. Należałoby zacząć od zwycięzcy, ale kolizja "dominatorów" będzie może dłużej pamiętana, niż trzeci triumf Ricciardo. Chociaż Daniel oczywiście zasługuje i na pamięć (pewnie długo jeszcze nie da o sobie zapomnieć) i na szczere uznanie. Nie powiem, że to "przyszły mistrz świata", bo kilku kierowców z takim potencjałem z różnych przyczyn nie postawiło tej "kropki nad i" - ale można powiedzieć, że Australijczyk to "materiał na mistrza". Bottas też potwierdza, kto jest kim w Williamsie. I podobnie jak Ricciardo, świetnie rokuje na przyszłość. Massa chyba już "wyrokuje" na siebie... Oprócz wielu innych sytuacji, bardzo ciekawa walka w tym pociągu na ostatnich okrążeniach - Magnussen, Vettel, Button i Alonso (który po całym wyścigu będzie miał pewnie sporo do powiedzenia o Magnussenie, lub nawet Magnussenowi). To tasowanie przypomniało mi fragment GP Austrii z 1976 (tam zdaje się 6 bolidów przez kilka okrążeń w podobny sposób zamieniało się pozycjami). Lotterer nie zaszalał... Lotus pewnie miałby ochotę zrobić z resztą sezonu to, co Lewis dzisiaj na Spa - czyli, w terminologii bokserskiej, "rzucić ręcznik"... Po letniej przerwie są nadal w lesie - szukając w nim nadziei na przyszły rok.
iceneon
24.08.2014 01:51
Buczenie kibiców wystarczy za komentarz tego co zrobił Rosberg, szczególnie podczas wywiadu tuż po ceremonii.
piotr_del_grey
24.08.2014 01:51
Co tu dużo mówić, niesamowity wyścig!