Rozegranie treningu i kwalifikacji do GP USA pod znakiem zapytania

Austin zostało sparaliżowane ulewnymi opadami deszczu.
24.10.1515:28
Nataniel Piórkowski
2151wyświetlenia


Ulewne deszcze przechodzące nad Austin, mogą skutecznie uniemożliwić przeprowadzenie trzeciego treningu przed Grand Prix Stanów Zjednoczonych Formuły 1.

Władze Austin, sugerując się danymi napływającymi z National Weather Service, wydały nad ranem alert powodziowy dla całego miasta, obowiązujący wstępnie do godziny 11:15 czasu lokalnego. Ekstremalne opady są powiązane z huraganem Patricia, jaki wczoraj uderzył w wybrzeża Meksyku.

Organizatorzy Grand Prix USA podjęli decyzję o opóźnieniu otwarcia bramek Circuit of the Americas do godziny 10:00 czasu lokalnego. Według harmonogramu weekendu, właśnie o tej porze miał rozpocząć się trzeci trening Formuły 1. Biorąc jednak pod uwagę obecne warunki pogodowe, jego bezpieczne przeprowadzenie jest całkowicie niemożliwe. Z uwagi na niekorzystne prognozy meteo, coraz mniej prawdopodobne staje się także rozegranie sesji kwalifikacyjnej, zaplanowanej na 13:00.

Aktualizacja: Otwarcie bramek dla kibiców zostało opóźnione do 12:00 czasu lokalnego (godzina 19:00 w Polsce). Fani którzy są już na obiekcie, kierowani są na trybunę główną.



KOMENTARZE

16
badyl
25.10.2015 05:09
Jeżeli nie zauważyłeś, że na mokrym torze zespoły podejmują nadmierne ryzyko kosztem bezpieczeństwa to już nie mój problem, ja już widziałem te obrazki wielokrotnie i skończyło się nieszczęściem. Tak, uważam, że na mokrym torze dyrekcja powinna dawać pozwolenie na zmianę na intermediaty i potem na slicki. Dopiero od momentu zezwolenia zespoły niech sobie podejmują decyzję co dalej.
marrcus
24.10.2015 09:39
@badyl, dyrekcja ma pozwalać jakie opony kto może zakładać, aż taki zwolennik zakazów nakazów, zespoły same decydują kiedy i jakie opony najlepiej założyć Nie bedzie wątpliwości to beda że za poźno i wszyscy w tym samym czasie na takie same opony, ehhhhhhh Najlepiej nie jutro odwołaja wyścig bo jutro poogda sie nie zmieni, co jakiś czas bedzie pompa
badyl
24.10.2015 05:47
Zdaje się, że obecnie decyzję o oponach podejmują tylko kierowca i zespół, stąd mój końcowy komentarz, że nauki z tej tragedii nie wyniesiono. Za chwilę znowu znajdą się kolejni, którzy założą intermediaty, "bo może się uda". Takie decyzje powinny zapadać nie w mających interes w pogoni za wynikiem teamach, a biorącym tylko pod uwagę bezpieczeństwo ośrodku.
MairJ23
24.10.2015 05:29
@badyl o to wlasnei chodzi - nei wazne kto popelnil blad - chlopak nei zyje. A to przeciez nei Jules podejmowal te decyzje tylko zespol/dyrekcja wyscigu.
badyl
24.10.2015 05:20
[quote="MairJ23"]@mich909090 powiedz to rodzicom Julesa Bianchi !![/quote] Chora pogoń za czasem kosztem bezpieczeństwa, na torze pełnym wody jeździć na intermediatach jest kiepskim pomysłem. Pozwolenie na zakładanie opon innych niż deszczowe na mokrym torze powinno przychodzić od dyrekcji wyścigu dopiero w momencie, gdy warunki bez żadnych wątpliwości pozwalają na taką zmianę. Niestety wypadek, który nikogo niczego nie nauczył.
Masio
24.10.2015 05:08
Podczas tego weekendu są takie problemy z pogodą, jak podczas zawodów skoków narciarskich gdy wieje zbyt silny wiatr. Wtedy też są oczekiwania na informacje czy konkurs dojdzie do skutku itp. Czegoś takiego nie da się porównać z tym co mieliśmy w Malezji 2009, Korei 2010 czy Kanadzie 2011. Nie było chyba jeszcze takiego przypadku, żeby wyścig został całkowicie odwołany ze względu na złą pogodę.
MairJ23
24.10.2015 03:51
to nie taka zwykla ulewa bo przeciez to jest ten huragan Patricia. do mnei nie dochodza "konczyny" tego huraganu i mamy piekna pogode w Philadelphii ale jak przechodzi huragan dosc daleko od nas na Atlantyku to mamy ulewne deszcze przez 3-4 dni i nie da si etego przyrownac z jakims innym deszczem. Leje jakby ktos wylewal wiadra wody non stop bez przerwy przez 3 dni - ludzie maja wode w piwnicach a moge tez pokazac zdjecia z miejscowosci nad oceanem gdzie zazwyczaj jezdze na plaze jak to po takim "deszczyku" wyglada. Nie do poznania okolica. Wiec to nie jest taki deszcz jaki mielismy przez 10 minut w 2007 roku na Nurburgringu. Nie da sie tego porownac do opadow jakie maja miejsce od jakiegos czasu w Austin. No zdjeciach satelitarnych widac ze caly Texas jest w zasiegu tego huraganu ktory chyba teraz zostal przemianowany na "Tropical Depresion" A przepraszam w artykule jest to wspomniane ze deszcz jest spowodowany Huraganem Patricia. @badyl chyba nie zdajesz sobie sprawy o jakich opadach deszczu tu mowimy Zylem w PL przez 25 lat i nei doswiadczylem takich opadow deszczu jak podczas Huricane Landfall. Nawet jak srodek burzy jest od nas o setki mil oddalony np w polnocnej Karolinie. Nadal pada niesamowicie duzo deszczu i to bez przerwy przez 3 dni @mich909090 powiedz to rodzicom Julesa Bianchi !!
Aeromis
24.10.2015 03:50
Chodzi o helikopter medyczny, a nie popisywanie się.
badyl
24.10.2015 03:20
Jakoś jednak jeżdżą i się da. A że warunki oddzielą chłopców od mężczyzn? I bardzo dobrze.
Aeromis
24.10.2015 03:11
@badyl Hamilton zazwyczaj tak mówi bo chce być brany za największego twardziela-gangstera.
badyl
24.10.2015 03:04
Hamilton i wczoraj (jak zwykle zresztą) chciał jeździć, więc zmuszać nie trzeba. Co dzieje się w Austin widziałem przez kamerkę miejską i nie wyglądało to źle (ale być może oszukuje). A 75 będzie dobrze, czy też się do pierdół doczepisz?
matiafc89
24.10.2015 03:01
ciekawe, że 15 - 20 lat temu i dawniej jeździli i nikt nie beczał... tylko teraz takie panienki się zrobiły, coś mi się zdaję że jeszcze 5-6 lat i tory będą musiały być kryte, śmiech na sali ta F1
Lukas
24.10.2015 02:27
Pomijając to, że propozycja zmuszenia do jazdy w obecnych warunkach może paść tylko od osób, które nie widzą co się dzieje w Austin to jest jeszcze taka kwestia, że bolidami nie da się jeździć 50kmh, za dużo rzeczy wtedy nie działa :)
badyl
24.10.2015 02:25
[quote="jarof1"]Nalegającym na jazdę w takich warunkach proponuję spróbować przejechać się kabrioletem w czasie ulewy z prędkością powyżej 100km/h[/quote] No ale właśnie o to chodzi, że wcale nie trzeba jechać 100km/h. Wygrywa pierwszy, który dojedzie do mety, chociażby i 50km/h miał jechać. Chyba możemy oczekiwać, że najlepsi kierowcy na świecie w najlepszych samochodach na świecie są w stanie jechać po mokrym torze w czasie deszczu (OCZYWISCIE odpowiednio wolniej)?
jarof1
24.10.2015 02:00
Nalegającym na jazdę w takich warunkach proponuję spróbować przejechać się kabrioletem w czasie ulewy z prędkością powyżej 100km/h, najlepiej za innymi samochodami. Jak dla mnie - totalny bezsens. Pierwszym, którego bym tak przewiózł to Zientarski - dopominający się o deszcz przed każdym wyścigiem F1...
mich909090
24.10.2015 01:55
Zakładać deszczówki i jechać ,a nie się zastanawiają . Przynajmniej będzie ciekawie dla kibiców.