Wolff: Jest nam przykro z powodu upadku Marussii

Austriak docenia niegasnący zapał, jaki prezentowała stajnia z Banbury.
08.11.1410:14
Nataniel Piórkowski
1692wyświetlenia

Szef działu sportów motorowych Mercedesa - Toto Wolff przyznał, że jego zespołowi jest bardzo przykro z powodu upadku Marussii, określając ekipę jako grupę prawdziwych, walecznych osobistości.

W piątek stajnia z Banbury, znajdująca się od około dwóch tygodni pod kontrolą zewnętrznego administratora, poinformowała o definitywnym zamknięciu projektu, wręczając wypowiedzenia 200-osobowemu personelowi.

Wiadomość ta negatywnie wpłynęła na panującą obecnie w Formule 1 atmosferę i podniosła obawy mniejszych ekip, które nie są w stanie ponosić wysokich kosztów związanych z rywalizacją w sporcie.

Jest nam bardzo przykro z powodu Marussi. Byli grupą prawdziwych walecznych osobistości, real racers. Pomimo ciężkich czasów udało się im zdobyć w tym roku dwa punkty. Należą się im za to wyrazy szczerego uznania. Myślimy o wszystkich, którzy wierzyli w zespół, a teraz znaleźli się w tak trudnych osobistych sytuacjach - chwalił były zespół królowej sportów motorowych Toto Wolff.

KOMENTARZE

11
Dorel
09.11.2014 12:28
Mercedes GP - prawdziwi mistrzowie, sztuczny śmierdzący red bull powinien brać od nich przykład.
SirKamil
08.11.2014 06:57
YAHoO. zespoły F1, to nie dzieci. Przykład jest zły. Młode istoty podlegające procesowi socjalizacji to coś innego niż doskonale uświadomione wielkie cyniczne i chciwe organizacje. Dlaczego nazywam ich szkodnikami? Ponieważ szkodzą dyscyplinie, która jest moją pasją. Tak, ktoś im daje te pieniądze, dla dlaczego je daje? Ferrari to już klasyka szantażu, któremu całkowicie błędnie ulegano. Red Bull to świeży przykład politycznego fagasostwa obliczonego na skapitalizowanie go w perspektywie, która właśnie nastąpiła. Ecclestone jest chorym psychicznie starcem, który dzisiaj w swoim skrzywieniu ponad wszystkie wielbi władzę. Kupieni szkodnicy, to jego ludzie w F1 i ważne elementy w utrzymaniu się na pozycji rozgrywającego. To firmy, które doskonale zdają sobie sprawę z fundamentalnych problemów współczesnej F1. Jedni i drudzy posiadali duże umowy z zespołami, które właśnie upadły. Nie otrzymywali zapłaty za wystawione faktury. Nie przeszkadza im to przy okazji łgać w żywe oczy, do końca uprawiając szkodliwą dezinformacje.
Kamikadze2000
08.11.2014 12:58
@Falarek - wprowadzili, aby utrzymać w stawce Merca. A to był błąd. Nie ma nic gorszego, niż koncern mający własny zespół w F1. Obecny Mercedes nie ma nic wspólnego z historyczną ekipą, która w F1 się narodziła. Tylko nazwa je łączy. ;] Zespoły takie, jak Ferrari, McLaren, Williams... to jest kolebka F1. :))
Falarek
08.11.2014 12:53
Ciekawe jaki wpływ na problemy małych ekip miały zmiany dotyczące silników wprowadzone w tym sezonie których największym zwolennikiem był Mercedes. Wiadomo mali silników nie produkują ale koszty ich zakupu na pewno sporo przewyższają stare V8. W końcu mamy do czynienia z dużo bardziej skomplikowaną konstrukcją plus do tego całe te systemy ERS itp. do tego upakowanie i dostosowanie do tego całego samochodu. Bycie eko nigdy nie było tanie. Suma sumarum F1 w tym sezonie zaoszczędziła ileś litrów/kg paliwa (ciekawe czy jest ktoś to w stanie oszacować) ale za to straciła dwa zespoły :)
YAHoO
08.11.2014 11:48
[quote="SirKamil"]Z Mercedesem jest trochę inny kłopot niż z dwójką dominujących szkodników.[/quote] Poczekaj tylko, niech jeszcze roczek-dwa utrzyma się dominacja Mercedesa, wtedy zacznie wpadać premia za ilość zwycięstw i już nie będą chętni do jakiejkolwiek zmiany ;) Inna kwestia - czemu akurat zespoły nazywasz szkodnikami? Ferrari i RBR same sobie biorą te pieniądze czy może jednak daje im je FOM? Nie dziw się, że nie chcą rezygnować z otrzymywania 200mln. Nie tutaj jest przyczyna - np. gdy dziecko wie, że płaczem może na rodzicu wszystko wymusić to czyja to jest wina, rozpieszczonego dziecka czy rodzica, który to dziecko tak a nie inaczej wychował? Umówmy się - wśród zespołów jest za duża dysproporcja by była możliwość normalnego dogadania się, albo decyzje zapadną odgórnie albo nie ma co w ogóle poruszać tematu.
SirKamil
08.11.2014 11:11
Czyt. "Jest nam przykro z powodu upadku Marussi, choć szczerze mówiąc mamy to gdzieś". Jest to skrócony przekaz nawet nie z tego newsa z moim dodatkiem, ale tego co mówił Wolff na konferencji w USA: no tak, stało się, jest nam przykro, ale w sumie nic się nie stało, upadli ze swojej winy, nie można wyciągać z tego żadnych, ale to żadnych finansowych wniosków. Z Mercedesem jest trochę inny kłopot niż z dwójką dominujących szkodników. Niemcy są względnie otwarci na zmiany dystrybucji zysków, bo nie mają z tego tytułu takich korzyści, jak Ferrari i RB, ale jako rację stanu traktują utrzymanie pełnej, niepodważalnej i absolutnej wolności w wydatkowaniu pieniędzy. Powiedzmy to wprost, maja dobrą inżynierię, ale w przeważające mierze na skutek morza pieniędzy i jest to istotny element ich przewagi konkurencyjnej.
rocque
08.11.2014 10:59
Tak nam przykro, ale jakoś nie garniemy się do sprawiedliwszego podziału kasą ;(
Szkot
08.11.2014 09:53
krokodyle łzy :-|
Pavlos Le Paul
08.11.2014 09:50
Zawsze przypominacie sobie jakie zło robicie, kiedy już jest tragicznie, ale widać że zawsze jakieś ofiary muszą być.
RdQ_
08.11.2014 09:37
Niech przestanie łgać, wazeliniarz.
Kamikadze2000
08.11.2014 09:32
Sratata... ;)