Hamilton: Proponowane zmiany w F1 powinny iść w innym kierunku

Brytyjczyk chciałby, aby to opony, a nie aerodynamika dawały kierowcom lepszą przyczepność.
04.01.1611:06
Nataniel Piórkowski
1400wyświetlenia


Lewis Hamilton zasugerował, że głównym decydentom Formuły 1, którzy podejmują decyzje w sprawie zmian w przepisach na sezon 2017, brakuje zrozumienia problemów sportu.

Zgodnie z nowymi przepisami, dzięki agresywniejszej aerodynamice bolidy królowej sportów motorowych mają stać się znacząco szybsze - według planów opracowanych przez Grupę Strategiczną, poprawa czasów osiąganych przez kierowców na pojedynczym okrążeniu ma wynosić około pięć sekund.

Chociaż Hamilton w pełni popiera potrzebę wprowadzenia zmian w sporcie, to przyznaje, że z wiedzy jaką obecnie dysponuje, władzom sportu brakuje jasno zdefiniowanego kierunku.

Coś musi się zmienić, ponieważ Formuła 1 pozostaje taka sama od bardzo długiego czasu. Wiem, że główni decydenci sportu rozmawiają o większej aerodynamice od sezonu 2017, co jak dla mnie jest najgorszym możliwym pomysłem. Moim zdaniem pokazuje to tylko, że władze Formuły 1 same nie wiedzą, co tak właściwe chcą przez to rozwiązać. Z punktu widzenia kierowców, chcemy lepszej przyczepności generowanej przez opony, a nie przez bolidy, bo właśnie dzięki temu jesteśmy w stanie jechać bliżej siebie - stwierdził trzykrotny mistrz świata w rozmowie z telewizją Sky Sports.

Trzykrotny mistrz świata dał jednak jasno do zrozumienia, że problem związany z widowiskiem generowanym przez sport jest trudny do rozwiązania. Kiedy ścigasz się z innym kierowcą, niezależnie od tego kto by nim nie był, to zawsze dysponuje on stuprocentowym potencjałem aerodynamiki. Kierowca za nim traci ten potencjał im bliżej dojeżdża do zawodnika przed sobą. Przewaga, jaką kierowca ścigający prezentował w okresie zbliżania się do rywala jadącego przed nim, zaczyna więc się rozmywać.

Powinniśmy więc dysponować lepszymi oponami, oponami o lepszej przyczepności. Potrzebujemy większej przyczepności mechanicznej. W ostatecznym rozrachunku zmiany wcale nie muszą oznaczać ograniczenia aerodynamiki, ale jeśli to tylko możliwe, to musimy wyeliminować negatywne zjawisko, w którym samochód z tyłu wpada w turbulencje. Nie wiem nawet, czy jest to wykonalne - zakończył.

KOMENTARZE

5
rno2
05.01.2016 06:37
@paymey852 Ale właśnie przez DRS kierowcy zazwyczaj odpuszczają sobie walkę gdzieś w środku toru i czekają na strefę DRS. Oczywiście są wyjątki jak np. Max Verstappen, który nie kalkulował, tylko atakował w zaskakujących miejscach. Dla Hamiltona wyprzedzanie jest trudne, bo jego jedynym rywalem jest Rosberg w identycznym bolidzie.
paymey852
04.01.2016 04:33
[quote="rno2"]Obecnie wyprzedzanie jest zbyt łatwe. Manewr wyprzedzania powinien być jak gol w piłce nożnej, a nie jak punkty w koszykówce. Może bardziej rozbudowana aerodynamika trochę utrudni zadanie kierowcom.[/quote] Właśnie odwrotnie. Nie słuchasz co Hamilton ma do powiedzenia. Wyprzedzanie jest bardzo trudne ostatni wypadek Grosjeana tylko to potwierdza jak trudno jest utrzymać się za kimś w ''cieniu aero'' Wyprzedzanie jest banalne przez DRS ALE na długich prostych natomiast gdyby nie DRS nie było by walki Rosberga z Hamiltonem w Bahrajnie. DRS jest nadużywany ale nie tylko wyprzedzaniem na prostych F1 żyje Tor w Meksyku to idealny przykład jak Hamilton nie potrafił utrzymać się za Rosbergiem aby wyprzedzić na mega długiej i z DRS, miał z 2-3 podejścia i zrezygnował
piwo
04.01.2016 02:43
ale wieksze skrzydlko z tylu spowoduje mniejsze predkosci aut na prostej a wiec ten co uzyje drsu bedzie mial duzo wieksza przewage. wiadomo na wejsciu w zakret bedzie dalej ale potem auto z drs wystrzeli a to z duzym dociskiem i bez drs zostanie z tylu. jak dla mnie tez uwazam ze szersze opony i bardziej miekkie mieszanki oraz wiekszy limit paliwa i mocniejsze silniki (glownie wieksze rpm a nie podnoszenie boosta, by niutona nie podbijac bo po co a moc i glosnosc) juz by sporo daly. moze nie 5s na okrazeniu ale moze 2s. do tego zmniejszyc o 100kg limit minimalny wagi i kolejne 2s by urwali. a cala aerodynamike i wyglad zostawic taki jaki jest. ogolnie f1 jest wolniejsza niz 5 lat temu. ale nie o 5s na okrazeniu. malymi kroczkami jak nie beda nic psuc przepisami teamy samy by doszly do poprawy osiagow. a tak cos pomieszaja by za rok dwa znow wwszystko odkrecac. wprowadzaja dyfuzopry likwiduja dyfuzory bo za szybko. wprowadzaja regulowane spojery likwiduja bo za szybko itd itd. wymieniac by mozna. niech sie chlopaki tam ogarna i powiedza czy chca wolniej czy szybciej. bo teraz wyglada to tak ze wolno zle, a szybko to tym bardziej zle. jakas paranoja maniakalna.
Gilles
04.01.2016 10:35
a wystaczyło by na początek pozbyć się drs'a, żeby zlikwidować omijanie... potem mozna sie bawić w inne usprawnienia...
rno2
04.01.2016 10:23
Obecnie wyprzedzanie jest zbyt łatwe. Manewr wyprzedzania powinien być jak gol w piłce nożnej, a nie jak punkty w koszykówce. Może bardziej rozbudowana aerodynamika trochę utrudni zadanie kierowcom.