Liberty ułatwia byłym kierowcom F1 otrzymanie przepustek do padoku

Dotychczas FOM rygorystycznie podchodziło do podziału wejściówek na zaplecze torów.
30.03.1713:40
Nataniel Piórkowski
1866wyświetlenia


Byli kierowcy Formuły 1 będą mieli ułatwioną drogę do otrzymania wejściówek uprawniających do wejścia do padoku - donosi niemiecki magazyn Auto Motor und Sport.

W erze Berniego Ecclestone'a Formula One Management bardzo rygorystycznie podchodziło do podziału przepustek do padoku serii Grand Prix. Są momenty, w których chciałbym pojawić się na wyścigu, ale dostanie wejściówki wiązało się z kłopotami - przekonywał jeden z byłych kierowców F1.

Auto Motor und Sport informuje jednak, że Liberty Media podjęło decyzję o zmianie reguł przyznawania przepustek wszystkim byłym zawodnikom królowej sportów motorowych.

Źródło magazynu zaznacza jednak, iż każdy kierowca, który zdecyduje się skorzystać z oferty amerykańskiej firmy, będzie musiał zobowiązać się do pełnienia roli ambasadora sportu, a jego obowiązkiem będzie gotowość do udzielania wywiadów czy podpisywania pamiątek dla fanów.

Przy okazji warto nadmienić, iż Ecclestone, pełniący obecnie funkcję honorowego prezesa F1, pojawi się na wyścigu o Grand Prix Bahrajnu, korzystając z zaproszenia wystosowanego przez księcia Salmana.

KOMENTARZE

3
mcracer1993
31.03.2017 08:05
To co teraz robi Liberty Media z drobiazgami to tylko świadczy o tym jak chorym psychicznie człowiekiem, pazernym na kasę (z pewnego powodu ale mimo wszystko) był Bernie. I to potwierdzam słowa poprzednika. Mam nadzieję, że Liberty zastanowi się też nad powrotem do kilku klasycznych torów, a nie będzie w pełni preferować Tilkodromy, które mają kilometrowe wyasfaltowane pobocza, a nowoczesne tory wielkością przypominają największe lotniska świata. No i właśnie na taki tor zawita F1 do Chin 9 kwietnia.
slipstream
30.03.2017 01:11
No kurde, wiadomo że poprawić od strony technicznej F1 nie jest tak łatwo i szybko, ale takie "drobiazgi" pokazują jednak jak oderwany od rzeczywistości był Bernie. Zamiast zbić kapitał na byłych kierowcach, to najlepiej żeby się nie pokazywali. I nie chodzi tylko o fanów, ale idę o zakład że stacje płacące miliony za transmisje nie pogardziłby wywiadem nagranym z byłym kierowcą na paddocku, jakby go mogły spotkać.
---
30.03.2017 12:49
Bardzo dobrze zrobili. I bardzo dobrze również postawione warunki.