Grand Prix Kanady - wyścig - McLaren

"Zademonstrowaliśmy naszą niezawodność i możemy walczyć o zwycięstwa"
26.06.0604:10
deZZember
1146wyświetlenia

Kimi Raikkonen (trzecie pozycja):
"To nie był łatwy wyścig. Od początku mocno naciskałem Fernando i mogłem go pokonać kiedy pojechał za szeroko ma nawrocie L'Epingle, ale się nie udało. Podczas obu postojów w boksach mieliśmy pewne problemy ze sprzęgłem, co zniweczyło nasze szanse na zwycięstwo. Tłok na torze nie ułatwiał sprawy, ale pod koniec byłem drugi. Jednakże gdy zjechał samochód bezpieczeństwa, naciskałem bardzo mocno by zobaczyć czy są jakieś szanse na dogonienie Fernando, ale na nawrocie pojechałem za szeroko, co wykorzystał Michael i mnie wyprzedził. Szkoda, ale zawsze chcemy zrobić wszystko co w naszej mocy by wygrać. Możemy opuścić Montreal w świadomości, że jesteśmy konkurencyjni i teraz myślami jestem już w Indianapolis".

Juan Pablo Montoya (nie ukończył, wypadek):

"To był niezły bałagan. Walczyłem z Nico Rosbergiem na pierwszych okrążeniach i byłem obok niego, ale wtedy nastąpił kontakt między naszymi bolidami. Myślałem, że uszkodziłem nos w moim samochodzie i gdy wyjechał samochód bezpieczeństwa zjechałem do boksów. Zespół dokonał zapobiegawczej zmiany opon i została zmieniona moja strategia, bym miał jak największe szanse na ukończenie wyścigu na dobrej pozycji. Miałem dobrą walkę z DC, a potem z Ralfem i robiłem postępy. Bolid spisywał się wspaniale, ale ślizgałem się trochę ponieważ w kolizji straciłem deflektor i w konsekwencji trochę siły dociskowej. Próbowałem poprawić pozycję, ale otarłem się o ścianę i uszkodziłem tył samochodu - to był koniec wyścigu dla mnie. Szkoda, szczególnie że byliśmy konkurencyjni, ale incydent z Rosbergiem zrujnował moje szanse. Nie ma sensu rozstrzygać kto zawinił. Myślę już o Indianapolis, gdzie mam nadzieję, że wzrost naszej konkurencyjności utrzyma się".

Ron Dennis (szef zespołu):
"Wcześniejsze zjazdy do boksów Renault świadczyły, że nasza konkurencyjność podczas kwalifikacji i wyścigu wyraźnie się poprawiła. Straciliśmy drugie miejsce po drobnym błędzie Kimiego, gdy próbował nawiązać walkę z Fernando. Jednakże niewiele brakło do zwycięstwa, a takie rzeczy zdarzają się gdy naciskasz. Miały miejsce pewne problemy ze sprzęgłem podczas obu pit stopów Kimiego, co kosztowało nas utratę czasu, ale myślę, że zademonstrowaliśmy naszą niezawodność i możemy walczyć o zwycięstwa. Juan Pablo nie dostał możliwości pokazania swojego potencjału w wyniku kolizji z Rosbergiem. Cały zespół myśli już o wyścigu w USA, gdzie zamierzamy kontynuować ciężką pracę w dążeniu do zwycięstwa".

Norbert Haug (szef Mercedes Motorspor):
Wynik wyścigu nie odzwierciedla naszej prędkości, która wyglądała dzisiaj na konkurencyjną. Niestety Kimi stracił sporo czasu podczas pit stopów przez problemy ze sprzęgłem, które z pewnością będziemy mieli podczas następnego wyścigu pod kontrolą. Jednakże na torze wypadł dobrze i ustanowił najszybsze okrążenie w wyścigu. Kimi starał się dogonić Fernando po zjeździe samochodu bezpieczeństwa, ale pojechał za szeroko i stracił drugą pozycję podczas przedostatniego okrążenia. Juan Pablo wykonał dobry start, ale stracił szansę na dobry rezultat już na drugim okrążeniu po incydencie z Nico Rosbergiem. Plusem tego weekendu jest nasza prędkość, minusem, że nie zdołaliśmy jej wykorzystać -ale za tydzień będziemy mieli kolejną okazję".

Źródło: McLaren.com

KOMENTARZE

8
MadKaras...psycho fan MS
29.06.2006 02:28
powrot Maclarena??? od 3 wyscigow Schumacher regularnie wskaju przed Rajkonena???? bzudry piszesz dziecko. Alonso przejdzie do McLAren to nie bedzie Ci tak slodko. Gópia jestes Slaweksz jak piszesz ze Schumacher sie poprawil. 7dmiokrotny mistrz swiata sie poprawil wreszcie....a sie usmialem
magda
26.06.2006 10:15
czesc chlopaki. niemaco plakac nad rozlanym mlekiem. Kimi zachowal sie fatalnie pod koniec az widac bylo ze mclaren wkoncu w polowie sezonu sie przebudza. Tylko taka walka pomiedzy Raikkonenem i Alonso nakreca spirale w tym sporcie. Schumacher w tym sezonie poprawil sie znacznie i teraz mamy juz wlasnie o to wspaniala walke 3 zespolow a dokladnie 4 kierowcow, Alonso Raikkonen Fisico i Schumacher. Szkoda ze tak pozno to nastapilo bo przeciez walka na torze to jest to co nas podnieca. Mnie osobiscie cieszy powrot Mclaerna ale i tak uwazam ze Alonso poprostu facet nie ma co gadac jestes the best!!!
Metalpablo
26.06.2006 06:25
Konkurencyjność:D.Widać było,że Kimas gonił i nie odstepował:D.Najszybsze okrążenie:D,miał nawet wieksząprędkość na ostanitej prostej niż Alonso.Go McLaren:D!!
lubek888
26.06.2006 05:55
w tym gp było widać ze wkońcu do renówki i ferrari dołączył mc laren i od teraz zacznie sie walka o MŚ reno sromotnie przegra to MŚ
redzkaformula
26.06.2006 05:31
pavik ty nie badz taki madry . mentos lol jechal jak noob nie patrzyl i z lamil caly wyscig, a rosberg poprostu wszedl w zakret. wogole mc to ostatnio ostatnie patalachy kola nie moga wymienic ... nc...mozg staje przy takim teamie
pavlik17
26.06.2006 10:15
winny oczywiscie rosberg ten młody szaleniec musi sie jeszcze wiele nauczyc
Adriannn
26.06.2006 10:03
JPM:"Nie ma sensu rozstrzygać kto zawinił" I na jego szczęście nie jest rozszczygane.Bo mógłby dostać kare.
McLuke
26.06.2006 09:30
spoko ludzie bedzie odbrze!! w USA McLareny zaszaleją i wygrają!! :-D