Ricciardo: Poprawiony silnik Renault nie jest lepszy od poprzedniego

Australijczyk uważa, że inżynierowie francuskiego producenta muszą powrócić do deski kreślarskiej
15.11.1509:26
Mateusz Szymkiewicz
1461wyświetlenia


Daniel Ricciardo uważa, iż poprawiony silnik Renault w żadnym stopniu nie jest lepszy od poprzedniej specyfikacji.

Ekipa Red Bulla otrzymała na Grand Prix Brazylii nowy silnik spalinowy, na którego poprawki Renault wykorzystało jedenaście z dwunastu dostępnych tokenów. Według początkowych prognoz, nowy podzespół miał zapewnić ekipie zysk na okrążeniu na poziomie 0,2 sekundy.

Daniel Ricciardo, który jako jedyny korzysta z nowego silnika spalinowego Renault podczas weekendu w Brazylii, zapytany o różnice pomiędzy obydwoma specyfikacjami, odpowiedział: Jeśli chodzi o karę cofnięcia na starcie to nie ma żadnej różnicy, ale pod względem tego w jakim miejscu jesteśmy już tak. Nie zauważyliśmy, by ten silnik dał nam coś więcej, więc ludzie w Renault muszą wrócić do deski kreślarskiej. Musimy wydobyć więcej mocy i nie żałuje tych testów, ponieważ musieliśmy to zrobić by się przekonać jak wygląda sytuacja. Musimy zobaczyć czy są jakieś pozytywy, a także zweryfikować, czy dane z hamowni odzwierciedlają się na torze. Nasze czasy okrążeń nie uległy zmianie, tak naprawdę dostałem tylko karę.

Australijczyk został także spytany, czy ze skorzystania z nowego silnika są jakiekolwiek korzyści. Jeśli mam być szczery, to nie. Jeszcze nie widziałem czasów z Q3, ale w Q1 i Q2 byłem wolniejszy na prostych od Daniiła [korzystał ze starego silnika], więc najpewniej jest jakaś strata. Potrzebujemy czegoś lepszego, jeżeli mamy w przyszłym roku kontynuować współpracę. Z pewnością są jakieś aspekty, z których my oraz Renault możemy wyciągnąć wnioski. W tym momencie musimy połączyć wszystko w całość i spróbować uzyskać jak najlepsze czasy okrążeń. Mimo to przez ostatnie dwa lata nie udało nam się dokonać poprawy pod tym względem. Mam nadzieję, że uda nam się wydobyć znacznie więcej z tego silnika, ponieważ korzystamy z niego dopiero od dwóch dni. Na razie nie jest on czymś czego oczekiwaliśmy. Lepiej jest jednak sprawdzić go teraz niż podczas zimowych testów. Część mnie nadal pozostaje optymistycznie nastawiona.

KOMENTARZE

8
marios76
15.11.2015 02:58
@RY2N Nie myli się. On porownuje te osiagi do silnika w bolidzie Kwiatta! Jakoś nie zauwazylem, by robil lepsze czasy?
macieiii
15.11.2015 10:23
gdy Ricciardo pisze o warunkach jeśli chcą kontynuować współpracę to wydaje się że RBR wciąż liczy na standardowy silnik.
michal132
15.11.2015 10:13
@robekbielsko ale początek sezonu to dalsze naciski ze strony RBR na wprowadzanie zmian w silniku i częste awarie a także gorsze właściwości jezdne o których tak często wypowiadał się Horner.
robekbielsko
15.11.2015 09:30
@RY2N wg mnie Ferrari największego postępu dokonało zimą, a RBR-Renault największego postępu dokonało w podwoziu-nadwoziu a nie silniku.
RY2N
15.11.2015 09:15
Ricciardo się trochę myli, po prostu Ferrari zrobiło wielki skok do przodu, i to że Renault utrzymało dystans jaki miało do Ferrari od początku sezonu - oznacza de facto, że dokonali podobnych postępów; jedyny który rozwiajał silnik nieco wolniej to Mercedes, ale oni też dokonali zmian w silniku - inaczej Ferrari już by ich miało na widelcu; Po prostu F1 to ciągły wyścig także w obszarze silników (a raczej zespołów napędowych)
robekbielsko
15.11.2015 09:08
@michal132 tak, tylko w tym roku Renault przyjęło inną strategię która jak widać dalej nie przynosi efektów.
michal132
15.11.2015 08:52
@rno2 Trzeba pamiętać o tym że RBR sam doprowadził do sytuacji w której silniki były awaryjne i gorsze od poprzednich wymuszając na Renault wprowadzanie usprawnień bez odpowiedniego przetestowania.
rno2
15.11.2015 08:45
Ja się wcale nie dziwie tej całej ostrej krytyce RBR w stosunku do Renault. Mercedes zbudował dobry silnik i nadal go poprawia, Ferrari słabo wystartowało w zeszłym roku, ale zrobili gigantyczne postępy, a Renault nawet nie stoi w miejscu, tylko się cofa. Przez cały rok nie zrobili nic, pomimo, że silnik był awaryjny, pod koniec sezonu wprowadzili poprawki, które w sumie nic nie dają. Jak na standardy F1 to jest partacka robota i na miejscu RBR też bym chyba miał dość...