Grosjean rozczarowany zachowaniem Verstappena
Francuz żałuje, że Holender nie chce wyciągnąć lekcji ze swego błędu z GP Monako
05.06.1510:08
1045wyświetlenia
Romain Grosjean przyznał, że liczył na przeprosiny ze strony Maxa Verstappena, który po kraksie z GP Monako zapewnił już, że nie zamierza zmienić swego stylu jazdy.
Po czwartkowej konferencji prasowej FIA, w trakcie której Holender wszedł w ostry spór z doświadczonym Felipe Massą, sugerując by ten przed krytykowaniem jego stylu jazdy przypomniał sobie swój incydent z ubiegłorocznego GP Kanady, Grosjean poczuł się rozczarowany obrotem spraw.
Sam popełniałem błędy, wiele błędów, przez pewien okres byłem nawet nazywany wariatem z pierwszego okrążenia - dziękuję Mark - co trochę mnie bolało. Wyciągnąłem jednak z tego wnioski. To sprawiło, że stałem się bardziej kompletnym kierowcą, znalazłem się na podium, więc nie widzę problemu w kraksach, czy popełnianiu błędów w trakcie wyścigów. Inną kwestią jest przyznanie się do nich, wyciągnięcie z nich wniosków i przeproszenie tych, z którymi się zderzyło- wyjaśniał.
Zapytany o to, czy Verstappen powinien go przeprosić, Francuz odrzekł:
To rozczarowujące. Po Grand Prix zostaliśmy wezwani do sędziów. Poklepałem go po plecach, on mógł przeprosić. Usłyszałem jednak w zamian, że grałem na dohamowaniu, co jest kompletnym nieporozumieniem, bo na tym konkretnym okrążeniu nacisnąłem na hamulce później niż kółko wcześniej- przypomniał Francuz.
Nie tak powinno to zostać rozegrane. Tak jak już powiedziałem: tak długo jak się uczysz, możesz popełniać błędy. Max jest bardzo utalentowanym kierowcą, jego tempo robi wrażenie, ale popełnił błąd. Czuję się rozczarowany tym, że nie zamierza wyciągnąć z niego wniosków. Nawet podczas konferencji mówił o tym, że nie zamierza zmieniać swojego stylu jazdy. F1 jest niebezpieczna. Trzeba o tym zawsze pamiętać- zakończył kierowca Lotusa w trakcie spotkania z mediami.