Manor nie wie kiedy pojawi się na torze

Ekipa ma poważny problem z oprogramowaniem
13.03.1513:12
Paweł Zając
2084wyświetlenia

Zespół Manor przyznał, że problemy, które zatrzymały ekipę w garażu podczas pierwszego treningu nie zostały jeszcze rozwiązanie i nie wiadomo kiedy Stevens oraz Merhi pojawią się na torze.

Brytyjska stajnia zmaga się z kłopotami z oprogramowaniem, które powstały podczas kasowania danych przed niedoszłą sprzedażą aktywów ekipy.

To sprawia, że oprogramowanie nie tylko musi zostać odpowiednio ustawione do pracy nad danymi obszarami samochodu, ale także musi zostać to zrobione w taki sposób, aby możliwy był przepływ informacji pomiędzy nimi. Graeme Lowdon, dyrektor operacyjny ekipy, jest jednak pewny, że powrót zespołu na tor to tylko kwestia czasu.

Szczerze mówiąc nie wiem - powiedział Brytyjczyk, zapytany o to, kiedy auta będą gotowe. Mogę was jednak zapewnić, że pracujemy nad tym bez wytchnienia. To nie jest zwykły problem z oprogramowaniem. To wiele różnych kwestii do rozwiązania, które nie są zaskoczeniem, jeśli weźmie się pod uwagę czas w jakim sprowadziliśmy tutaj zespół. To nie jest typowy kłopot, który jest związany zarówno z infrastrukturą na torze, jak i w fabryce. Wraz z rozwiązywaniem go będziemy w stanie podać jakieś bardziej szczegółowe przewidywania. Teraz ciężko coś powiedzieć, bo to albo działa, albo nie.

Lowdon dodał również, że ekipa ma wszystko czego potrzeba, aby się ścigać, a szef Ferrari, które było jednym z głównych wierzycieli Marussi, potwierdził swoje pełne zaangażowanie w projekt. W zeszłym roku współpracowaliśmy z jedną firmą i cały czas staramy się odzyskać nasze pieniądze - powiedział Arrivabene. Teraz mamy umowę z inną firmą, więc to całkiem inna historia. Skupiamy się na tym, aby im pomóc, gdyż pokazali, że trzymają się kontraktu i poważnie do tego podchodzą. Powiedziałem Graemowi wprost, że chętnie pomożemy, o ile będą pieniądze.

KOMENTARZE

8
LH44fan
13.03.2015 10:33
SirKamil Nie, to jest Virgin Racing. ;)
Masio
13.03.2015 03:09
Ta sytuacja jest podobna do tej z 1997 gdy MasterCard Lola najpierw nie wystartował w Australii, bo ich kierowcy nie zakwalifikowali się do wyścigu, mając 10 sekund straty do zdobywcy PP, a potem pojechali co prawda do Brazylii, ale w ogóle nie wyjechali na tor nawet w treningach Po tym wyścigu zespół przestał istnieć.
enstone
13.03.2015 03:00
@SirKamil Dałbyś już w końcu spokój bo zachowujesz się jak dziecko, kłuje cie w o czy ten Manor czy co...?
SirKamil
13.03.2015 02:43
Manor wyjedzie na tor... no nie wiem... może w 2016, jeśli Marussia przetrwa ten sezon ;) No to teraz wypada wrócić do powszechnego najazdu za Fernleya z Force India. To co, zadawał w końcu zasadne pytania i formułował uzasadnione wątpliwości, czy nie?
Mr President
13.03.2015 01:20
@Phaedra Dokładnie o tym samym pomyślałem, kto dopuścił ten zespół do udziału w mistrzostwach? Choćby mieli oprogramowanie i wyjechali na tor, nie dają żadnej gwarancji uczestnictwa w dalszej części sezonu, ani konkurencyjności. Projekt Manor Marussia to próba wyciągnięcia pieniędzy przy poniesieniu minimalnych kosztów i fakt, że jest to akceptowane, pokazuje jak wielki bałagan panuje w F1. Czy będzie GP Niemiec - także nie wiadomo. Obsada foteli w Sauberze - niepewna. Wprowadzenie nowych regulacji silnikowych od 2017 - nierozstrzygnięte. Zostało 6 zespołów, które dają gwarancję poradzenia sobie finansowo. Początek nie jest najlepszym prognostykiem na resztę sezonu.
Yurek
13.03.2015 01:00
[quote="Maurizio Arrivabene"]Powiedziałem Graemowi wprost, że chętnie pomożemy, o ile będą pieniądze[/quote] Heh
Phaedra
13.03.2015 12:40
Jakie procedury ma FIA, że badanie techniczne przechodzi, de facto, niesprawny bolid.
enstone
13.03.2015 12:21
Mogliby sobie dać już spokój, doskonale wiedzieli, że komputery są czyste i nie ma tam żadnego oprogramowania, a teraz rżną głupa.... Niech od razu się przyznają, że chodzi im tylko o pieniądze za 9 miejsce z zeszłego sezonu, po co ta szopka dookoła.