Nasr także postanowił skrytykować Verstappena za wypadek z GP Monako

22-latek podziela zdanie Felipe Massy, że kluczowe przy całym zdarzeniu było małe doświadczenie
26.05.1517:59
Mateusz Szymkiewicz
2395wyświetlenia


Felipe Nasr również zdecydował się skrytykować Maksa Verstappena za wypadek, do jakiego doprowadził podczas ostatniego Grand Prix Monako.

Holender podczas ataku na Romaina Grosjeana uderzył w tylne prawe koło bolidu Francuza, po czym z pełną prędkością zatrzymał się na barierze za pierwszym zakrętem. 17-latek wyszedł z całego zdarzenia bez obrażeń, jednakże konieczny był wyjazd na tor samochodu bezpieczeństwa.

Wcześniej Verstappena zdecydował się skrytykować Felipe Massa, który stwierdził, że o wszystkim zadecydowało bardzo małe doświadczenie zawodnika za kierownicą jednomiejscowego bolidu. Teraz swoim zdaniem postanowił podzielić się krajan 35-latka - Felipe Nasr. Cały wypadek był wynikiem jego doświadczenia. Ja miałem fantastyczną edukację, czas spędzony w każdej serii wyścigowej był dla mnie ważny i pomógł mi on podczas debiutu w F1. Poza tym wiele nauczyłem się jako tester Williamsa i dołączyłem do stawki we właściwym wieku. Nie potrafię sobie wyobrazić, że debiutuję w F1 mając 20 lat i pomijam cały ten dotychczasowy okres nauki - powiedział zawodnik Saubera.

KOMENTARZE

10
Arya
28.05.2015 11:56
@Aeromis Jeżeli chodzi o tego crashkida, to racja, nikt go nie nazwał tak tutaj, nie chciałam, żeby to zabrzmiało, jakby kierowała to bezpośrednio to poprzedników tutaj. Gdzieś się z tym określeniem użytym w jego kontekście spotkałam, ale nie pamiętam. Ależ właśnie to inni spłaszczają temat do wieku Verstappena. Chociażby kierowcy, Massa, Nasr. I w sumie to o nich mówiłam o tej zazdrości, chociaż Nasr twierdzi, że nie chciałby być w F1 wcześniej, ale ciekawe czy miał nawet taką możliwość, i czy by odmówił, gdyby ktoś mu zaproponował miejsce w aucie ze środka stawka. No ale dobra, argumenty o zazdrości zwykle nie prowadzą do niczego dobrego. Jak dla mnie jak dotąd jeździł dobrze i nie zrobił tylu błędów, żeby stwierdzić, że jest zbyt młody i ma za mało doświadczenia, by jeździć w F1, i by zwalać błędy na jego wiek. Grosjean był dużo starszy i miał za sobą już trochę jazdy w F1, gdy zrobił błąd, o którym wspomniałeś. No chyba, że ma się opinię, że w takim wieku po prostu nie da się być wystarczająco dobrym do F1. Ale ja, patrząc na niego jak na każdego innego młodzika, na razie nie widzę różnicy na jego niekorzyść. No ale zobaczymy, co będzie dalej.
Aeromis
28.05.2015 09:17
@Arya Myślę, że nie ma sensu spłaszczać temat do wieku Maxa, zazdrości itp, to ani argument, ani podważenie czegokolwiek. Nie ma też sensu abyś przejaskrawiała wypowiedzi innych, nikt crashkidem go nie nazwał. Są różne błędy i o niektórych z nich mówi się dłużej, bo ktoś zrobił coś wyjątkowo głupiego. Tak właśnie zachował się VES, błąd pokroju Grosjeana na Hamiltonie (i w konsekwencji Alonso) w 2012 i prawdopodobnie faktycznie częściowo wynikający z braku doświadczenia.
Arya
28.05.2015 09:02
Ja naprawdę nie wiem, z czym taki wielki problem? Chłopak rozbił się raz, w Monaco, w którym kierowcy są najbardziej bezlitośnie karani za błędy, w wyścigu, w którym był praktycznie jedynym kierowcą, który wyprzedzał (Ricciardo na Raikkonenie nie obeszło się też bez kontaktu), gdzie Lewis Hamilton nie mógł nawet zagrozić na świeżych oponach kierowcy, któremu wcześniej odjechał na 25 sekund. Ja mam wrażenie, że niektórzy są zazdrośni po prostu, że Max ma 17 lat i już zbiera doświadczenie w F1 w całkiem dobrym bolidzie, który umożliwia mu walkę o punkty. No, z drugiej strony to ten sam bolid + błędy w pit stopach zepsuły mu wszystkie wyścigi prócz Malezji, ale chyba dla młodego kierowcy i tak lepiej jest mieć te awarie, ale walczyć w dziesiątce, niż jechać poza nią kompletnie niezauważonym. Moim zdaniem na razie Verstappen nie zrobił nic, by go mianować "crashkidem" i stwierdzać, jaka to była okropna decyzja wypuścić go na tor, a za to pokazał duży potencjał. Przypomnijmy sobie pierwsze sezony Hamiltona czy Vettela, jakie błędy zdarzyło im się popełniać, nawet w pierwszych mistrzowskich sezonach. Nie mówię, że Max takim będzie, ale ta kraksa nie czyni z niego Yuji Ide.
tomask75
27.05.2015 07:11
Każdy popełni kiedyś mniejszy czy większy błąd. To ludzkie. Nie jesteśmy maszynami. Jednak chciałbym spojrzeć na to trochę z innej strony. Jest nagonka na Verstappena, ale przecież nie przyszedł on do F1 z ulicy i nie wsiadł do bolidu bo tak mu się chciało. Za taką a nie inną decyzją stali inni. Jakim oni doświadczeniem się popisali i jaką bezmyślnością (chociaż ja tak wcale nie uważam). Nagonka z perspektywy tego co się stało powinna na pierwszym miejscu być skierowana właśnie na nich. Ale tak swoją drogą przypomnijmy sobie Vettela wypychającego Kubicę, Masse czy Alonso którzy przestrzelił w Monaco rozbijając się na bandach. Groszka który zrujnował niejednemu kilka ładnych punktów chociażby na Spa, czy Maldonado z dużym już przecież bagażem doświadczenia. Ja bym się Maksa nie czepiał...
rno2
27.05.2015 06:30
Co prawda to nie o F1, tylko o MotoGP, ale świetnie kiedyś wypowiedział się Valentino Rossi na temat Marca Marqueza, kiedy ten przebojem zadebiutował w najwyższej klasie i jeździł na krawędzi ryzyka. Powiedział coś w stylu, że Marc nie boi się ryzykować, bo jeszcze nie miał poważnego wypadku na takim motocyklu. Max też przebojem wszedł do F1, w każdym wyścigu praktycznie walczy o punkty, jego manewry w Monako przy dublowaniu przez Vettela były świetne, ale w końcu przeholował i zaliczył potężną kraksę. Szkoda tylko, że nic sobie z tego nie robi. Nawet nie przypisuje sobie winy...
macieiii
27.05.2015 02:44
Przygotowanie do F1 jest istotne i czy porusza watek Nasr czy majaxy kolizyjna przeszlosc Massa jest wazne. Pisalem przy okazji opinii Massy. Powiem bez ogrodek: Ves akurat spisuje sie bardzo dobrze zaprzeczajac poruszany nagminnie watek ale to wiek gdy duzo sie wydaje. Chlopcy najlepiej walczyliby o majstra w debiucie. Wyobrazmy sobie] goracy debiut Maldonado w tym wieku. Ile razy latajacy bolid zagrzalby tej dyscyplinie przypominajac o zapomnianej statystyce smiertelnosci? Wlodarze osiagneli dno. Bolidy na debiutantach nie robia wrazenia. Ostatnie fantastyczne kwalifikacje ktore pamietam to czas Hamiltona w mcl w Singapurze. Mniej liczy sie kierowca. Mam nadzieje ze za pare lat bolidy beda zbyt niebezpieczne dla az tak mlodych. Mysle ze F1 nie potrzebuje kolejnych Mickow Szumacherow zbyt wczesnie i srubowanie rekordow. mlodzikow powinno sie nieco przystopowac. W F1 trzeba samurajow z glowa na karku i te 18 19 lat to powinno byc absolutne minimum
marios76
26.05.2015 09:08
@Aeromis Tym razem 100% racji:)
Sar trek
26.05.2015 08:34
Kiedyś musiało do tego dojść. Debiut i wiek Verstappena był głośno komentowany. Nic więc dziwnego, że jego kolizja wywołuje teraz takie poruszenie. Jak dla mnie, ten wypadek mógł przydarzyć się każdemu (no, prawie). Mieliśmy Grosjeana, który przeleciał tuż obok głowy Alonso, były wyczyny Maldonado, Pietrowa. Ale ich się nie tłumaczy. Verstappen ma ten przywilej, że każdy jego błąd można wytłumaczyć młodym wiekiem i brakiem doświadczenia. Uważam jednak, że nic tak nie przygotuje kierowcę do jazdy w F1, jak jazda w F1. Trzeba zatem przymknąć oko na niektórego jego błędy i trzymać za niego kciuki, bo póki co robi na mnie pozytywne wrażenie. Jak jest szybki, ma talent, to wiek nie powinien hamować jego kariery
Aeromis
26.05.2015 06:00
@nij0 Frajersko był przed kolegą z zespołu i Bottasem podczas kwalifikacji, zaliczył najwyższy frajerski awans względem kwalifikacji na mecie i frajersko zdobył 2 punkty co było dla frajerskiej postawy Saubera w tym GP frajersko-frajerską niespodzianką. A tak serio, to myślę że po części odgryzł się VES za negatywną wypowiedź o GP2 w której Nasr jeździł w zeszłym sezonie i w sumie dobrze ;)
nij0
26.05.2015 04:14
Odezwał się weteran... Chyba już zapomniał jak frajersko zaprzepaścił kwalifikacje.