Rosberg nie skupia się na sytuacji w klasyfikacji kierowców

Zdaniem Allana McNisha, Niemiec musi przyspieszyć, jeżeli chce powalczyć o tytuł z Hamiltonem
27.04.1517:02
Mateusz Szymkiewicz
2153wyświetlenia


Nico Rosberg przyznał, że nie skupia się na aktualnym układzie w klasyfikacji kierowców.

Niemiec po czterech wyścigach znajduje się na drugiej lokacie ze stratą aż 27 punktów do liderującego Lewisa Hamiltona. Ponadto Niemiec nie wygrał do tej pory żadnego wyścigu, podczas gdy jego zespołowy partner już trzykrotnie dokonał tej sztuki. Mimo to jak przyznał sam zainteresowany, obecny układ tabeli nie jest czymś, co go interesuje.

Spoglądam na klasyfikację jednym okiem. Mimo to nie jest to coś, nad czym się skupiam. Po prostu chcę jechać dobre wyścigi. On [Hamilton] kontroluje je z dużą łatwością. Na początku przejazdu wyraźnie odskakuje, po czym robi to jeszcze raz. Dysponując tym samym samochodem niewiele jestem w stanie zrobić - powiedział Nico Rosberg.

Z kolei jak uważa były kierowca Formuły 1 oraz ekspert BBC - Allan McNish, 29-latek musi wyraźnie przyspieszyć, jeżeli chce się utrzymać w walce o mistrzowski tytuł z Lewisem Hamiltonem. Czas w tym sezonie ucieka Rosbergowi. Jeżeli chce powalczyć w tych mistrzostwach, to musi odwrócić sytuację na swoją korzyść. Na szczęście dla niego jest długa przerwa przed wyścigiem w Hiszpanii i może przemyśleć, co należy zrobić dalej - stwierdził Szkot.

KOMENTARZE

9
Aquos
28.04.2015 07:07
[quote="Rosberg"]Dysponując tym samym samochodem niewiele jestem w stanie zrobić[/quote] Chyba umknęło mu, że właśnie przyznał, iż jest gorszym kierowcą.
Maciek znafca
27.04.2015 10:29
No tak, w 2010 był lepszy niż kiedykolwiek. W kolejnych latach, gdy weszły opony Pirelli i zespół zaczął grać pod Vettela już nie potrafił powrócić do dawnych wyników. Ale jednak Vettel zasłużenie został numerem 1 w Red Bullu, sam sobie to wyrobił wynikami, bo wątpię żeby Webber nawet jeśliby grali pod niego zdobyłby 4 tytuły mistrza świata. Nie miał tej iskry, którą posiada Seb.
mich909090
27.04.2015 10:02
@Maciek znafca Ale trzeba przyznać, że Webber miał wtedy szybkość. Potrafił zdobyć nawet 3 PP z rzędu co w późniejszych latach było nie do pomyślenia;)
Maciek znafca
27.04.2015 09:38
[quote]Tylko,że Webber w pierwszej połowie 2010 potrafił pokonywać Vettela, a nawet był od niego lepszy.[/quote] Niezupełnie był od niego lepszy. Vettel w 2010 miał wiele awarii i pechowych sytuacji(czasem nawet nie ze swojej winy). Wiele niefortunnych przygód Vettela wysunęło Webbera na prowadzenie w mistrzostwach.
mich909090
27.04.2015 07:04
@ROOK Tylko,że Webber w pierwszej połowie 2010 potrafił pokonywać Vettela, a nawet był od niego lepszy.To zespół na siłę robił z Vettela nr 1 dając mu nowe części olewając przy tym Webbera mimo tego, że to Australijczyk był wtedy liderem mistrzostw. Teraz sytuacja jest inna.Hamilton sam robi z siebie nr1. Zespół nie faworyzuje żadnego z kierowców. Nowe części są dla każdego, strategie takie same. Obaj mają równe szanse.
ROOK
27.04.2015 06:44
[quote="Aeromis"]Rosberg to bardzo dobry kierowca, w każdym zespole jako numer dwa byłby kimś co robi "coś więcej"[/quote] [color=white].[/color] Mnie to trochę przypomina sezon 2010, kiedy to Webber długo nie uważał, że jest jakimś „Numerem 2”. Dopiero dłuższy ciąg tego samego pozwolił mu zrozumieć i zaakceptować aktualny stan spraw. Gdyby sytuacja miała się powtórzyć, to jeszcze przed końcem sezonu czeka nas jakieś niespodziewane zwycięstwo Rosberga i komentarz: — „Nieźle, jak na kierowcę numer dwa!” ;-)
corey_taylor
27.04.2015 04:14
Aeromis, masz rację, ale wydaje mi się że Nico pomału godzi się ze swoją sytuacją. Jakby nie patrzeć dla nikogo nie byłoby to łatwe.
Aeromis
27.04.2015 04:01
Rosberg to bardzo dobry kierowca, w każdym zespole jako numer dwa byłby kimś co robi "coś więcej", w przeciętnym zespole sprawdzi się jako jedynka bez problemu. Nie jest jednak genialny, zeszłoroczna "forma' była wynikiem braku konkurencji (aspirantów do bycia w wyścigu na 2-gim miejscu) i nieco większym pechem Lewisa co w rezultacie otworzyło możliwość walki o mistrzostwo. Nico jest niemal kompletnym zawodnikiem, brakuje mu "jedynie" i "aż" zarazem prędkości podczas wyścigu, ze wszystkim innym radzi sobie na bardzo dobrze i na pewno w możliwościach obrony fair play zawstydziłby niejednego (z Hamiltonem włącznie). Wielokrotnie mu kibicowałem, nie patrząc nawet na tą płytko-medialną mentalność, jednak chyba powinien zaakceptować że jest numerem dwa i próbować choc raz być numerem jeden przy Lewisie niż udawać że wszystko jest ok. Prost wygrał z Senną ;)
kabans
27.04.2015 03:44
nic już z niego nie będzie