Piątka kierowców uniknęła cofnięcia na starcie GP Węgier (akt.)

Wątpliwości były związane z regułą 107%.
23.07.1621:08
Nataniel Piórkowski
2334wyświetlenia


Daniel Ricciardo, Max Verstappen, Sergio Perez, Nico Hulkenberg i Valtteri Bottas mogą zostać cofnięci na koniec stawki na starcie wyścigu o Grand Prix Węgier, gdyż w trakcie Q1 nie udało im się uzyskać czasu stanowiącego 107% rezultatu, jaki uzyskał Nico Rosberg.

Problem dotyczy regulacji odnoszącej się do pierwszego bloku czasówki, mówiącej o tym, że do wyścigu zostają dopuszczani automatycznie kierowcy, których rezultaty zmieściły się granicy 107%. Pozostali mogą wnioskować do sędziów Międzynarodowej Federacji Samochodowej o możliwość wzięcia udziału w niedzielnej rywalizacji na podstawie osiąganych wcześniej wyników, jednak w przypadku zgody muszą zająć ostatnie miejsca na starcie, już po nałożeniu wszystkich innych kar.

Przepis ten ma na celu uniemożliwienie startu w wyścigach bolidów znacząco odstających tempem od reszty stawki - w przeszłości był stosowany na przykład wobec HRT. W przypadku kwalifikacji do Grand Prix Węgier problem polega na tym, że ze względu na trudne warunki pogodowe w Q1 aż jedenastu kierowców nie zmieściło się w limicie 107%, z czego pięciu awansowało do dalszej części czasówki.

Według niepotwierdzonych informacji sędziowie zaakceptowali początkowo zapis regulaminu i byli gotowi na przesunięcie pięciu wymienionych we wstępie kierowców na koniec stawki. Wtedy jednak jeden z zespołów miał zaprezentować alternatywną interpretację, bazując na dalszym zapisie, mówiącym o tym, iż pozycje startowe czołowej dziesiątki będą zajęte przez samochody, które wzięły udział w w Q3.

Aktualizacja: Sędziowie FIA podjęli decyzję o utrzymaniu w mocy wyników kwalifikacji do wyścigu o GP Węgier, argumentując to wyjątkowymi okolicznościami.

KOMENTARZE

13
Sar trek
24.07.2016 07:50
Nie którzy do końca chyba nie rozumieją sytuacji. Jest przepis, który mówi, że aby wystartować w wyścigu należy w Q1 osiągnąć czas mieszczący się w 107% najlepszego czasu. Jest tam też mowa o tym, że jeśli ktoś się nie zmieści w 107%, to może zostać warunkowo dopuszczony do startu z ostatniej pozycji startowej, jeśli w innych sesjach miał konkurencyjne tempo. Jest to luka stworzona między innymi z myślą o takich sytuacjach, w których któryś z kierowców ma np. awarię albo rozbił się przed uzyskaniem czasu. Nikt chyba nie chciałby, żeby n[. Ricciardo nie został dopuszczony do wyścigu, bo mu się bolid popsuł Q1. Wszystko jest ładnie zapisane, że wtedy taki kierowca rusza z ostatniego pola. problem w tym, że układając regulamin nikt nie spodziewał się, że takich kierowców w pewnej wyjątkowej sytuacji może być aż 11! Co oznacza, że część awansowała do Q2 a nawet Q3 i walczyło o najlepsze pozycje. Biorąc pod uwagę wyjątkowe okoliczności (ciągle zmieniające się warunki i czerwone flagi z powodu rizbitków) FIA postąpiła zgodnie z duchem sportu i przymknęła oko na ten zapis, który nie został tak na prawdę stworzony z myślą o takiej sytuacji.
bartoszcze
24.07.2016 07:48
@Michal2_F1 Prześliczny przejaw naiwnej wiary w to, że kiedyś przepisy były mondżejsze.
marion6660
24.07.2016 07:35
Albo jest przepis i się go bezwzględnie egzekwuje albo ten przepis należy wykreślić z regulaminu skoro i tak się go od dłuższego czasu nie stosuje.
krecik705
23.07.2016 08:41
Byli absolutnie konkurencyjni przez cały weekend to się przywalają, bo w Q1 trochę odstawiali, a walczyli o awans do Q2, więc jakiś satysfakcjonujący czas nie był im potrzebny. A dlaczego się nie czepiają tych, którzy odpadli i nie spełnili 107%? Nie chcę powiedzieć za dużo o samych władzach tego sportu i jakości ich decyzji, by mojej wypowiedzi nie modyfikowali moderatorzy i nałożyli na mnie sankcji...
Michal2_F1
23.07.2016 08:35
Przepisy wprowadzane, jak i te proponowane, w ostatnich 3 latach to kuriozum do setnej potęgi.
MMMotorsport
23.07.2016 07:52
Kolejność bez zmian, to już potwierdzona informacja.
marios76
23.07.2016 07:42
Jak juz jestesmy tak drobiazgowi, to oczekuje od FIA konsekwencji. Jak nie to zmiana durnych przepisow jest konieczna... Sytuacja Rosberga pokazuje dzis wszystko:/
oriom90
23.07.2016 07:39
A co z kierowcami którzy nie awansowali do Q2 a także nie zrobili 107%. Wspomniana piątka ma być zdegradowana przed nich czy za nich? No bo jeśli za nich to już wogole bez sensu.
nate
23.07.2016 07:23
@aronek @TommyYse W tym przypadku chodzi o to, że kierowcy, którzy nie zmieścili się w 107% mogą wystartować do wyścigu, ale z końca stawki. Kiedy np. w GP Australii 2013 złamał ją Pic w Caterhamie, to i tak zajął ostatnie miejsce. Teraz sytuacja jest inna, bo wspomniana w newsie piątka awansowała do Q2 i Q3.
Aeromis
23.07.2016 07:22
Sam fakt że ta sprawa jest pod lupą potwierdza słuszność głupkowatego powiedzenia "całe życie z debilami".
TommyYse
23.07.2016 07:17
@aronek No bo pewnie w treningach mieli satysfakcjonujące czasy
aronek
23.07.2016 07:14
Zaraz, a jak HRT dopuszczano co wyścig mimo nie mieszczenia się w 107% to co?
TommyYse
23.07.2016 07:11
Ten przepis jest po to żeby nie dopuszczać do wyścigu bardzo wolnych samochodów drastycznie odstających od reszty stawki, więc dziwię się że w ogóle regulamin dopuszcza stosowanie jej w takim przypadku jak dzisiaj i wobec zespołów które zdecydowanie nie są zbyt wolne żeby pojechać w wyścigu.