Maldonado: Krytyka stała się częścią mojego życia

Wenezuelczyk podkreśla, że pogodził się z niepochlebnymi opiniami spływającymi pod jego adresem.
13.08.1510:39
Nataniel Piórkowski
1138wyświetlenia


Pastor Maldonado ujawnił, że pogodził się z ostrą krytyką, jaka bardzo często spływa pod jego adresem z ust środowiska Formuły 1, ale zaznaczył, że nie ma ona na niego większego wpływu.

Od czasu debiutu w 2011 roku, Wenezuelczyk stał się obiektem krytyki i żartów - głównie z powodu nierozsądnej jazdy oraz częstych incydentów z jego udziałem. Mając na koncie występy w 86 Grand Prix, kierowca Lotusa tylko dziesięciokrotnie zakończył rywalizację w czołowej dziesiątce, mogąc pochwalić się zwycięstwem w szalonym wyścigu na Circuit de Catalunya z sezonu 2012.

Zawsze byłem ostro krytykowany przez wiele osób, ale to część mojej pracy i mojego życia. Moja praca jest niesamowicie intensywna, ale zawsze staram się dać z siebie to, co najlepsze. Zagwarantować najlepszy wynik dla ludzi, z którymi pracuję. Jeśli miałbym wybierać, to oczywiście wolałbym ludzi, którzy mówią o mnie dobrze - to przecież coś normalnego - ale to co słyszę na swój temat, nie ma na mnie wpływu. Być może mnie to motywuje. Kto wie? - zapewniał zawodnik stajni z Enstone.

Zapytany o to, czy oczekuje poprawy swych wyników, Wenezuelczyk odparł: Każdy chce czegoś więcej. Chciałbym wygrywać wszystkie wyścigi, w jakich biorę udział, ale to niemal niemożliwe. Z drugiej strony raz już pokazałem, że nawet pomimo tego, iż nie dysponowałem wtedy najmocniejszym samochodem, byłem w stanie odnieść zwycięstwo. Później walka o wygraną była już bardzo trudna. Trzeba było to zaakceptować i skoncentrować się na dawaniu z siebie wszystkiego, co najlepsze.

Tłumacząc swoje problemy Maldonado przyznał: Stale się uczymy. Nigdy nie przestajemy, ponieważ samochód i jego rozwój nie stoją w miejscu. Opony się zmieniają, ścigamy się po różnych torach, radzimy sobie ze zmieniającą się strukturą. Każdy weekend jest inny. Zawsze musimy radzić sobie z czymś nowym. To mniej więcej start od zera. Na pewno zawsze starasz się poprawić swoje bazowe umiejętności, tak by opierać na nich cały sezon i notować progres z weekendu na weekend.

KOMENTARZE

20
bartoszcze
15.08.2015 12:57
@rocque Chodziło głównie o to porównanie, o solidności Pastora nikt rozsądny na razie nie może mówić ;) Pastor bywa błyskotliwy i w dobrym aucie mógłby wiele zdziałać, co pokazywał sezon 2012 - gdyby. W tym sezonie wydawało się, że zaczyna nad sobą panować, ale chyba tej swojej niefrasobliwości się nie wyzbędzie (cztery kary za nieuwagę...) Za słabe lata ciężko go winić, że punktów nie nazbierał (nie zdobyłby ich o wiele więcej nawet gdyby jeździł solidnie jak Hulk). A ten sezon ma tak pechowy, że szkoda gadać (na sześć DNFów najwyżej za jeden odpowiada).
rocque
14.08.2015 09:50
[quote]Więc o 14:07 wyjaśniłem, że chodziło o możliwości bolidu.[/quote] Trochę łatwiej pozbierać myśli jak się człowiek przewietrzy i temperatura spadnie. Do meritum, naprawdę nie chce mi się już tego ciągnąć :) Nie zaprzeczam, szans na punkty Pastora było mniej niż Nico jeśli chodzi o możliwości bolidu. Z tego punktu widzenia porównanie jest nietrafione i tu masz w zupełności rację. Znowu jeśli chodzi o jego niefrasobliwość, to wątpliwe wydaje się, aby zbliżył się do takiej solidności (żeby chociaż kilka wyścigów z rzędu przywieźć punkty - na razie osobisty rekord to dwa wyścigi, a tu się pojawia dziesięć...) i tu się ze mną zgadzasz. Tu przychodzi rozbieżność - sądzę, że przez słabe wyniki z 2012, kiedy wreszcie dostał dobry bolid (bo przecież ciągle słuchamy wypowiedzi w stylu 'gdybym jeździł w Red Bullu to też byłbym mistrzem świata' itd) nie można usprawiedliwiać Pastora słabym bolidem za tamte chude lata, szczególnie patrząc na to, jak wypadał na tle zespołowych partnerów, a jak wypadał na tle partnerów Hulkenberg... To była jedna wygrana i jedno piąte miejsce, dwa wyścigi na dwadzieścia. Możesz się zgodzić lub nie, ale wg mnie właśnie rok 2012 i prezentowane w nim wyniki wytrącają argument lat pozostałych z ręki i nie widzę opcji zmiany zdania w tym wypadku.
bartoszcze
14.08.2015 06:31
@rocque Więc o 14:07 wyjaśniłem, że chodziło o możliwości bolidu. @Aeromis Dalej nie rozumiesz do czyjej wypowiedzi się odnosiłem.
Aeromis
14.08.2015 03:07
@bartoszcze [quote]W którym punkcie dowodziłem wyższości Pastora nad kolegami zespołowymi lub jego wysokiej skuteczności?[/quote] Dalej chyba nie rozumiesz, że się zgadzamy co do meritum sprawy, ale ja nie akceptuję Twojego porównania jako argumentu. @bartoszcze [quote]Odniosłem się do Twojego porównania do wyjątkowo udanego sezonu Hulka[/quote] ymm "To nie ja byłem Ewą"... zdecydowanie nie mojego porównania.
rocque
14.08.2015 02:02
@bartoszcze [quote]W którym punkcie dowodziłem wyższości Pastora nad kolegami zespołowymi lub jego wysokiej skuteczności?[/quote] Jeśli chodzi o skuteczność - wzmianka o Hulkenbergu w postaci suchych statystyk, brak porównania punktowego, które później się pojawia w kontekście Maldonado. Tak jakbyś negował osiągnięcia jednego i tym samym drugiego ciągnął za uszy :) Na temat wyższości nic.
bartoszcze
14.08.2015 02:00
@rocque W którym punkcie dowodziłem wyższości Pastora nad kolegami zespołowymi lub jego wysokiej skuteczności? Odniosłem się do Twojego porównania do wyjątkowo udanego sezonu Hulka. Owszem, pewnie można byłoby porównywać do Pastora w 2012, gdzie kilka dobrych lub bardzo dobrych wyścigów zepsuł mu pech, a dwa razy tyle zepsuł sobie sam. W 2011 szansę na ładne punkty rozwalił mu Hamilton...
rocque
14.08.2015 01:18
@bartoszcze [quote]A jeśli o Pastora chodzi: [...] Myślę, że to mówi wystarczająco dużo na temat jego możliwości wykorzystania bolidu :)[/quote] 2011 - patrząc na wyniki kwalifikacji (awaria - Kanada, crash - Monako) i wyniki Rubensa to mógł mieć więcej punktów od niego, kilku kar nie mogło zabraknąć http://www.f1wm.pl/kierowcy/?id=pmal&trybrez=1#rezultaty 2012 - nawet słabiutki Bruno był 2 razy częściej w dziesiątce niż Pastor i jak napisał @Aeromis, gdyby nie Hiszpania to Bruno wygrałby ten pojedynek 2013 - przegrana z debiutantem zarówno w kwalifikacjach, jak i w punktach 2014 - rozwalenie bolidu w Hiszpanii podczas kwalifikacji (kółko wyjazdowe!), gdyby nie elektryka u GRO to byłoby P5, punkty w Austin tylko dlatego, bo doszło do kolizji Grosjeana z Vergnem (z winy drugiego) http://www.f1wm.pl/php/rel_gen.php?rok=2014&nr=17&dzial=18 [quote]Dla porównania zespoły Pastora w latach 2011-2014 punktowały łącznie 23 razy (w 77 wyścigach), mimo że jeździli w nich Barrichello, Bottas i Grosjean.[/quote] Czyli tylko w ośmiu punktował Pastor. Przegrana prawie 2:1 w ilości wyścigów w top10. Każdy rok rozpisany wyżej. Szczególnie, że gdy bolid był najlepszy to partner był najsłabszy i ilość razy w punktach w tych latach nie oddaje różnicy w punktacji i tym samym w wynikach. [quote]To pokazuje, że Twoje porównanie nie ma sensu z uwagi na możliwości bolidów, a nie tylko cechy indywidualne Maldonado (nawet jeśli Hulk na miejscu Pastora dorzuciłby przez te lata z 5-10 punktowanych miejsc)[/quote] Moje porównanie równa skuteczność Pastora z ziemią. W słabych bolidach przegrywa w każdym zestawieniu z zespołowym partnerem. Jeśli popatrzysz na całość, może faktycznie jest przesadzone, bo dominują sezony z bolidem słabym. Siła tego porównania tkwi w tym, że Pastor w 2012 nawet nie zbliżył się do rezultatu Hulkenberga z roku 2014, a mógł walczyć o zwycięstwa i podia.
bartoszcze
14.08.2015 12:51
@Aeromis Biorąc pod uwagę, że krytykowane porównanie pojawiło się zanim je skrytykowałem, to najzwyczajniej pogubiłeś się w cudzej dyskusji.
Aeromis
14.08.2015 12:43
@bartoszcze [quote]To pokazuje, że Twoje porównanie nie ma sensu z uwagi na możliwości bolidów (...)[/quote]Bo taki był cel, zanegować Twoje porównanie [quote="bartoszcze "]Myślę, że to mówi wystarczająco dużo na temat jego możliwości wykorzystania bolidu[/quote] Prawdopodobnie zgadzamy się co do Maldonado, ale inne dane są do tego potrzebne ;)
rno2
14.08.2015 12:40
Porównajmy ilość wypadków i kar Pastora w stosunku do innych kierowców. Krytyka nie wzięła się z kosmosu.
bartoszcze
14.08.2015 12:07
@rocque Hulkenberg swoje 10 miejsc punktowanych z rzędu zdobył w sezonie, w którym jego zespół punktował 27 razy w 19 wyścigach. Dla porównania zespoły Pastora w latach 2011-2014 punktowały łącznie 23 razy (w 77 wyścigach), mimo że jeździli w nich Barrichello, Bottas i Grosjean. To pokazuje, że Twoje porównanie nie ma sensu z uwagi na możliwości bolidów, a nie tylko cechy indywidualne Maldonado (nawet jeśli Hulk na miejscu Pastora dorzuciłby przez te lata z 5-10 punktowanych miejsc)
Aeromis
14.08.2015 11:23
@bartoszcze [quote]Hulkenberg zaliczył w zeszłym sezonie 15 wyścigów w punktach, a jego partner - 12, zdobywając przy tym podium. Myślę, że to mówi wszystko na temat Hulka...[/quote]HUL 96p, PER 59p, PER 1/4 punktów zdobył w jednym wyścigu (...). Stwierdzenie "to mówi wszystko na temat Hulka" to jak pokazywanie języka przez dzieci! [quote]Myślę, że to mówi wystarczająco dużo na temat jego możliwości wykorzystania bolidu[/quote]Otóż nie. 2011 - przy tak małych ilościach do zdobycia punktów wyniki które przedstawiłeś są zupełnie niereprezentatywne. 2012 - konkuruje z zupełnie nienadającym się na warunki F1 SEN, większość punktów zdobywa w jednym znakomitym wyścigu, bez którego przegrałby z Senną. 2013 - sytuacja jak w 2011 - dane nic nie mówią, bez sięgnięcia po inne są bezużyteczne. 2014 - j.w. 2015 - poczekajmy
rocque
14.08.2015 10:58
[quote="bartoszcze"]Hulkenberg zaliczył w zeszłym sezonie 15 wyścigów w punktach, a jego partner - 12, zdobywając przy tym podium. Myślę, że to mówi wszystko na temat Hulka...[/quote] Nie bardzo rozumiem do czego pijesz... Nawiązałem do tego, że Hulkenberg w zaledwie 10 wyścigów 'wyrównał' osiągnięcia Pastora z całej kariery. W średnim bolidzie. Pastor w dobrym (2012) nawet się nie zbliżył do tego wyniku. Chociaż z tym 'wyrównał' to chyba się pospieszyłem, bo trochę nieładnie stawiać znak równości pomiędzy 69 a 29 (punktów po 10 wyścigach w wyżej wymienionych sezonach).
bartoszcze
14.08.2015 08:21
[quote="rocque"]Trzy lata jeździł złomem (2011/13/14), ale Hulkenberg w zeszłym sezonie zaliczył serię 10 wyścigów z rzędu w punktach i myślę, że to mówi wszystko na temat Pastora :)[/quote] Hulkenberg zaliczył w zeszłym sezonie 15 wyścigów w punktach, a jego partner - 12, zdobywając przy tym podium. Myślę, że to mówi wszystko na temat Hulka... A jeśli o Pastora chodzi: 2011 - 1 raz w punktach (1 pkt), partner 2 razy w punktach (łącznie 4 pkt) 2012 - 5 razy w punktach (łącznie 45 pkt), partner 10 razy w punktach (łącznie 31 pkt) 2013 - 1 raz w punktach (1 pkt), partner 1 raz w punktach (4 pkt) 2014 - 1 raz w punktach (2 pkt), partner 2 razy w punktach (łącznie 8 pkt). 2015 - 2 razy w punktach (łącznie 12), partner 5 razy w punktach (łącznie 23 pkt). Myślę, że to mówi wystarczająco dużo na temat jego możliwości wykorzystania bolidu :)
rocque
13.08.2015 07:14
[quote]Mając na koncie występy w 86 Grand Prix, kierowca Lotusa tylko dziesięciokrotnie zakończył rywalizację w czołowej dziesiątce[/quote] Trzy lata jeździł złomem (2011/13/14), ale Hulkenberg w zeszłym sezonie zaliczył serię 10 wyścigów z rzędu w punktach i myślę, że to mówi wszystko na temat Pastora :)
robekbielsko
13.08.2015 12:04
Widać, że krytyka nie ma na niego wpływu bo dalej jeździ jak jeździ. A jeśli daje z siebie to co najlepsze to strach pomyśleć co by było gdyby trochę się opuścił.
cobra
13.08.2015 10:00
I to jest cały Maldonado. Sezon to nie jeden wyścig tylko kilkadziesiąt wyścigów. Aż strach pomyśleć ile punktów by tracił przez jazdę na limicie gdyby był kierowcę Mercedesa czy Ferrari.
rno2
13.08.2015 09:43
Idąc jego tokiem myślenia, cała stawka powinna ciągle popełniać jakieś komiczne błędy. Problem Pastora jest taki, że jeździ w F1 już 6 sezon, a ciągle zdarza mu się popełniać błędy niczym nieopierzony debiutant. Może lepiej pojechać ciut wolniej i dowieźć do mety 8 czy 9 miejsce, niż jechać ponad swój limit z nadzieją na 5-6 miejsce i kończyć na barierkach czy innym bolidzie...
mr_bean2000
13.08.2015 09:28
Niech przestanie pierdzielic i wezmie sie za jazde. Dobre wystepy zamkna wszystkim usta, a ze jest jak jest...
Aeromis
13.08.2015 09:08
Nie wie i nigdy się nie dowie czy nie lepiej byłoby przyjąć krytykę na klatę jak facet zamiast odwracać kota ogonem i mówić ze to nie ma na niego wpływu. Życie w kłamstwie ma wpływ na człowieka, tylko prawda tworzy realny porządek, a kraksy Pastora to właśnie dekoncentracja.