Horner: Renault nie chciało skorzystać z pomocy Red Bulla
Zdaniem Brytyjczyka francuski koncern był skoncentrowany na powrocie do F1 z własnym teamem.
21.12.1511:00
1390wyświetlenia
Red Bull starał się pomóc Renault w powrocie do konkurencyjnej formy, ale francuski koncern był temu niechętny i koncentrował się na planach reaktywacji własnego zespołu - uważa Chrsitian Horner.
Zdaniem szefa Red Bull Racing, negocjacje jakie prowadził zarząd Renault z Lotusem oraz narastająca frustracja związana z partnerstwem z austriackim koncernem, miały negatywne przełożenie na próby poprawy osiągów jednostek Energy F1, jakie napędzały bolidy RB11 oraz STR10.
Nigdy nie czułem, aby Renault w pełni wykorzystywało możliwości techniczne i symulacyjne, jakie staraliśmy się im zaoferować. Już wcześniej stało się dość oczywiste, że Renault nie było zadowolone z bycia jedynie dostawcą jednostek napędowych. Od końca ubiegłego roku myśleli o reaktywacji swojego własnego zespołu- powiedział Horner cytowany przez magazyn Autosport.
W odpowiedzi na problemy, z jakimi mierzył się francuski koncern, Red Bull zapewnił mu wsparcie Mario Illiena oraz zasoby związane z własną grupą do spraw silników. Chociaż Ilmor będzie kontynuował współpracę z Renault Sport po przejęciu Lotusa, Horner zasugerował, że na początku Viry nie było zadowolone z zaangażowania szwajcarskiego inżyniera.
Pod koniec ubiegłego roku Renault przechodziło przez zmiany w strukturach zarządzających, toczyło się wiele rozmów.
Daliśmy im osobę Mario Illiena. Na początku byli niechętni przyjęciu do siebie Mario. Stworzyliśmy grupę do spraw silników, która miała za zadanie wspierać ich pracę. Pomiędzy Milton Keynes a Viry nie funkcjonowały najlepsze relacje, a prócz tego czuć było narastającą frustrację. Renault zawsze było niechętne, aby uznać Red Bulla za pełnowartościowego partnera technicznego. Występowały różnice zdań w kwestiach technicznych oraz identyfikacji słabych obszarów silnika. Mario opracował dla Renault koncepcję jednostki, a Renault równolegle prowadziło swoje własne projekty. Rezultatem był silnik w specyfikacji D. Sporo zainwestowaliśmy w stworzenie tej grupy, zatrudnienie specjalistów, zyskanie zdolności do jej obsługi, więc to frustrujące, że tak naprawdę nie udało się jej wnieść nic do projektu.
KOMENTARZE