Ecclestone: Prawdopodobnie to ja jestem winny kryzysowi F1
Brytyjczyk chce jak najszybciej wypracować rozwiązanie, które pomoże mniejszym zespołom.
02.11.1409:00
2755wyświetlenia
Bernie Ecclestone zasugerował, że największe stajnie Formuły 1 będą musiały iść na ustępstwa by rozwiązać kryzys finansowy i przyznał, że opracowany przez niego model finansowy okazał się błędny.
Podczas konferencji prasowej zorganizowanej na padoku toru w Austin Brytyjczyk po raz pierwszy wysłał czytelny sygnał zapowiadający zmiany w systemie rozdzielania zysków z praw komercyjnych. Wcześniej szef FOM spotkał się z szefami Lotusa, Saubera i Force India.
Problem polega na tym, że zbyt dużo pieniędzy jest niewłaściwie przekazywanych. To prawdopodobnie moja wina. Wiadomo jednak, jak jest z wieloma porozumieniami. Zawiera się takie, które na daną chwilę wydają się być najbardziej odpowiednie- przyznał Ecclestone.
Zapytany o same umowy pomiędzy właścicielem praw komercyjnych a zespołami, szef FOM odrzekł:
Gdyby ta firma należała do mnie, prowadziłbym sprawy w nieco inny sposób. Wtedy te pieniądze byłyby moimi pieniędzmi i musiałbym nimi odpowiednio dysponować. Pracuję jednak dla ludzi którzy zaangażowali się w ten biznes by generować zyski- powiedział odnosząc się do CVC.
Musimy teraz zadecydować jaki jest najlepszy sposób wyjścia z patowej sytuacji. Prawdę mówiąc wiem co jest nie tak, ale nie mam pojęcia, jak to rozwiązać. Nikt nie jest przygotowany na to, by coś z tym zrobić, ponieważ najnormalniej w świecie nie może. Wiążą nas regulacje. Gdybyśmy mogli po prostu pomóc mniejszym zespołom, to byśmy to zrobili. Niestety nie możemy. Jeśli dasz jakiejś ekipie 10 tysięcy dolarów, to każda inna powie, że też chce 10 tysięcy. Problem z wielością przepisów i kontraktów powoduje, że nie myślimy długoterminowo. Nie interesuje mnie to, ile pieniędzy jest dzielone pomiędzy zespoły. Jeśli mielibyśmy teraz usiąść przy stole i usłyszałbym propozycję dzielenia całej puli w inny sposób, prosiłbym tylko Boga o formalne porozumienie to gwarantujące- dodał.
Ecclestone przyznaje, że w idealnym scenariuszu chciałby rozwiązać wszystkie bieżące kontrakty z ekipami i podpisać je na zupełnie nowych warunkach. Według założeń Brytyjczyka, największe zespoły powinny zgodzić się na przekazanie mniejszym, walczącym z problemami ekipom części ze swych nagród.
Wtedy mógłbym dołożyć od siebie taką samą ilość pieniędzy. Nie ma jednak żadnego dużego zespołu, który uważałby, że to niesamowicie dobry pomysł- zaproponował nie wykluczając, że rozmowy na temat patowej sytuacji mogą już wkrótce przestać być prowadzone bezpośrednio z szefami zespołów, a przejdą na poziom dyrektorów powiązanych z nimi koncernów. W rozmowie z dziennikarzami Ecclestone wykluczył także możliwość ucieknięcia się do zapisu o trzecich samochodach.
Wiadomo także, iż groźba bojkotu przez Saubera, Force India i Lotusa wyścigu o Grand Prix Stanów Zjednoczonych została zażegnana.
Obiecuję że będą się ścigać. Będą się ścigać - daję wam co do tego gwarancję. Boję się jednak, czy będą się ścigać także w przyszłym roku.
KOMENTARZE