Piąta rocznica pożegnania Marka Roczniaka
Twórca Wyprzedź Mnie! jest naszym niedoścignionym przykładem
31.07.1620:52
2794wyświetlenia
Pięć lat temu podczas Grand Prix Węgier dotarła do nas najsmutniejsza wiadomość w dziejach portalu [color=#3c88b8]Wyprzedź Mnie![/color] Odszedł od nas Twórca strony i fantastyczny szef, dla którego praca była nie tylko przyjemnością, ale i przywilejem. Oczywiście część z nas wiedziała o jego chorobie, więc teoretycznie powinniśmy się spodziewać trudnego końca, ale tak naprawdę nie dało się przygotować na taką stratę.
Jak widzicie dzisiaj, serwis został zabezpieczony, nie odszedł w niepamięć, nie spadł w otchłań Internetu. Oczywiście cała redakcja miała przez ten okres lepsze i grosze momenty. To zupełnie normalne. Ale to właśnie w ostatnich pięciu latach pojawił się owoc, który był niczym innym, jak efektem długoletnich działań i ciężkiej pracy Marka. Nasza ekipa pojawiła się na torach F1, dzięki czemu jako jedni z nielicznych mogliśmy reprezentować Polskę w dziennikarskim padoku. Nie byłoby to możliwe gdyby nie tytaniczny wysiłek naszego założyciela.
Z perspektywy czasu można powiedzieć, że te pięć lat jest okresem bardzo krótkim. Zdarzyło się wiele, ale nie zapomnimy ani ostatniego spotkania z Markiem, gdy dyskutowaliśmy nad tym, czy Pirelli zdoła się przygotować do wejścia w świat Formuły 1, a tym bardziej jego pożegnania, które było momentem nie do zapomnienia do końca życia. Mimo pojawiających się wątpliwości możemy was zapewnić, że duch naszego mentora jest z nami i ciągle się przewija w życiu redakcji. Może nie pokazujemy tego nazbyt otwarcie, ale nie chcemy się tym chwalić. Niech każda kolejna wiadomość, każdy opis wyścigu, każda nowinka w portalu będzie dowodem, że Marek ciągle jest z nami. Bo to tak naprawdę jego dzieło, a my tylko pielęgnujemy, by nie zgasło. Wierzcie nam, że nie ma osoby, która budzi w nas większy respekt.
To był, jest i będzie zawsze portal Marka. A my chcielibyśmy mu podziękować za wszystko co wniósł w nasze życie. Dziękujemy.