Kolejny Japończyk w Formule 1?

Aguri Suzuki wyjawił ostatnio, że jest zainteresowany Sakonem Yamamoto
20.05.0611:26
Mariusz Karolak
1033wyświetlenia

Wygląda na to, że wyścig w Monako będzie na razie ostatnim dla Francka Montagny'ego. Francuz, który niedawno zastąpił Yuji Ide w kokpicie drugiego bolidu SA05, będzie teraz musiał ustąpić miejsca innemu Japończykowi. Aguri Suzuki, szef i założyciel zespołu Super Aguri-Honda, wyjawił ostatnio niemieckim mediom: "Jestem zainteresowany Sakonem Yamamoto".

Kierowca ten urodził się w miejscowości Aichi na początku lipca 1982 roku i w latach 1994-2000 startował wyłącznie w kartingu. Następne lata (2001-2004) spędził w Formule 3, ścigając się w rodzimej Japonii, we Włoszech, w Niemczech i czempionacie Euro Series. Od 2005 roku uczestniczy cały czas w dwóch japońskich seriach: Formule Nippon i wyścigach GT. Jak na razie nie odniósł większych sukcesów. Pierwszy kontakt z Formułą 1 miał podczas weekendu Grand Prix Japonii w ubiegłym roku, kiedy to poprowadził w piątek trzeci bolid zespołu Jordan.

Źródło: F1Racing.net, Cololotwin.com

KOMENTARZE

9
nickolas
22.05.2006 05:55
Maraz, Ide to wszedzie dobrze "wypadał" ;) (dobrze znaczy się skutecznie... czasem nawet z kimś) A swoją drogą czekam na jakiegoś BARDZO dobrego Japończyka, bo od czasów Katayamy, któremu kibicowałem, to pojawił się zaledwie dobry Sato (tak na marginesie: nie rozumiem tych najazdów na Taku, Schumi też za młodu potrafił się z kimś stuknąć...)
McLuke
21.05.2006 09:26
nie tylko nie kolejny japończyk!! proszę!! :-(
rafaello85
20.05.2006 12:17
Jendak Suzuki faktycznie chyba dąży do stworzenia całkowicie japońskiego zespołu.
Szakall
20.05.2006 12:00
jej :/ kolejny japończyk :/ jej kolejny łamaga :(
kuba_new
20.05.2006 11:44
w koncu zalezy mo na tym aby team byl calkowice japonski
Maraz
20.05.2006 10:32
Z Suzuką jest ten problem, że Japończycy znają ją jak własną kieszeń i zwykle dobrze tu wypadają (to tu na podium stanął Aguri Suzuki, a Takuma Sato trzy razy z rzędu zdobywał punkty). Ale to prawda, że jak na pierwszy kontakt z bolidem F1, choć poprzedzony testami na Silverstone w celu uzyskania superlicencji, Yamamoto wypadł całkiem nieźle. Myślę, że zasługuje na szansę, skoro już ma superlicencję.
Arczyn
20.05.2006 10:14
A ja jestem ciekaw jak sobie poradzi, w debiucie na Suzuce zrobił na mnie dobre wrażenie.
Armado
20.05.2006 10:09
o Boże... jednym z podstawowych przepisów bezpieczeństwa w F1 powinien być zakaz wpuszczania Japończyków na tor. Yamamoto odnosił sukcesy w II wojnie światowej, ciekawe czy teraz w Formule 1 będzie miał na koncie podobną ilość ofiar;)
Adriannn
20.05.2006 09:47
Coś mi się widzi że to będzie kolejny Ide.