Magnussen: System Halo nie zostanie wprowadzony w Formule 1

Duńczyk uważa, że plany związane z pałąkiem są odroczone, by w tym czasie opracować coś lepszego
03.09.1616:35
Mateusz Szymkiewicz
1038wyświetlenia


Kevin Magnussen wątpi, by system Halo został wprowadzony do Formuły 1.

Od tego roku trwają szeroko zakrojone testy specjalnego pałąku wokół kokpitu, którego zadaniem jest ochrona głowy kierowcy. Początkowy plan zakładał wprowadzenie nowego systemu bezpieczeństwa już w sezonie 2017, lecz ostatecznie odroczono ten ruch o kolejny rok i zdaniem Kevina Magnussena, zdecydowano się na to, by w tym czasie opracować skuteczniejsze oraz bardziej estetyczne rozwiązanie.

Gdybym miał wybór, to nie zdecydowałbym się na jazdę z tym [Halo] - powiedział kierowca Renault. Nie uważam, by mogło to zostać wprowadzone. Wydaje mi się, iż opóźniono debiut tego, ponieważ chcą wymyślić coś lepszego. Nawet jeśli gdyby miało to wejść, to będzie to dopiero za dwa lata. Oni po prostu chcą zaproponować coś innego i potrzebują na to więcej czasu.

Z kolei Sergio Perez przyznał, że największą wadą Halo jest utrudnione wyjście z kokpitu. Widoczność jest całkiem dobra. Zaskoczyło mnie to, ale nie jestem usatysfakcjonowany z tego jak opuszczało się kokpit. Skupiam się głównie na tym, jak wolno się z niego wychodzi. Zajmuje to około pięć sekund więcej niż gdybym opuszczał bolid bez Halo, przez co czuję się dosyć niekomfortowo. Pod tym względem musi być wykonane jeszcze wiele pracy, by kierowcy mogli wysiadać z kokpitu tak szybko jak jest to możliwe. Kiedy znajdziesz się w krytycznej sytuacji, pięć sekund może mieć bardzo duże znaczenie - stwierdził Meksykanin.

KOMENTARZE

5
macieiii
04.09.2016 12:18
Pogon za bezpieczenstwem jest dobra i wskazana. Co innego sposob, w jaki sie do niej dazy. Wg mnie asfaltowe pobocza nie powinny byc jednym wielkim pasem startowym z narysowanymi liniami oznaczajacymi zakrety. Halo moze i jest jakims rozwiazaniem, ale gdy latają bolidy raczej rzeczywistej ochrony nie stanowi
enstone
03.09.2016 10:08
Lepsza opinia kierowcy, który to się roztrzaskał w Eau Rouge niż sfrustrowanego chorego psychiczne ludzika, który to wylewa swoje żale zza klawiatury komputera ...
Gszegosz
03.09.2016 06:51
@Mr President Trochę chaotyczna wypowiedź, ale w pełni się zgadzam. Dzisiejsza pogoń za "bezpieczeństwem" coraz bardziej psuje widowisko. Wystarczy zobaczyć z jak potężnego dzwonu wyszedł cało Magnussen, by mieć pewność że F1 jest już bardzo bezpieczna.
Gerard
03.09.2016 06:02
Znawca się odezwał, co nie umie bolidu prowadzić, dziś też niewiele brakło, a znów by roztrzaskał bolid na bandach
Mr President
03.09.2016 02:59
Oby Magnussen miał rację. Z wprowadzeniem Halo byłoby jak z każdą inną zmianą, trochę narzekań fanów i kierowców na początku, a potem na dobre może się stać częścią F1. Przez tyle lat nie było potrzeby zamykania kokpitów, a teraz dla podniesienia standardów bezpieczeństwa stało się konieczne brzydkie, mało praktyczne rozwiązanie. Podobnie likwidacja pierwszej szykany na Monzy jest podyktowana zbyt małymi strefami wyjazdowymi, których nie da się powiększyć i dlatego zlikwidowane mają być zakręty. Przez lata nikomu nie przeszkadzała taka sytuacja i nagle mówi się, że jest zbyt niebezpiecznie. Nie byłoby problemu, gdyby pogoń za bezpieczeństwem nie wpływała negatywnie na ściganie, a w efekcie popularność F1. Szkoda, że nie bierze się pod uwagę, że ewolucja bolidów w prototypy nie przyczyni się do bardziej pozytywnego odbioru sportu, a wręcz przeciwnie.