Świat wyścigów i świat plotek - część 1

Refleksje po pierwszej połowie sezonu 2006
29.06.0610:04
Mariusz Karolak
8068wyświetlenia

Refleksje po pierwszej połowie sezonu 2006



Trwa 57 sezon samochodowych mistrzostw świata Formuły 1. Aktualnie rywalizacja jest na półmetku, do rozegrania pozostało jeszcze 9 z 18 wyścigów zaplanowanych na ten rok. Teraz cyrk F1 gości w Ameryce Północnej, a na drugą część sezonu najbardziej prestiżowa seria wyścigowa zawita jeszcze do Azji, Ameryki Południowej i ponownie na kontynent europejski. Wszystko wskazuje, że Fernando Alonso (Renault) i w tym roku okaże się najlepszy z całej stawki kierowców.

1 - Grand Prix Bahrajnu

Zaczęło się nieco odmiennie niż w poprzednich latach, gdyż sezon został zainaugurowany w Bahrajnie. Na dwie doby przed wyścigiem FIA doszukała się pewnych nieścisłości dotyczących nowego formatu kwalifikacji opartego na systemie "knock-out" i dokonała nieznacznych zmian w regulaminie. Tuż przed wyścigiem Alonso stwierdził, że obrona mistrzowskiego tytułu będzie trudniejsza niż wywalczenie go za pierwszym razem. Ale na chwilę obecną, na półmetku sezonu widać, że właściwie tylko Michael Schumacher (Ferrari) stanowi dla niego realne zagrożenie.

Pierwsza sesja treningowa przyniosła sporą niespodziankę, ponieważ wygrał ją mało jeszcze znany szerszemu gronu kibiców Robert Kubica (BMW). Zważywszy, że był to jego debiut w roli piątkowego kierowcy testowego, trzeba śmiało przyznać, że Polak wypadł wyśmienicie. I jak pokazały kolejne miesiące, nie był to tylko przypadek. Dziś nazwisko młodego Krakowianina jest już znane chyba większości kibiców F1 na świecie. W czasie przedsezonowych testów, na treningach przed wyścigami, a także na testach pomiędzy eliminacjami Kubica, zasiadając najpierw w kokpicie Saubera C24B, a później BMW F1.06, osiągał zawsze dobre rezultaty, a co ważniejsze - nie popełniał rażących błędów. Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce Polacy będą mogli cieszyć się z występów swojego rodaka w wyścigach Formuły 1.

Nowy format kwalifikacji wywołał dosyć mieszane uczucia wśród fanów i zainteresowanych dziennikarzy. Jest to jednak chyba najlepsze z możliwych rozwiązań na chwilę obecną, system znacznie bardziej atrakcyjniejszy niż te, jakie władze FIA serwowały nam wszystkim w ciągu kilku ostatnich lat. Pecha miał Kimi Raikkonen (McLaren), który podczas pierwszej fazy kwalifikacji uszkodził zawieszenie w swoim aucie i nie zdołał ustanowić czasu. Pierwszy rząd startowy wywalczyli kierowcy z Maranello: Schumacher zdobył 65 pole position w karierze, a jego nowy partner Felipe Massa (Ferrari) zdołał wykręcić szybszy czas niż Jenson Button (Honda). Za Anglikiem uplasował się startujący w tym sezonie z numerem 1 Alonso, który popisał się fenomenalną jazdą w wyścigu i ostatecznie to on okazał się zwycięzcą piaszczystej Grand Prix Bahrajnu. Schumacher był drugi, a na najniższym stopniu podium stanął Raikkonen. Fin awansował aż o 19 pozycji.


Fernando Alonso i członkowie zespołu Renault; Grand Prix Bahrajnu

Po wyścigu pojawiły się kontrowersje dotyczące konstrukcji tylnego skrzydła w bolidzie Ferrari 248 F1, które zdaniem kilku zespołów wyginało się zbytnio podczas jazdy, dając czerwonym samochodom przewagę nad konkurentami. Argumentowano, że tego rodzaju rozwiązanie jest niezgodne z obowiązującymi przepisami. Szefostwo Ferrari jednak nie wzięło sobie tych skarg zbytnio do serca, twierdząc że tak szybka i stanowcza reakcja konkurencji oznacza, że inne zespoły zaczynają znowu poważnie traktować włoską ekipę.

2 - Grand Prix Malezji

Tydzień po inauguracji sezonu Formuła 1 zawitała do Kuala Lumpur w Malezji. W ciągu kilku dni dzielących obydwie eliminacje FIA udzieliła reprymendy Nickowi Heidfeldowi (BMW) za incydent w pierwszym wyścigu tego sezonu, w którym Niemiec niemalże wypchnął z toru Szkota Davida Coultharda (Red Bull). Natomiast z obozu Renault nadeszła wiadomość, iż dotychczasowy prezydent Patrick Faure odchodzi na zasłużoną emeryturę, po przepracowaniu 27 lat na różnych funkcjach we francuskim koncernie. Z początkiem kwietnia stanowisko to przejął Alain Dassas.

W czasie weekendu w Malezji pojawiły się spekulacje, jakoby Raikkonen podpisał już umowę z Ferrari na rok 2007. Sam Ron Dennis stwierdził, że zarówno Fin, jak i jego aktualny partner Juan Pablo Montoya (McLaren) nie są zobligowani do startów w jego ekipie w następnym sezonie. To rozogniło tylko sytuację, gdyż niemalże natychmiast pojawiły się plotki mówiące o tym, że Montoya może związać się z zespołem Red Bull. Dietrich Mateschitz nawet stwierdził, że istnieje taka opcja, iż Kolumbijczyk mógłby startować w jego zespole, ale to nic pewnego. Powróciła też kwestia elastycznych tylnych skrzydeł w bolidach i FIA zdecydowała się uważniej przyjrzeć tej sprawie, biorąc pod lupę... auto zespołu Renault!

Kwalifikacje w Kuala Lumpur wygrał Giancarlo Fisichella (Renault). Włoch pojechał świetnie w wyścigu i udało mu się dojechać do mety na pierwszym miejscu. Tuż za nim był jego kolega z zespołu Alonso, a trzecią pozycję zajął Button. Było to pierwsze podwójne zwycięstwo ekipy Renault, od kiedy zespół powrócił do Formuły 1 w roku 2002, a drugie w całej historii tego francuskiego teamu. Wyścig okazał się morderczym wyzwaniem dla silników i część kierowców wymieniła jednostki napędowe przed startem, narażając się tym samym na konsekwencje w postaci obniżenia pozycji startowej. Warto też zauważyć, że w Bahrajnie punkty zdobył pierwszy z tegorocznych "debiutujących" zespołów, japoński team Honda, a w Malezji pierwsze punkty uzyskał niemiecko-szwajcarski team BMW.


Fernando Alonso, Giancarlo Fisichella i Jenson Button; Grand Prix Malezji

Chwalony po Bahrajnie Nico Rosberg (Williams) w Malezji spisał się nieco gorzej i do tego jeszcze został upomniany za agresywną jazdę wobec swego partnera Marka Webbera (Williams). Temat elastycznych skrzydeł powrócił ze wzmożoną siłą , a głównym celem ataku stał się zespół Ferrari. Prawnicy mieli wzmożony okres aktywności, podczas gdy zespoły udały się na testy na europejskich obiektach: Paul Ricard we Francji, Vallelungę i Fiorano we Włoszech, Ricardo Tormo w Hiszpanii.

22 marca FIA opublikowała pełny regulamin sportowy na sezon 2008, który - jak się można było spodziewać - wywołał sporo kontrowersji, ale raczej został przyjęty przychylnie. W tym czasie pojawiły się też sugestie, jakoby Damon Hill był zainteresowany startami w niemieckiej serii DTM, a także ogłoszono oficjalnie, że od przyszłego roku Grand Prix Japonii będzie odbywało się na torze Fuji, a nie na Suzuce. Bernie Ecclestone postraszył, że w Europa może stracić wkrótce nawet 3 wyścigi, a do kalendarza może zawitać eliminacja rozgrywana w Singapurze.

Nastąpiły też pierwsze roszady personalne: Murray Walker dołączył do Hondy, gdzie zajął stanowisko ambasadora zespołu, natomiast Jorg Zander opuścił zespół Williams, w którym pełnił rolę głównego projektanta. Ponadto Ron Dennis postanowił w końcu wyjaśnić, jak doszło właściwie do zawarcia umowy pomiędzy nim a Alonso. Na padoku pojawiły się plotki, że Rosberg po tym sezonie przejdzie do McLarena, Stirling Moss wyjawił, że przed jednym ze swoich wyścigów zażył narkotyki, a Rubens Barrichello (Honda) opisał szczegóły swego odejścia z Maranello.

Były właściciel zespołu Minardi Paul Stoddart oświadczył, że wysłał do FIA zgłoszenie dotyczące startów swojego zespołu w mistrzostwach F1 od sezonu 2008. Podobne zapewnienie złożył David Richards, szef ekipy Prodrive. I jak się wkrótce okazało, to właśnie ten drugi zespół został zaaprobowany przez szefostwo F1.

3 - Grand Prix Australii

Jakby nieco prewencyjnie Ferrari na wyścig w Melbourne zmieniło nieznacznie skrzydła w swoich autach. Pierwsze pole position w tym sezonie i trzecie w całej dotychczasowej karierze wywalczył Button. Anglik spisywał się dosyć dobrze w wyścigu, ale ostatecznie nie ukończył go, albowiem kilkadziesiąt metrów przed linią mety eksplodował silnik w jego aucie. Wygrał Alonso przed Raikkonenem i Ralfem Schumacherem (Toyota). Tak więc i Toyota po niezbyt udanym początku sezonu zanotowała w końcu jakiś dobry występ. Jeden punkcik za ósmą lokatę otrzymał pierwotnie Scott Speed (Toro Rosso), ale młody Jankes po wyścigu otrzymał 25 sekund kary za wyprzedzenie Coultharda przy żółtych flagach i ostatecznie sklasyfikowany został na 9 pozycji, a wspomniany punkt przypadł teraz Szkotowi. Był to jeden z bardziej emocjonujących wyścigów jak dotąd w pierwszej części sezonu. Obfitował w wiele ciekawych momentów, dość wspomnieć, że samochód bezpieczeństwa pojawiał się na torze aż 3 razy.


Massa wzięzty w kleszcze przez Rosberga i Kliena; Grand Prix Australii

Po wyścigu w mediach pojawiły się plotki, że Flavio Briatore może opuścić zespół Renault po tym sezonie. Tak jak poprzednio krytykowano Ferrari za elastyczne skrzydła, tak od tego momentu zaczęły się ataki na ekipę Toro Rosso, która miała mieć jakoby przewagę dzięki posiadaniu jednostki napędowej w konfiguracji V10. Protesty złożyły najsłabsze w stawce zespoły: Super Aguri oraz Midland. FIA poinformowała, że pojawiło się 22 chętnych zainteresowanych startami w Formule 1 od sezonu 2008. Mike Gascoyne zakończył pracę w Toyocie, Adrian Burgess odszedł z Midland, a Red Bull pozyskał Keitha Saunta. Obiekty Paul Ricard, Catalunya, Silverstone i Vallelunga ponownie stały się areną testów.

4 - Grand Prix San Marino (Włochy)

Z początkiem kwietnia kibice F1 dowiedzieli się, że Grand Prix Europy zostanie w kalendarzu jeszcze przynajmniej do 2008 roku i będzie nadal rozgrywane na niemieckim torze Nurburgring. Pewności na pozostanie w tym sporcie nabrali też włodarze torów Silverstone i Monza. Zespół Aguri Suzuki przełożył debiut swojego nowego auta SA06 na lipiec, a Trevor Carlin, szef ekipy wyścigowej Carlin Motorsport oświadczył, że i on ubiega się o ostatnie wolne miejsce w F1 dla swego zespołu. W połowie tego miesiąca coraz głośniej zaczęto mówić o przejściu Valentino Rossiego do zespołu Ferrari. Głośno o Formule 1 zaczął też ponownie mówić Anglik Dan Wheldon, zeszłoroczny czempion IndyCar.

Teraz Europa stała się areną rywalizacji Formuły 1. Najpierw kierowcy zmierzyli się ze sobą na włoskiej Imoli. Potwierdziły się wcześniejsze zapowiedzi członków zespołu Ferrari, który tutaj spisywał się wyśmienicie. Schumacher senior wywalczył pierwsze pole startowe i wygrał zasłużenie. Dzięki temu zwycięstwu awansował na drugą pozycję w klasyfikacji indywidualnej, zmniejszając stratę do Alonso do 15 punktów.


Michael Schumacher; Grand Prix San Marino

Po wyścigu oberwało się debiutantowi Yuji Ide (Super Aguri), który przyczynił się do wyeliminowania Christiana Albersa (Midland). A że nie był to już pierwszy incydent z udziałem 31-letniego Japończyka, to otrzymał on oficjalną naganę od komisarzy wyścigu oraz został upomniany przez szefostwo swojego zespołu.

Pojawiły się plotki mówiące, że japoński koncern Toyota będzie dostarczał swoje jednostki napędowe zespołowi Williams, ale pod nawą Lexus. Jorg Zander, do niedawna związany jeszcze z Williamsem, teraz dołączył do zespołu BMW. Natomiast do ekipy Aguriego Suzukiego dołączył niedawny kierowca testowy Renault - Frank Montagny (Super Aguri), który miał poprowadzić trzeci bolid w piątkowych treningach na Nurburgringu. Francuz już w pierwszych dwóch wyścigach pełnił rolę kierowcy rezerwowego, ale nie miał okazji zasiadać dotychczas w kokpicie SA05, czyli zmodyfikowanego Arrowsa A23 z 2002 roku.

Tymczasem do Red Bulla przeszedł kolejny pracownik McLarena - Neil Martin. Swoistym hitem tygodnia była informacja, według której firma Marlboro - sponsor tytularny zespołu Ferrari - miała rzekomo zapłacić 70 milionów dolarów na pokrycie wszelkich rachunków związanych z zatrzymaniem we włoskim zespole Schumachera i ściągnięciem do niego Raikkonena. Podczas, gdy zespoły ponownie udały się na testy na tory Silverstone, Paul Ricard i Fiorano, władze FIA podały w dniu 28 kwietnia oficjalną listę zespołów dopuszczonych do startów w F1 na sezon 2008 i kolejne. Poza 11 aktualnymi ostatnie wolne miejsce zajął zespół Prodrive. W pokonanym polu zostały m.in. Direxiv, Carlin, Minardi.

Zobacz także:

KOMENTARZE

3
sadektom
30.06.2006 11:30
Świetny artykuł Mariusz. Ciekawie i profesjonalnie.
SPIDER
29.06.2006 03:02
Bardzo dobra robota Mariusz. Opisane są te wydarzenia, które bardziej stanowią otoczkę F1 (plotki, informacje o roszadach itd.), ale też krótkie podsumowanie wyścigu.. Najlepsze jest to zdanie: "Swoistym hitem tygodnia[...]".
deZZember
29.06.2006 12:32
Moim skromnym zdaniem... GENIALNE! ;) Naprawdę Mariusz, bardzo profesjonalne -bardzo podoba mi się.