FIA wycofała się z zakazu wyrzucania zrywek na tor
Kierowcy mają jednak bardzo ostrożnie korzystać z tego rozwiązania oczyszczając wizjery kasków.
27.05.1614:44
1242wyświetlenia
Po rozmowach przeprowadzonych u progu GP Monako, FIA wycofała się z decyzji o wprowadzeniu w ten weekend zakazu wyrzucania przez kierowców zrywek z kasków na tor.
Zgodnie z przepisami, których stosowanie znajduje się w zawieszeniu już od GP Australii, kierowcy nie mogą pozbywać się zrywek wyrzucając je na tor, a zamiast tego zobowiązani są do odkładania ich w bezpieczne miejsca kokpitów swych bolidów. Jak ujawnił Paddy Lowe z Mercedesa, zaproponowano, by kierowca mógł wykorzystać w trakcie wyścigu tylko dwie zrywki. Wiadomo jednak, że w sprawie w dalszym ciągu toczyły się dyskusje pomiędzy organem zarządzającym, a zespołami i kierowcami.
Daniił Kwiat z Toro Rosso przyznał, że rozmowy na temat budzącego skrajne opinie zakazu nie stały na wysokim poziomie.
Wygląda to trochę jak rozmowy przedszkolaków. Niezależnie od tego, czy używamy, jednej, dwóch, dziesięciu zrywek, dla mnie sprawa jest prosta - czasem musisz oczyścić wizjer. Najczęściej dokonujemy tego na drugim, trzecim okrążeniu. Kiedy nie startujesz z pole position, a przed tobą jedzie wiele innych bolidów, trafia na nas sporo oleju i po prostu musimy skorzystać ze zrywki. Nie zjedziemy przecież z tym do boksu, bo stracimy szansę walki o konkurencyjny wynik.
Jeśli FIA nie chce, abyśmy wyrzucali zrywki, powinna przedstawić nam wyjaśnienia w kwestii tego, jak mamy odkładać je w kokpicie, bo inaczej po prostu nic się nie zmieni. Ze względów bezpieczeństwa, dla dobrej widoczności, po prostu potrzebujemy zrywek. Możemy mieć porozumienie, aby używać ich jak najmniej, ale jeśli zajdzie taka konieczność, to musimy oczyścić wizjer- wyjaśniał kierowca STR.
Ostatecznie Charlie Whiting podjął decyzję o zniesieniu ze skutkiem natychmiastowym zakazu wyrzucania zrywek na tor, jednocześnie zobowiązując kierowców do ograniczenia ich wykorzystywania.
KOMENTARZE