Ricciardo chwali nowe przepisy doboru ogumienia

Zdaniem kierowcy RBR pozytywnie wpływają one na widowisko i dają nowe wyzwanie zespołom.
06.04.1611:24
Nataniel Piórkowski
992wyświetlenia


Zdaniem Daniela Ricciardo nowe przepisy dotyczące doboru ogumienia wpłynęły na poprawę widowiska i postawiły przed kierowcami i zespołami dodatkowe wyzwanie strategiczne.

Podczas rywalizacji o Grand Prix Bahrajnu, przez kierowców z czołowej dziesiątki zostało użytych dziewięć odmiennych strategii. Bliźniaczą taktykę realizowali jedynie Nico Rosberg i Kimi Raikkonen.

Za nami dwa tegoroczne wyścigi i dodatkowy rodzaj ogumienia, kolejna możliwość wyboru mieszanki, daje moim zdaniem bardzo ekscytujące możliwości. Zmieniła się nawet nasza praca wykonywana podczas treningów i kwalifikacji. W przypadku wyścigu możemy korzystać z wielu różnych strategii. To daje dodatkową ekscytację, stanowi kolejny czynnik, kolejną zmienną wpływającą na wyścig, kolejną ważną rzecz, nad którą muszą myśleć kierowca i zespół - powiedział Ricciardo.

Australijczyk ma za sobą solidny występ w wyścigu o Grand Prix Bahrajnu, w którym pokazał, iż Red Bull może być traktowany obecnie jako trzecia siła stawki. Podczas okrążenia rozgrzewkowego zobaczyłem dym unoszący się za bolidem Seba i od razu wiedziałem, że jego wyścig jest skończony.

Celem było piąte miejsce, ale przez jego awarię stała się nim czwarta lokata i oczywiście dowieźliśmy ją do mety - kontynuował zwycięzca trzech wyścigów Grand Prix. Na dohamowaniu do pierwszego zakrętu wynikło zamieszanie, starałem się na nim jak najwięcej zyskać, ale skończyło się ze zniszczonym przednim skrzydłem. Martwiłem się, że będę musiał zjechać do alei serwisowej na jego wymianę, ale udało nam się utrzymać na torze. Nie mogliśmy oczekiwać lepszego występu.

W pewnym momencie kierowca Red Bulla toczył pojedynek z Romainem Grosjeanem, który trzy pierwsze stinty wyścigu pokonał na supermiękkim ogumieniu. Zobaczyłem jak się do mnie zbliża i byłem nieco zaskoczony jego tempem. Koniec końców wiedziałem jednak, jaką strategię realizuje i że jeśli nie popełnię żadnych błędów mam dobrą szansę na czwarte miejsce.

KOMENTARZE

1
kurcjusz
06.04.2016 09:48
"Koniec końców wiedziałem jednak, jaką strategię realizuje i że jeśli nie popełnię żadnych błędów mam dobrą szansę na czwarte miejsce”. I tu leży pies pogrzebany. A przynajmniej jeden z nich. Wyścigi są mniej emocjonujące ponieważ kierowcy wiedzą, z kim się ścigać a komu dać się wyprzedzić. No chyba że informacji tych nie uzyskał od swoich inżynierów.