Bottas nadal czuje ból pleców

Fin przyznał jednak, że nie doskwiera mu duży dyskomfort
27.03.1517:39
Mateusz Szymkiewicz
1616wyświetlenia

Valtteri Bottas ujawnił, że nadal czuje ból pleców podczas jazdy bolidem.

Fin w czasie kwalifikacji do Grand Prix Australii doznał urazu pleców, przez który musiał pauzować podczas niedzielnego wyścigu. Fin po dwutygodniowej rehabilitacji powrócił w ten weekend i jak przyznał, nadal czuje pewien ból, aczkolwiek jest w stanie z nim prowadzić bolid i nie widzi przeszkód, dla których miałby zrezygnować z dalszego udziału w GP Malezji.

Nie mogę powiedzieć, że kompletnie nie czuję bólu, ale jest on na takim poziomie, jakiego oczekiwałem - powiedział Valtteri Bottas. Czuję go w niewielkim stopniu, ale najważniejsze jest to, że nie nasila się i był cały dzień na jednakowym poziomie. Nadal jestem w stanie gwałtownie hamować, nawet podczas długich przejazdów nie czułem nagłego dyskomfortu. Jestem dosyć pewny przed resztą weekendu, ponieważ nie muszę zażywać zbyt wielu znieczulających środków.

25-latek dodał również, że pomimo zmiany pozycji za kierownicą oraz rozmieszczenia pedałów, nie czuje on znaczącej różnicy w prowadzeniu bolidu. Jest całkiem normalnie. Mamy inne rozłożenie pedałów i jestem w stanie nagle hamować, czyli nic nowego - zakończył Fin.

KOMENTARZE

12
Aeromis
28.03.2015 02:15
Faktycznie, nie wyraziłem myśli jasno. FIA niestety zachowuje się jak firma. Lekarz FiA zjawia się i niczym wyrocznia orzeka o wszystkim, choć to winno być powinnością lekarza prowadzącego. Nie chodzi mi o to, że nie wierze w dobre intencje FIA, ale w ich wykonanie. W klimacie dmuchania na zimne nie ma miejsca dla twardzieli, ale to nie twardzieli wina...
corey_taylor
27.03.2015 10:19
W przypadku Kubicy była jakaś 'polityka firmy'? Lekarz FIA nie wyraził zgody i tyle. Uzasadnienie (jeśli dobrze pamiętam) było to samo co w przypadku Alonso w tym roku.
Mahilda111
27.03.2015 09:25
@corey_taylor No jakoś szczerze mówiąc nie do końca rozumiem, jak ma się 'polityka firmy' do decyzji delegata medycznego FIA.
corey_taylor
27.03.2015 08:53
wiem że z różnymi dolegliwościami kierowcy jeździli Webber chyba zataił przed zespołem kontuzje barku żeby się ścigać ale kontuzja pleców to jest naprawdę jedna z najgorszych, każdy ruch potrafi sprawiać ból Mahilda111 chyba niewiele przyswoiłeś z tego co przeczytałeś
Aeromis
27.03.2015 08:52
@Mahilda111 O tym, że dziś taki w/w przykładowy Mansell mógłby chodzić z koszulką "Nic mnie nie boli" a i tak by nie dostał pozwolenia na start dopóki nie będzie się czuł dobrze.
LH44fan
27.03.2015 08:44
rno2 Co jest złego w płakaniu po sukcesie? To tylko pokazuje jak bardzo im zależało, jak bardzo byli zaangażowani w to co robili.
Mahilda111
27.03.2015 08:41
@Aeromis O czym Ty w ogóle piszesz? A co do Kubicy, FIA nie wyraziła zgody na jego start.
Aeromis
27.03.2015 08:27
@LH44fan Spójrz na temat z innej, bardziej logicznej strony. Tu nie chodzi o kierowcę i tego co on chce, a o "politykę firmy", dziś "firma" nie da szansy twardzielowi jeśli to nieopłacalne. Pamiętasz wypadek Kubicy w Kanadzie? Robert chciał wystąpić w następnym wyścigu, jednak mu nie pozwolono. Współczesna F1 to nie miejsce dla demonstrowania swojej twardości. Kierowca może więc się sprzeczać... ale to by było zupełnie głupie, albo też zachować się porządnie i być szczerym - jak na faceta przystało.
rno2
27.03.2015 07:31
@LH44fan Twardziele, którzy płakali na podium... Jak ja nie lubię idealizowania dawnych czasów...
sneer
27.03.2015 06:47
Oraz np. Mark Webber. Z niezrośniętą nogą po złamaniu.
Sasilton
27.03.2015 06:31
[quote="LH44fan"][/quote] Życzę ci byś poczuł ten ból.
LH44fan
27.03.2015 05:10
Kiedyś to w F1 jeździli twardziele jak Mansell na przykład. A teraz..szkoda gadać