GP USA: Rosberg wygrywa kwalifikacje po Q2
Nie rozegrano dzisiaj ostatniej części czasówki.
25.10.1516:10
5294wyświetlenia
Pogoda to słowo, które fani F1 słyszą w ten weekend zdecydowanie najczęściej. I to bynajmniej nie dlatego, że nasz portal zmienił profil działalności! Po prostu natura póki co pokonuje Formułe 1, która miała zamiar w ten weekend urządzić show w Teksasie. Wczoraj postanowiono o przesunięciu kwalifikacji, z nadzieją że dziś ulewy ustąpią i uda się wyłonić najszybszego kierowcę. Niestety nie było to wcale takie łatwe, gdyż na torze mamy dzisiaj ponownie sporą ilość wody.
Q1
Pierwsza część czasówki rozpoczęła się wraz z opadami i komunikatem nakazującym używania deszczowych opon. Widoczność nie należała do najlepszych, na co narzekał Raikkonen, jednak możliwa była jazda. Niestety na torze nie wszyscy są doświadczonymi mistrzami świata i z mokrą nawierzchnią nie poradził sobie Carlos Sainz. Młodzian z Toro Rosso nie przewidział zerwania przyczepności w czwartym zakręcie uderzył przodem samochodu w barierę, urywając skrzydło. Spowodowało to wywieszenie czerwonej flagi. W tym czasie na czele znajdował się Hamilton z czasem 1:59,393.
Po wznowieniu sesji wszyscy nie czekali ani sekundy z kolejnym wyjazdem. Warunki miały się pogarszać z każdą minutą, więc kluczowe było przejechanie dobrego kółka. Czasy faktycznie zaczęły spadać, Hamilton zszedł do 1:58,025 a tuż za nim meldował się Ricciardo, ze stratą zaledwie 0,160 sekundy. Rosberg tracił w tym momencie aż 1,8 sekundy, ale dawało mu to czwartą lokatę. Z tyłu stawki poza Manorami, dość słabo radziły sobie Saubery.
Na 4 minuty przed końcem Vettel przekazał przez radio, iż kołami uderzył w barierkę, co zmusiło go do zjazdu do boksu. Na czele poprawił się zdecydowanie Rosberg, pokonując okrążenie o 0,5 sekundy szybciej od Hamiltona. Warunki były coraz lepsze, gdyż jednak przestało chwilo padać, co spowodowało znaczne przyśpieszenie całej stawki. Na czele mieliśmy kilka przetasowań, które ostatecznie wygrał Ricciardo z czasem 1:56,495. Za to gorące chwile przeżywał Vettel, który po incydencie nie mógł już wyjechać w Q1 na tor. Ostatecznie zakończył pierwszą część na 15. pozycji, gdyż Saubery kompletnie nie miały tempa i jak meldował Ericsson - przyczepności na tylnej osi.
Q2
W drugiej części kwalifikacji scenariusz się nie zmienił. Kierowcy od razu ruszyli do kręcenia czasów, gdyż chwilowo warunki ulegały poprawie, a deszcz ciągle mógł zaskoczyć w każdej chwili. Pierwsze wyniki padły łupem Ferrari, ale szybko pokonały je Mercedesy, schodząc do poziomu 1:56. Prowadził Rosberg, tuż przed Hamiltonem. Po kilku minutach jasne również było, że walka o ostatnie miejsca w Q3 rozegra się pomiędzy McLarenem a Lotusem. U Alonso widać było pierwsze oznaki większej mocy nowego silnika, aczkolwiek w takich warunkach ciężko było o dokładne porównanie.
Po pierwszych przejazdach jednak deszcz w końcu się wzmógł co uniemożliwiło dalsze poprawianie czasów. O dużym pechu mógł mówić Bottas, który w tej chwili meldował się na 12. lokacie. Z reszta zawodników, którzy nie dostali się do ostatniej części zazwyczaj sobotnich zmagań byli wspomniani wcześniej kierowcy McLarena i Lotusa. Alonso i Button byli na 11. i 14. miejscu, a Grosjean i Maldonado na 13. i 15. Do walki o pole position awansowali zawodnicy Mercedesa, Red Bulla, Ferrari, Force India, Felipe Massa i Max Verstappen.
Q3
Pogoda niestety ponownie nieubłaganie nie zamierzała się poprawić. Deszcz się wzmógł, a kierowcy w końcówce Q2 narzekali na bardzo trudne warunki. Początkowo przesunięto Q3 do 16:05, ale ostatecznie nie rozegrano ostatniej części kwalifikacji, co dało pole position Nico Rosbergowi, a drugie miejsce Hamiltonowi. Dalej startowały Red Bulle z Ricciardo na czele, później Sebastian Vettel przed Force India z Perezem i Hulkenbergiem. Czołową dziesiątkę uzupełnili Raikkonen, Massa i Verstappen.
Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 17°C
Temperatura powietrza: 15°C
Prędkość wiatru: 6,7 m/s
Wilgotność powietrza: 99%
Mokro
KOMENTARZE