Maldonado spokojny o swoją przyszłość w stajni z Enstone
Wenezuelczyk przekonuje, że nie obawia się jej ewentualnego przejęcia przez Renault.
11.09.1510:32
1051wyświetlenia
Pastor Maldonado przyznał, że nie będzie widział problemów jeśli okaże się, że nie będzie mógł współpracować z ewentualnym nowym właścicielem stajni z Enstone, jednak podkreśla, że obecnie nic nie wskazuje na to, by jego obecny kontrakt miałby nie być honorowany w sezonie 2016.
Według ostatnich doniesień Renault jest bliskie osiągnięcia porozumienia w sprawie nabycia 65% udziałów w ekipie Gerarda Lopeza. Ewentualna sprzedaż zespołu mogłaby jednak pociągnąć za sobą roszady wśród kierowców wyścigowych. Chociaż przyszłość związanego z Totalem Romaina Grosjeana wydaje się niemal pewna, sponsorowany przez wenezuelski koncern PDVSA Maldonado może mieć według mediów spore problemy z pozostaniem w stajni z Enstone.
Pomimo krążących w prasie spekulacji, Maldonado przekonuje, że dysponuje ważnym kontraktem na sezon 2016:
Mamy kontrakt do końca następnego sezonu, więc niezależnie od tego, czy pojawi się Renault, wszystko powinno być w porządku. Jeśli Renault stanie się właścicielem to OK. Naprawdę liczę, że wyjdzie to na dobre naszej ekipie. Gdyby Renault nie chciało mnie w swojej stajni, to w porządku - takie jest życie. Z informacji jakimi jednak dysponuję, wszystko wygląda zupełnie inaczej. Sądzę że w dalszym ciągu chcą ze mną współpracować. To wszystko co na tę chwilę wiem.
Warto zaznaczyć, że będąc złączonym kontraktem z Lotusem, Maldonado nie może prowadzić negocjacji z konkurencyjnymi zespołami, co biorąc pod uwagę przedłużające się negocjacje pomiędzy Renault a Lopezem może postawić jego karierę w Formule 1 pod dużym znakiem zapytania.
Zobaczymy, co stanie się z zespołem. Trzeba poczekać kilka tygodni- dodał Wenezuelczyk cytowany przez magazyn Autosport.
Trudno cokolwiek powiedzieć, bo nie jesteśmy w stu procentach pewni co do ich planów, tego czy Renault zaangażuje się w prace naszej ekipy, czy też nie.
Na sugestię o tym, że znalazł się w dość dziwnej sytuacji, Maldonado odparł:
To normalne. Formuła 1 taka jest. To część mojej pracy. Na ten moment jestem dość spokojny. Wszystko wygląda dobrze. Z waszej strony wychodzi wiele plotek, ale zespół i ja nie mamy z nimi nic wspólnego.
KOMENTARZE