Promotor GP Azerbejdżanu "zasmucony" komentarzami szefa Liberty
Greg Maffei przedstawił wyścig w Baku jako imprezę, która nie przczynia się do rozwoju F1.
15.03.1719:49
2002wyświetlenia
Promotor GP Azerbejdżanu - Arif Rahimow, przyznał, że jest "zasmucony" słowami krytyki, jakie padły pod adresem jego wyścigu z ust dyrektora Liberty Media Corporation.
Podczas konferencji Deutsche Banku, jaka w ubiegłym tygodniu odbyła się na Florydzie, Greg Maffei wypowiedział się na temat możliwych zmian w kalendarzu F1 i ekspansji sportu na perspektywiczne rynki.
Amerykanin stwierdził, że wyścig w Baku jest przykładem imprezy, która nie przyczynia się do rozwoju serii Grand Prix. Maffei zasugerował, iż głównym powodem, dla którego były szef Formula One Management - Bernie Ecclestone zdecydował o włączeniu wyścigu do grafika mistrzostw była możliwość czerpania zysków z wysokiej opłaty licencyjnej regulowanej przez organizatora eliminacji.
W rozmowie z agencją informacyjną Reuters Rahimow powiedział:
Oczywiście zasmuciły nas te komentarze. Pan Maffei jest zaangażowany w Formułę 1 od mniej niż pół roku. My pracujemy nad naszym projektem od trzech lat, więc mamy większe doświadczenie związane z Formułą 1 niż oni. Sądzę, że mówienie czegoś takiego jest przejawem ignorancji, ale zobaczymy.
KOMENTARZE