Kwiat: Red Bull może nawiązać walkę z Ferrari i Mercedesem
Stajnia z Milton Keynes liczy na poprawki przygotowywane przez Renault na GP Kanady.
25.04.1611:41
892wyświetlenia
Według Daniił Kwiat w dalszej części sezonu Red Bull Racing będzie w stanie nawiązać walkę z Ferrari i Mercedesem, jeśli kolejne poprawki Renault zaowocują oczekiwaną poprawą osiągów silnika.
Rosjanin podkreśla, że modyfikacje poczynione zimą zarówno na płaszczyźnie podwozia jak i jednostki napędowej, pozwoliły stajni z Milton Keynes na znaczną poprawę niezawodności i tempa na torze. Red Bull otwarcie przyznaje jednak, że silnik Renault nadal jest sporo słabszy od jednostek Ferrari czy Mercedesa i oczekuje na modyfikacje, jakie powinny pojawić się podczas GP Kanady.
Zapytany przez portal motorsport.com o to, czy jego zdaniem Red Bull będzie w stanie nawiązać bezpośrednią walkę z Mercedesem na torach takich, jak na przykład Monako, Kwiat odparł:
Nie chcę mówić o żadnych przewidywaniach, ale wygląda na to, że dysponujemy bardzo mocnym podwoziem. Kto wie? Wszystko jest możliwe. Rok temu, nawet pomimo olbrzymich kłopotów, prezentowaliśmy w Monako bardzo konkurencyjną formę. W tym sezonie może być jeszcze lepiej. Nie wiemy, jak wszystko się ułoży, ale jestem pewny, że staniemy przed kilkoma szansami na dobry wynik.
Zdaniem Rosjanina poprawa tempa Red Bulla nie wynika z rewolucyjnych zmian, a jedynie dopracowania niektórych elementów pakietu.
Nie ma żadnego dużego obszaru, który uległ poprawie. Silnik jest teraz dużo bardziej niezawodny, co pozwala nam pokonywać większą liczbę kilometrów. Poprawie uległa moc jednostki, ale oczywiście oczekujemy pod tym względem kolejnego progresu, dzięki któremu zbliżymy się do czołówki, do Ferrari i Mercedesa. Jeśli chodzi o podwozie, to w ubiegłym roku wyciągnęliśmy sporo lekcji z jego pracy i staramy się dać z siebie wszystko, by pod każdym względem maksymalizować nasz potencjał i wyniki.
Kwiat ma nadzieję, że poprawki przygotowywane przez Renault na Grand Prix Kanady pozwolą stajni z Milton Keynes zredukować stratę do dwóch najgroźniejszych rywali.
Biorąc pod uwagę sytuację w jakiej się znajdowaliśmy, nie byliśmy zbytnio zaskoczeni postępami dokonanymi przez Renault. To było minimum, na które mogliśmy liczyć. Udało się, a teraz oczekujemy na kolejne poprawki. Nie wiem dokładnie, kiedy pojawią się one w naszych bolidach, ale wkrótce powinno do tego dojść - sądzę, że w okolicach weekendu w Kanadzie. Jeśli będą to postępy podobne do tych, poczynionych zimą, to dzięki nim powinniśmy stanąć przez jeszcze lepszymi szansami. Zgadza się, kolejny taki krok naprzód powinien być naprawdę obiecujący.