Marko: Kwiat nie dorównywał szybkością Ricciardo

Austriak nie spodziewa się, by w tym roku relacje Ricciardo i Verstappena czekał poważny kryzys.
17.03.1712:19
Nataniel Piórkowski
2826wyświetlenia


Konsultant Red Bulla - Helmut Marko przyznał, że w przeciwieństwie do Maxa Verstappena Daniił Kwiat nie był wystarczająco szybki, by wywierać realną presję na Danielu Ricciardo.

W maju ubiegłego roku Rosjanin stracił miejsce w Red Bull Racing, otrzymując możliwość kontynuowania startów w juniorskim teamie Dietricha Mateschitza - Scuderii Toro Rosso.

Do ekipy z Milton Keynes dołączył z kolei młody Verstappen, który w debiucie za sterami bolidu RB12 odniósł popisowe zwycięstwo w wyścigu o Grand Prix Hiszpanii.

Daniił Kwiat nie był w stanie naciskać na Ricciardo tak mocno, jak Verstappen. Daniel musiał nauczyć się, jak sobie z tym radzić, ale widzieliśmy, że im większa jest na niego wywierana presja, tym lepiej radzi sobie na torze - powiedział Marko w rozmowie ze Sport Bild.

Austriak dodał, iż nie spodziewa się, by w tym roku relacje panujące między Ricciardo i Verstappenem uległy gwałtownemu załamaniu. Zdrowa rywalizacja na torze to najlepsza rzecz, jaka może przytrafić się zespołowi. Jak dotąd nie wpłynęła ona na ich pracę czy prywatne relacje - nadal bardzo się szanują.

Komentując formę Red Bulla przed startem nowego sezonu, Marko wyraził przekonanie, iż Red Bull będzie w stanie włączyć się do walki z dwoma najlepszymi zespołami: Mercedesem i Ferrari. Mercedes nadal pozostaje faworytem, bo silnik w dalszym ciągu pozostanie decydującym czynnikiem. Renault dokonuje jednak postępów krok po kroku. Pierwszy progres powinniśmy ujrzeć w Barcelonie, gdy otrzymamy do dyspozycji poprawki z drugiej fazy programu rozwojowego.

KOMENTARZE

12
marios76
18.03.2017 06:13
@rocque Jeszcze jest lepszy od Vettela ;) Jednak, jak napisał Aeromis- ma przed sobą najważniejszy sezon w karierze. Można go lubić lub nie, można doceniać bardziej lub mniej, ale uczciwie trzeba przyznac: Przegrać z Ricciardo to nie wstyd, a jakiś potencjał w nim widać. Skoro w F1 mimo że na krótko, było miejsce dla a kich kierowców jak Gutierez, Karthikeyan, Sutil czy Baumgartner to nie dziwi mnie, że mimo wszystko dostał jakaś szansę. Zobaczymy na co go stać, ale jak będzie znacząco odstawal od Carlosa juniora, to może to być jego ostatni sezon nie tyle w RB czy TR co w ogóle w F1.
Aeromis
17.03.2017 09:34
Powiem szczerze, nie lubię Kwiata, jego "pseudo fajterskiego" sposobu bycia, drażni mnie on "za wszystko". Byłem za tym by to Sainz awansował do RBR, ucieszyłem się gdy VES awansował do RBR, a KVY został zdegradowany i uważam, że RIC jest zdecydowanie lepszy od KVY. Jednak... sezon 2016 się zakończył. Kwiat jak do tej pory był moim zdaniem bardzo nierówny, choć jego maksymalny potencjał jest prawdopodobnie bardzo duży to równie prawdopodobne jest to, że nie zostanie on nigdy wykorzystany, choćby ze względu na udawanie fajtera. To taki drugi Perez, sytuacja identyczna. Z drugiej strony nigdy nie mów nigdy, Kwiat nadal ma jakieś szanse, znów zmierzy się z Sainzem i tym razem na uczciwych warunkach. Klapa w zeszłym sezonie o niczym moim zdaniem nie świadczy jak jedynie o tym, że zmienić bolid na lepszy w trakcie sezonu jest łatwiej niż na słabszy, pisałem o tym chyba po 2 wyścigach po zmianie. Kwiat oczywiście kłamał mówiąc o pozytywach przy przenosinach, kłamał o swojej sile charakteru, to był łatwo wyczuwalny fałsz, wręczy prymitywny (zresztą za takiego go mam). Teraz jednak powinien być skupiony i zdesperowany. Nie przekreślałbym Kwiata. Nie życzę mu długiej kariery, ale uwaga na niego w tym sezonie.
rocque
17.03.2017 05:03
[quote="AleQ"]W 2015 można było mówić, że Dan miał słabe występy, jednak na przestrzeni czasu, w walce z Kwiatem lał go niemiłosiernie w tempie.[/quote] W 2015 co najwyżej nie jeździł na swoim najwyższym poziomie, ale to na pewno nie było słabo. Walka o pudło w Belgii (Kwiat nawet nie wszedł do Q3), o wygraną na Węgrzech i w Singapurze (na zderzaku Vettela przez cały wyścig) albo prowadzenie w USA na mokrym - takie kilka przykładów mi przychodzi do głowy. Ile razy Ricciardo od Silverstone tracił punkty przez silnik albo innych kierowców to aż głowa mała. Kwiat za to dojeżdżał do mety niekiedy sporo wyżej niż powinien (vide Węgry, Belgia, Rosja) po masowych odpadnięciach innych kierowców, a wygrał tylko o trzy oczka. Brakuje tylko, żeby ktoś wyjechał z wnioskiem, że skoro Kwiat wygrał z Ricciardo, a ten drugi z Verstappenem, to Rosjanin jest lepszy od jednego i drugiego...
MairJ23
17.03.2017 04:38
@AleQ czasami ktos chce zabłysnąć nie szukając odpowiedzi za głęboko. No ale widzę że wspólnie można cos ludziom wytłumaczyć. Oby tylko zrozumieli.
AleQ
17.03.2017 04:07
[quote="fordern"]To tłumaczy dlaczego w momencie przeniesienia Kwiata Red Bull miał tylko jedną wizytę na podium. I nie była to wizyta Ricciardo...[/quote] Widzę, że dalej musisz na siłę podniecasz się jedną, mało znaczącą statystyką. Ale może jednak nie okażesz się lemingiem i zrozumiesz pewne fakty ( choć po twoich fanboy'skich postach o Lewisie mam wątpliwości). http://en.mclarenf-1.com/index.php?page=chart&gp=958&graf=3&dr1=Daniel%20Ricciardo&dr2=Daniil%20Kvyat Po zjeździe SC , Rysiek był w wielkim traffiicu, a Kwiat na P2. Gdy nie miał korka, widać jego tempo (głownie po wyprzedzeniu Williamsów i Hamiltona, w końcówce wyścigu). To co dalej będziesz się dudłał w rezultat jednego wyścigu? W 2015 można było mówić, że Dan miał słabe występy, jednak na przestrzeni czasu, w walce z Kwiatem lał go niemiłosiernie w tempie.
sneer
17.03.2017 02:34
@forden Za czterokrotną napaść na Vettela w jednym wyścigu degradacja mu się należała. A podium miał fuksem, na skutek paniki Vettela w wyścigu wcześnie. Jakby nie kawałek z bolidu Niemca, to Daniel byłby na podium.
dan193t
17.03.2017 02:19
@fordern Bo Kwiat miał fart jadąc świetnym bolidem. Albo ktoś się zna na F1, albo tylko neguje wszystko.
fordern
17.03.2017 02:10
[quote]Konsultant Red Bulla – Helmut Marko przyznał, że w przeciwieństwie do Maxa Verstappena Daniił Kwiat nie był wystarczająco szybki, by wywierać realną presję na Danielu Ricciardo.[/quote] To tłumaczy dlaczego w momencie przeniesienia Kwiata Red Bull miał tylko jedną wizytę na podium. I nie była to wizyta Ricciardo...
MairJ23
17.03.2017 01:20
@dan193t ja wogole nawet nie rozumiem jak mozna podważać slowa czlowieka ktory ma dostęp do wszystkich danych w RBR i robi to w czym jest najlepszy... znajdywaniu talentow i wyciągania z nich wszystkiego. Jak do tej pory wyniki jego pracy mówią same za siebie. Wiec moze on i stary ale nadal oko (jedno) ;) ma na utalentowanych kierowców. Jeden z nich ma 4ry mistrzostwa świata i jego 2och następnych kierowców to przyszli pretendenci na kilku następnych mistrzów. Tak jak nie lubię jego podejścia do ludzi bo jest w tym bardzo okrutny to co jak co ale ja chciałbym mieć go w swoich szeregach posiadając zespól F1. Może nie tak jak powinien rozprawił się z Buemim i Alguersuarim... ale to doprowadziło do bardziej rychłego sprawdzenia innych kierowców i dzisiaj mamy Ricciardo i Verstappena w stawce a tak kisilibyśmy się z Buemim i ALG bo nie powiecie mi ze Ricciardo was nie zachwycił czy ten młody Holender.... jeżdżą o wiele lepiej niż ALG i BUE i wy to wiecie dzisiaj a Marko dostrzegł to wcześniej. Bo może żeby prowadzić zespól F1 trzeba być bezwzględnym - ale czy o MSC tak nie mówili czy o Sennie ?
dan193t
17.03.2017 12:53
Tabela w 2015 to nie wszystko. Kvyat to dużo niższa półka od obecnej dwójki kierowców RBR. Helmut na tutaj pełną rację.
cichy
17.03.2017 12:45
Jednego dziada pozbyli się z F1, czas w końcu na drugiego..
stasek44
17.03.2017 12:06
[quote]Austriak dodał, iż nie spodziewa się, by w tym roku relacje panujące między Ricciardo i Verstappenem uległy gwałtownemu załamaniu.[/quote] Hehe, czyli sami już wiedzą że o mistrza walczyć nie będą. [quote]"Daniił Kwiat nie był w stanie naciskać na Ricciardo tak mocno, jak Verstappen. Daniel musiał nauczyć się, jak sobie z tym radzić, ale widzieliśmy, że im większa jest na niego wywierana presja, tym lepiej radzi sobie na torze”[/quote] Ciekawe czy Marko sobie przypomina końcową punktację sezonu 2015 :P Tam w przeciwności do sezonu 2016 Riccardo był drugi... Jedyne co wynika z bełkotu tego dziadka to to, że Kwiata to on nie lubi, i że już nigdy nie wystartuje w RBR.