Media łączą Hamiltona z możliwym przejściem do Ferrari
Przedłużające się negocjacje z Mercedesem stanowią źródło plotek dotyczących Brytyjczyka.
18.04.1511:02
2162wyświetlenia
W trakcie weekendu o Grand Prix Bahrajnu przez padok Formuły 1 zaczęły przewijać się plotki o możliwym przejściu Lewisa Hamiltona do Ferrari.
Przedłużające się negocjacje dwukrotnego mistrza świata z Mercedesem oraz niekwestionowane już dzisiaj odrodzenie Ferrari, mają wpływ na debatę o przyszłości Brytyjczyka. Sugeruje się, że ten kontaktował się ze Scuderią, analizując szanse zostania zespołowym partnerem Sebastiana Vettela.
Cudownie byłoby zobaczyć Lewisa ścigającego się dla Ferrari- skomentował pogłoski obecny w Bahrajnie Bernie Ecclestone.
Nie wiem, czy z takiego obrotu spraw byłby zadowolony Sebastian, ale jeśli Lewis przejdzie do Ferrari, to będzie to wspaniała wiadomość dla sportu- dodał.
W obecnej sytuacji ewentualne przejście Hamiltona do Scuderii wiązałoby się z utratą wyścigowego fotela przez Kimiego Raikkonena. Menedżer Fina - Steve Robertson przyznał jednak w czwartek, iż istnieje spora szansa na to, że Fin przedłuży swój kontrakt ze stajnią z Maranello, który w swej pierwotnej wersji wygasa wraz z końcem bieżącego sezonu.
Najważniejsze jest to, że Kimi chce kontynuować tę współpracę. Jest bardzo zadowolony z samochodu i otoczenia. W podobnym tonie wypowiada się Ferrari. W ekipie panuje harmonia. Perspektywy są pozytywne. W tej chwili rozmawiamy, ale trzeba pamiętać, że rozmowy i podpisywanie umowy to dwie zupełnie różne kwestie.
Z kolei szef działu sportów motorowych Mercedesa - Toto Wolff przyznał:
Lewis jest jednym z najlepszych kierowców na świecie. Mercedes to topowy zespół. Czymś normalnym jest, jeśli kierowca i zespół są otwarci na różne możliwości. Problemy nie dotyczą jednak zainteresowania Ferrari. Nasze negocjacje z Lewisem są już na takim etapie, że debatujemy jedynie nad drobnymi detalami.
Całkowicie pewny utrzymania przez Srebrne Strzały obecnego duetu kierowców jest za to dyrektor niewykonawczy stajni z Brackley - Niki Lauda.
Te plotki nie mają żadnego sensu. Utrzymujemy nasz dream team- podkreślił trzykrotny mistrz świata odnosząc się do doniesień prasowych.
KOMENTARZE