Merhi przyznał, że jego przyszłość powinna być jasna po GP Hiszpanii
24-latek ujawnił również, że wiele rzeczy zaskoczyło go w Formule 1
27.04.1516:48
1432wyświetlenia
Roberto Merhi potwierdził, że po Grand Prix Hiszpanii jego dalsza przyszłość powinna się wyjaśnić.
24-latek reprezentuje w tym roku barwy Manora, jednakże z zespołem podpisał umowę na kilka pierwszych wyścigów sezonu. Według ostatnich doniesień, Merhi ma zagwarantowany start w swoim domowym Grand Prix Hiszpanii, jednakże kwestia jego udziału w pozostałych wyścigach ma się wyjaśnić po zakończeniu rywalizacji.
Przyczyną takiego obrotu spraw są starty Hiszpana w Formule Renault 3.5 i podczas weekendu w Monako kolidowałyby ze sobą terminy wyścigu Formuły 1 oraz juniorskich mistrzostw. Jak teraz potwierdził sam zainteresowany, po zakończeniu następnego Grand Prix powinna wyjaśnić się jego dalsza przyszłość.
Póki co jestem kierowcą wyścigowym, później zobaczymy co się wydarzy- stwierdził Merhi.
Były protegowany Mercedesa został również zapytany, czy jego bolid jest identyczny co egzemplarz Willa Stevensa, ponieważ podczas wyścigu o Grand Prix Bahrajnu dojechał ostatni aż 44 sekundy za Brytyjczykiem.
Tak, są pewne różnice. Bolid jest kompletny, jednakże posiada trochę części z zeszłego roku i najwyraźniej spowalnia mnie to w stosunku do innych.
Merhi dodał także, iż wiele rzeczy zaskoczyło go w Formule 1.
W tym momencie są cztery różne poziomy w Formule 1. Jest wiele różnic pod względem silników, docisku czy trakcji. Poświęcasz wiele czasu podczas wyścigu, a nawet treningów na obsługę kierownicy. To dziwne, jesteś w Formule 1 i nie możesz zbyt mocno wykorzystywać opon. Bolidy mają osiem biegów i wiele koni mechanicznych, ale w zakrętach są praktycznie identyczne, jeśli nie wolniejsze [co bolidy FR3.5]. Poza tym dla wielu osób to po prostu praca. Tu nie jest jak w kartingu czy niższych seriach, gdzie atmosfera jest bardziej rodzinna.
KOMENTARZE