Vergne: Mam spore szanse na nawiązanie współpracy z Haasem
Francuz przekonuje, że jego atutem jest doświadczenie zdobyte dotychczas w F1.
13.08.1510:24
1154wyświetlenia
Były kierowca Toro Rosso i obecny tester Ferrari - Jean-Eric Vergne przyznał, iż ma spore szanse na zapewnienie sobie wyścigowego fotela w stajni Gene Haasa.
Francuz ma nadzieję, że w powrocie do ścigania w Formule 1 pomogą mu silne powiązania, występujące pomiędzy stajnią z Maranello i ekipą amerykańskiego biznesmena, która od przyszłego roku uzupełni stawkę zespołów królowej sportów motorowych. Głównymi rywalami Vergne'a w walce o kontrakt z Haas F1 Team są związany z Ferrari Esteban Gutierrez oraz kierowca Force India - Nico Hulkenberg.
Jest nas trzech, miejsca są dwa- powiedział Vergne.
Powiedzmy że istnieje dobra szansa ku temu, bym trafił do Haasa. Tak długo, jak priorytetem pozostaje dla mnie Formuła E, jest zbyt wcześnie by o tym rozmawiać. Jeśli mógłbym wrócić do ścigania w F1, to nie wiem, jakby to wyglądało. Rzecz jasna, chciałbym mieć taki problem do rozwiązania! Obecnie jednak w pełni koncentruję się na programie w Formule E i mojej pracy dla Ferrari, która oczywiście może dać mi fotel u Haasa- tłumaczył.
Zdaniem francuskiego kierowcy jego największym atutem jest wiedza, jaką pozyskał w RBR i Toro Rosso, oraz postępy dokonane dzięki pracy dla Ferrari w roli kierowcy testowego.
Sądzę, że daje mi to przewagę. Zwłaszcza, że w Red Bullu pracowałem z bardzo dużym zespołem, ekipą która wygrywała absolutnie wszystko. Byłem tam kierowca rezerwowym, realizowałem zadania w symulatorze. Później ścigałem się dla Toro Rosso, gdzie za kierownicą pokazałem swoje umiejętności. Nie chcę ignorować także moich występów w porównaniu do Ricciardo: w pierwszym sezonie go pokonałem. Później nasza walka była naprawdę wyrównana. Dziś widzimy, że Daniel wygrywa Grand Prix.
Chociaż wypadłem ze stawki kierowców wyścigowych utrzymałem się w Formule 1 z takim zespołem jak Ferrari. Całe weekendy spędzam w symulatorze - wiem o wszystkich zmianach w ustawieniach, mam informacje z pierwszej ręki o tym, co dzieje się w fabryce... W dodatku ścigam się w Formule E.
KOMENTARZE