Kraksa Hamiltona z Rosbergiem uznana za incydent wyścigowy

Sędziowie nałożyli także reprymendę na Carlosa Sainza i ukarali Kevina Magnussena.
15.05.1619:13
Nataniel Piórkowski
4490wyświetlenia


Sędziowie Grand Prix Hiszpanii nie zdecydowali się karać Lewisa Hamiltona i Nico Rosberga za kraksę z pierwszego okrążenia wyścigu, uznając ją za incydent wyścigowy.

Hamilton uderzył w bolid swego zespołowego kolegi po wyjechaniu na trawę na dohamowaniu do zakrętu numer cztery. Ze względu na błędne ustawienia silnika dobrane przez Rosberga, Hamilton dysponował znacznie lepszą prędkością, pozwalającą mu na podjęcie próby ataku.

W wyniku kraksy Brytyjczyk i Niemiec pożegnali się z dalszym uczestnictwem w rywalizacji. Po wyścigu sprawa została poddana ocenie zespołu sędziów sportowych, który uznał ją za incydent wyscigowy i nie zdecydował się na podejmowanie żadnych akcji. Podczas spotkania z prasą Hamilton przyznał, że chwilę przed kraksą jechał o 17km/h szybciej niż Rosberg. Kiedy jedziesz 17 kilometrów na godzinę szybciej, starasz się wykorzystywać wolną przestrzeń - powiedział kierowca ze Stevanage.

Sędziowie FIA zajęli się również przypadkiem Carlosa Sainza, który przed wyścigiem przekroczył linię wyjazdu z alei serwisowej o 13:29, a nie jak przewiduje regulamin po 13:30. Hiszpan został ukarany pierwszą w tym sezonie reprymendą. Za okoliczność łagodzącą sędziowie uznali fakt, iż syn byłego rajdowego mistrza świata szybko uświadomił sobie błąd, nie zyskując żadnej przewagi.

Ponadto oficjele Federacji zbadali także kolizję Kevina Magnussena z Jolyonem Palmerem, do której doszło na ostatnim okrążeniu wyścigu. Do rezultatu Duńczyka doliczono 10 karnych sekund (oznacza to spadek za Felipe Nasra) i przyznano mu dwa punkty karne.

KOMENTARZE

19
iPrzemo
16.05.2016 02:29
[quote="buran70"]Dziwią mnie komentarze domagające się kary dla Lewisa. Miał miejsce, to zaatakował, Nico również mógł zablokować to zablokował. Hamilton uciekł na pobocze, stracił kontrolę i wszystko - nie szedł w zaparte. Gdyby zakręt był 100 m dalej widzielibyśmy tylko piękny ślizg Lewisa, baz zgarnięcia Nico. Incydent wyścigowy i całe szczęście, że sędziowie widzieli tak samo.[/quote] W końcu ktoś mądry...!
rno2
16.05.2016 05:16
@Sir Wolf Incydenty wyścigowe, jak np. kolizje, są rozpatrywane indywidualnie. W przypadku kolizji HAM-ROS trudno jednoznacznie wskazać winnego, dlatego sędziowie uznali to za incydent wyścigowy. Dodatkowo zderzyli się dwaj kierowcy tego samego zespołu. Zakończenie sprawy sędziowie zostawili Mercedesowi. Ukaranie przez sędziów któregokolwiek z tej dwójki wzbudziłoby ogromne kontrowersje. Natomiast Sainz złamał jasno określone procedury. Wyjechał na czerwonym świetle. Niby tylko minuta, nic na tym nie zyskał, ale jednak złamał jasno określone zasady. Na takie rzeczy nie można przymykać oka. Tak samo jak nie przymyka się oka na przekroczenie prędkości w alei serwisowej, nawet o głupie 0,1km/h.
dawcio10
16.05.2016 05:00
To był mały rewanż ze strony Lewisa za Spa. Tylko wtedy to Nico lepiej na tym wyszedł bo zniszczył koledze wyścig a sam zdobył duże punkty. A tutaj mogło się udać gdyby Nico odpadł przez ten manewr a Lewis pojechał dalej. To Lewis potrzebuje punktów a przez ten nieodpowiedzialny manewr nie zdobył żadnego. Jak dalej będzie jeździł jak kamikadze to tylko na korzyść kolegi z zespołu. No chyba że obaj będą się eliminować a tytuł zgarnie ktoś inny... ps. to oczywiści taki mały żarcik z mojej strony...
bartoszcze
16.05.2016 04:43
@Aeromis Nie sposób powiedzieć że na 100% nie ma winy Rosberga, bo spóźnił się ułamek sekundy. I tyle.
macieiii
15.05.2016 11:10
identycznie Hamilton wyprzedził Rosberga jadąc McLarenem w Bahrainie. Wzniecił chmurę piasku ale poza linią toru był asfalt i wyjazd poza tor był "bez konsekwencji". Dziś może niezbyt lepszy od Lewisa Rosberg dostaje dzięki takiemu manewrowi stratę statystyk, punktów, ale i status quo w punktach.
mich909090
15.05.2016 10:00
Zdziwiło mnie, że Rosberg jechał tak wolno w T3. Rosberg też bardzo ostro zjechał na wewnętrzną tak bardzo, że prawie sam zjechał na trawę. Chciał zepchnąć Hamiltona na ściane. Na szczęście Rosberg został zabrany bo jakby dołożył Lewisowi 25 pkt to byłoby już pozamiatane.
Aeromis
15.05.2016 09:35
@marios76 Ta sytuacja trwała poniżej czasu reakcji dla człowieka (ze względu na różnice szybkości aż tak krótko), wiec logiczne że sędziowie nie wzięli tego pod uwagę. Decyzja sędziów jest jak zwykle (w tym sezonie) w 100% słuszna. Jakkolwiek byś do tego nie podszedł - nie ma tam najmniejszej winy Rosberga.
marios76
15.05.2016 09:16
Poponuję oglądnąć analizę wykonaną przez Skysports, jest dostępna na YT onboardy obu kierowców itp. Tłumaczenia na pewno nie starałem się zrozumieć,ale na 100% spoiler Lewisa jest przy prawym tylnym kole Nico, cały bolid Lewisa na torze, a Nico dalej kontynuuje w PRAWO. Błąd Nico, wytłumaczone wszystko jednym filmem. Pzdr.
Zomo
15.05.2016 09:12
Ewidentna wina Rosberga. Wiem ze wielu "urodzonych mądrych" nie przekonam, ale ogladam powtorki i widze czarno na bialym jak Niemiec zostawia pol toru wolne a kiedy naturalnie pojawia sie tam Hamilton, nagle wypycha go poza tor. Byly w przeszlosci przypadki takiego wypychania, mniej spektakularne ale z karami dla wypychajacych.
enstone
15.05.2016 08:51
Co takiego zrobił Magnussen, że dostał te +10sek i te 2 pkt karne bo nie oglądałem ...??!! Kolizja HAM - ROS ciężko kogokolwiek winić, ale jak już na siłę to ROS zamknął drzwi HAM,który dość znacznie był szybszy i musiał uciekać na trawę, głównie dobrze mógł mu wjechać w d#pę i byłoby jak w Australii Alonso - Gutierrez.
marios76
15.05.2016 08:31
@Sir Wolf No cóż Sainz sam nie dopilnowal. Tu obaj byli winni. Nico moim zdaniem narozrabial bardziej: gdyby Lewis poszedl na noże, na pierwszym czy drugim zakręcie, mielibysmy odwrotna sytuacje i ciekawe czy ktos by winil Nico za atak? @buran70 Nico naprawxe nie pomyślał, bo spokojnie mogl a: jechac po 18 pkt, b: wybral opcje jade po 25 i nie obchodzi mnie co z Lewisem... ale caly czas mial do dyspozycji hamulce, kierownicę i lusterka i moglchyba Lewisa przepuścić. .. za drugim razem ;)
Aeromis
15.05.2016 08:09
@Sir Wolf Lewis ukarał się sam, karą za agresywny atak (bez możliwości odwrotu) było pobocze, trudno jednak go winić za poślizg i jego konsekwencje. Co innego gdyby sam z siebie wypadł na pobocze i wpadł w poślizg z takimi konsekwencjami, wówczas wlepili by mu karę. Że sędziowie są czepialscy to się zgadzam. Swoją drogą umknęła mi sytuacja PAL-MAG a nie znalazłem nic w sieci :( Dość dziwne że MAG aż dostał karę.
Sir Wolf
15.05.2016 07:48
Nie domagam się kary dla Lewisa, ale dziwi mnie, że kiedy jemu się opiekło, Sainz dostaje reprymendę za nic nieznaczącą pierdółkę, i to "tylko" reprymendę, bo były okoliczności łagodzące.
buran70
15.05.2016 06:06
Dziwią mnie komentarze domagające się kary dla Lewisa. Miał miejsce, to zaatakował, Nico również mógł zablokować to zablokował. Hamilton uciekł na pobocze, stracił kontrolę i wszystko - nie szedł w zaparte. Gdyby zakręt był 100 m dalej widzielibyśmy tylko piękny ślizg Lewisa, baz zgarnięcia Nico. Incydent wyścigowy i całe szczęście, że sędziowie widzieli tak samo.
bartoszcze
15.05.2016 05:36
Heh. Widać że profesjonalny panel komentatorów zebrał się i nałożył Jedynie Słuszne Kary :D
Aeromis
15.05.2016 05:33
Całe szczęście. W końcu obaj walczą między sobą majstra i ten co jednak nieco narozrabiał czyli Lewis dziś stracił szansę na zmniejszenie przewagi do Rosberga. Odmiennie może jednak mieć się sprawa wewnątrz zespołu, obaj panowie powinni pamiętać o tym że mieli ze sobą nie walczyć wściekle na początku GP, już raz to było. W tym przypadku Rosberg popisał się świetnym manewrem obronnym (z czego zresztą on i Alonso słyną w F1), jednak takie zagrywki na samym początku wyścigu i to przeciw rywalowi z zespołu raczej nie było mile widziane w Mercu, choć może się mylę.
Sir Wolf
15.05.2016 05:21
Lewis wyeliminował dwa samochody z gry - brak kary. Carlos przekroczył linię o minutę za wcześnie - reprymeda przy okolicznościach łagodzących. LOGIKA
mcracer1993
15.05.2016 05:19
Heh. Widać, że nie wszyscy są równo traktowani... Kolizja Magnussena z Palmerem - 10 sek. kary i 2 pkt. karne dla tego pierwszego. Kolizja Hamiltona z Rosbergiem - incydent wyścigowy (a powinna być reprymenda dla Hamiltona co oznaczałoby +10 na starcie do GP Monako i 2 pkt. karne) To pozostawię bez dalszego komentarza.
Pavlos Le Paul
15.05.2016 05:18
czyli bez niespodzianek w tej kwestii. teraz zostaje nam tylko PR Mercedesa, żeby wszystko było znów pięknie.