Rosberg oskarżył Hamiltona o sabotowanie wyścigu

Brytyjczyk pozostał niewzruszony krytyką zespołowego kolegi.
12.04.1512:41
Nataniel Piórkowski
5295wyświetlenia


Nico Rosberg oskarżył Lewisa Hamiltona o sabotowanie wyścigu podczas rywalizacji o Grand Prix Chin.

Już w trakcie walki na torze Rosberg skarżył się swojemu zespołowi na to, że Brytyjczyk spowalnia jego tempo, przez co może mieć trudności w obronieniu się przed ewentualnym atakiem ze strony jadącego za nim na trzecim miejscu Sebastiana Vettela. Niemiec bronił swojej linii także podczas interesującej konferencji prasowej, jaka odbyła się po ceremonii na podium.

To interesujące Lewis, że myślisz tylko o własnym tempie przewodząc stawce. Niestety to podejście odbiło się na moim wyścigu, ponieważ twoja wolna jazda na początku każdego ze stintów sprawiła, że Sebastian był bardzo blisko mnie. To dało mu możliwość przebicia się przede mnie dzięki wcześniejszemu postojowi. Pod koniec wyścigu straciłem opony, ponieważ mój przejazd był tak długi. Jestem z tego niezadowolony - powiedział Rosberg w trakcie transmitowanej na żywo konferencji prasowej FIA.

Hamilton pozostał niewzruszony krytyką zespołowego partnera odpowiadając: Nie do mnie należy martwienie się wyścigiem Nico. Mam za zadanie dowieźć mój bolid do mety tak szybko, jak to tylko możliwe. To właśnie zrobiłem. Koncentrowałem się na swojej jeździe i nie myślałem o celowym spowalnianiu bolidów jadących za mną. Jeśli Nico chciał, mógł mnie wyprzedzić. Nie zrobił tego.

KOMENTARZE

22
gumis1982
14.04.2015 05:55
A ja bym chciał zobaczyć w Bahrajnie walkę jak przed rokiem.
FM WMR
13.04.2015 06:55
@Player1 w zeszłym sezonie go broniłem,jak widać niesłusznie.Chyba zespół dał mu wyraźne wytyczne na wyścig i biedak się poirytował(IMHO w Q3 był naprawdę blisko,więc wnioskuję,że było TO na zakaz walki z Hamiltonem.Pewnie zachowawczo przed podpisaniem kontraktu)
botorf1
13.04.2015 02:02
@Player1 Jest z tego tylko jedno wyjście: Rosberg musiałby być teraz od Hamiltona szybszy o tyle, ile teraz Hamilton jest szybszy od niego.
Player1
13.04.2015 09:01
Ale wy nie lubicie tego Rosberga, zresztą ja też za nim nie przepadam, ale... ktoś może stanie trochę w jego obronie. 1. Nikt z nas nie zna ustaleń w Mercedesie i nie wiemy czy kierowcy mają pozwolenie na walkę (tylko Ferrari skorzystałoby na tej walce) i jaka była strategia na ten wyścig, więc jakoby wyprzedzenie Hamiltona nie wchodziło w grę. 2. ROS wiedział, że walka miedzy nim a HAM zniszczy opony, a "wszyscy wiedzą" przecież, że Merc ma z tym problem w porównaniu do Ferrari. Na chłodno kalkulując prawdopodobieństwo, że ROS wyprzedzi HAM było o wiele mniejsze, niż to że na zniszczonych oponach dowiozą dublet. Sam ROS przyznał, że jak się zbliży do HAM na odległość mniejszą niż 2s. to zacznie "zdzierać" opony.
Gszegosz
12.04.2015 08:18
pierwsze wrażenie? zdjęcie wygląda jakby jedno dziecko dostało zabawkę a drugie nie. ; D Beka, beka, beka... jak można kogoś blokować jadąc parę sekund przed nim? Jak sie nie potrafi być dostatecznie szybkim to trzeba zwalić winę na pierwszą lepszą osobę, ot choćby kolegę z zespołu. Polecam http://i.iplsc.com/-/0002Q27XG8SB8543-C411.jpg Wyslać mu tego cały karton do Monaco.
mich909090
12.04.2015 07:34
Czy Rosberg ma coś z głową? Poganiać Hamiltona? Przecież jak Lewis depnął to od razu miał 4 czy 5 sekund przewagi. Nie mogę z Rosberga. Żal!
sebas
12.04.2015 06:37
Straszna nędza panie Rosberg.
Simi
12.04.2015 04:02
Jak na razie Nico nie ma nawet podejścia do Lewisa i już zaczyna się trząść. W zeszłym roku faktycznie Lewis miał dużo mniej szczęścia i popełnił kilka błędów przez co walka była bliższa, o czym wspomniał @pro100. Warto jednak przypomnieć, że w zeszłym sezonie Nico wygrał wewnątrzzespołowy pojedynek w kwalifikacjach 12-7, więc może jest coś w tym, że był odrobinę bliżej. W tym roku jest ewidentnie kierowcą dwa i szczerze mówiąc przed sezonem byłem niemal pewien, że tak będzie.
pro100
12.04.2015 03:46
Rosberg wie, że jak mu Lewis ucieknie na początku sezonu to raczej nie ma szans go dogonić. Rok temu Nico miał bardzo dużo szczęścia w pierwszej połowie sezonu i wg. mnie mylnie wiele osób (łącznie z Nico) sądziło, że jeździ na takim poziomie jak Lewis. Jeśli Hamiltona nie dopadnie jakaś seria awarii i pecha to wątpię, żeby Nico wygrał więcej niż 1-2 wyścigi w sezonie 2015.
hejter
12.04.2015 03:44
Eee tam, zwykła szopka medialna. Cicho się ostatnio zrobiło w czołówce, więc skoro w wyścigu się niewiele działo, to chociaż trochę poza nim...
jpslotus72
12.04.2015 03:06
No właśnie - po wyścigu napisałem, że aby ruszyć dzisiejszy układ w czołówce (2 Mercedesy, za nimi 2 Ferrari, dalej 2 Williamsy) trzeba liczyć na takie rzeczy, jak problemy z oponami czy kaprysy pogody... Później pomyślałem, że z czasem konkurentom Mercedesa może sprzyjać jeszcze jeden czynnik - wewnętrzna wojna w Srebrnych Strzałach. Jak widać, na pierwsze działania zaczepne nie trzeba było długo czekać. Rosberg zawsze sprawiał wrażenie bardziej skoncentrowanego na pracy, zrównoważonego (w sensie profesjonalnym) - ale wygląda na to, że nerwy puszczają mu łatwiej, niż się zdawało.
Szkot
12.04.2015 02:21
już dawno temu przetłumaczyłem sobie nazwisko Rosberg: Różowy Wzgórek :D
LH44fan
12.04.2015 11:59
A to bardzo możliwe, on ma wiele narodowości, w końcu większość wyścigów nazywa swoimi domowymi.
kemot
12.04.2015 11:50
Czy Rosberg ma jakieś polskie korzenie? Coraz częstsze narzekanie snuje u mnie taką teorię.
LH44fan
12.04.2015 11:28
Co ten Rosberg myśli, że jest świętą krową? Już mu się całkiem w głowie poprzewracało od tych porażek z Hamiltonem, nie wie już jaką wymówkę znaleźć swojej przegranej. Nie wiem w jaki sposób Lewis mu przeszkadzał, jechał 2 sekundy przed nim... Jeśli różnica wynosiłaby załóżmy 0.5s to można byłoby mówić o spowalnianiu, ale w takiej sytuacji...
iceneon
12.04.2015 11:25
Lewis nie miał jeszcze żadnej awarii, to blondyna płacze, bo wygrać nie dają. Chyba tylko w Monaco ma szansę jak wygra kwalifikacje.
Masio
12.04.2015 11:20
Jeżeli Rosberg nie potrafi samodzielnie wyprzedzić Hamiltona, to jego problem.
Arya
12.04.2015 11:03
Ha, czyli może nie tak jak się spodziewałam, ale sprawdziła mi się teoria o spełniających się na przekór życzeniach Nico: zaprasza Ferrari do walki ---> Ferrari wygrywa wyścig ---> twierdzi, że silne Ferrari/Vettel może mu pomóc ---> Vettel mu przeszkadza :P W kolejnym odcinku: Rosberg narzeka, że Hamilton jedzie za wolno ---> Hamilton odjeżdża w siną dal w następnym wyścigu
sensej
12.04.2015 10:57
ROS i ALO to największe płaczki w F1...
step07
12.04.2015 10:56
Normalnie nie wierzę w to co czytam. Nico jadąc 2,3 sek za Hamiltonem skarżył się, że Lewis jedzie za wolno. Przecież on nawet nie potrafił się do niego zbliżyć. Skoro uważał, że był szybszy to powinien dogonić Anglika i go minąć. Jakoś w zeszłym sezonie Hamilton nie miał z tym problemów - jadąc za Nico we Włoszech, Japonii, USA był szybszy, dogonił go i wyprzedził. Póki co Lewis jest lepszy w tym sezonie, a Rosberg coraz bardziej sfrustrowany, że gada takie rzeczy.
enstone
12.04.2015 10:54
Klasyczny ból d#py ze strony Rosberga.
jarof1
12.04.2015 10:49
[quote]Jeśli Nico chciał, mógł mnie wyprzedzić. Nie zrobił tego[/quote] Nic dodać nic ująć. Generalnie nie lubię Hamiltona, ale te płacze Nico są żenujące a Lewis zaczyna podchodzić do tego na chłodno i to przynosi świetne wyniki...