Renault prowadzi rozmowy na temat dalszej współpracy z PDVSA

Według Autosportu od ich wyniku zależy dalsza przyszłość w zespole Pastora Maldonado.
13.01.1619:14
Nataniel Piórkowski
1522wyświetlenia


Przedstawiciele Renault przebywają w Wenezueli, gdzie czynione są starania dotyczące zakończenia negocjacji z koncernem PDVSA, wspierającym karierę Pastora Maldonado.

Podczas ubiegłorocznego GP Singapuru Lotus oficjalnie potwierdził przedłużenie kontraktu z Maldonado, dla którego sezon 2016 ma być trzecim spędzonym ze stajnią z Enstone.

W momencie prowadzenia negocjacji na temat przejęcia angielskiego zespołu, Renault miało wykazywać chęć honorowania zawartego przez poprzednich właścicieli porozumienia z kierowcą z Maracay. Kolejnym krokiem było sformowanie zaplecza sponsorów dla swojego zespołu - debata dotyczyła także koncernu PDVSA, wenezuelskiego giganta naftowego, który od lat wspiera karierę Maldonado.

Ze zrozumiałych względów Renault skłania się do wprowadzenia znaczących zmian w malowaniu swych bolidów, co z kolei istotnie wpływa na ilość dostępnego miejsca i z dużym prawdopodobieństwem może wymagać wprowadzeniem zmian w obecnie obowiązującej umowie z PDVSA.

Sytuację dodatkowo komplikuje sytuacja polityczna w Wenezueli, jaka zapanowała po przegraniu przez dotychczasową głowę państwa - Nicolasa Maduro zorganizowanych na początku grudnia wyborach prezydenckich. Do poważnych zmian doszło także w parlamencie Wenezueli.

Dodatkowym czynnikiem negatywnie wpływającym na gospodarkę Wenezueli stają się dane ze światowego rynku surowców, a szczególnie drastycznie spadające ceny ropy naftowej.

Z tego też względu, Renault nie zdecydowało się na potwierdzenie składu kierowców w momencie ogłoszenia zakupu Lotusa, do czego doszło 3 grudnia 2015 roku. Uważa się, że od tamtego czasu firma z Paryża podjęła decyzję o kontynuowaniu współpracy z Maldonado (a co za tym idzie także PDVSA), a obecnie trwają rozmowy dotyczące ustalenia warunków nowej umowy sponsorskiej.

Według telewizji BBC wpływ na sytuację Maldonado mogą mieć także opóźnienia w płatnościach przekazywanych na konto zespołu przez walczące z niesprzyjającymi cenami ropy naftowej i aferą korupcyjną PDVSA, mające wynosić już obecnie według źródeł kilka tygodni.

Mimo tego, że Maldonado dysponuje ważnym kontraktem, Renault zostało zmuszone do tworzenia swoistego "planu B" na wypadek, w którym PDVSA zdecydowałoby się na zakończenie współpracy. Kandydatem do zastąpienia wenezuelskiego zawodnika, mającego na koncie zwycięstwo w Grand Prix Hiszpanii 2012, ma być były kierowca wyścigowy i rezerwowy McLarena - Kevin Magnussen.

Według doniesień przekazywanych przez magazyn Autosport w żaden sposób zagrożona nie jest posada drugiego z zakontraktowanych kierowców Lotusa - Jolyona Palmera.

KOMENTARZE

4
bartoszcze
14.01.2016 09:01
Przecież ten rok oficjalnie traktują jako przejściowy...
rno2
14.01.2016 06:53
No z obecnym składem to za dużo nie zwojują, nawet jeśli bolid będzie szybki. Palmer sam ma wątpliwości co do swojego potencjału, a Maldonado nawet jeśli będzie gdzieś wysoko w wyścigu, to tradycyjnie zaliczy jakąś bandę...
enstone
13.01.2016 08:07
Renault powróciło jako fabryka ogłaszając tym samym, że będą posiadali duży budżet na zespół porównywalny do Mercedesa, ale nie będzie się opiewał na umowie z PDVSA, tylko między innymi z TOTALEM i co, teraz pojechali na wycieczkę do Wenezueli łasząc się na pieniądze z PDVSA co oznacza, że muszą mieć w składzie Maldonado, dla mnie to głupota dodatkowo, że mówi się o aferze korupcyjnej związanej z tą firmą ..... Mam nadzieję, że Renault i PDVSA się nie dogadają, dzięki czemu Pastor wyleci, a w jego miejsce zatrudnią Magnussena.
michal132
13.01.2016 06:51
do tego Renault jest związana z Total'em i to jemu na bolidzie poświęci więcej miejsca niż PDVSA. Mam nadzieję, że nie osiągną porozumienia i Pastor pożegna się z F1 ;)