"Wieczny Ayrton Senna" - rusza przedsprzedaż biografii

Nasz portal objął patronat nad kolejną publikacją związaną z Formułą 1!
07.04.1720:28
Redakcja
3089wyświetlenia

Jego talent podziwiały miliony. Jego śmierć wstrząsnęła całym światem. Prawdopodobnie najlepszy kierowca w historii Formuły 1 żył tak, jak zazwyczaj żyją legendy - przyciągał uwagę, wzbudzał kontrowersje i zachwycał ludzi. Richard Williams postanowił zgłębić historię tego człowieka. Tak powstała książka „Wieczny Ayrton Senna”, która w Polsce ukaże się 26 kwietnia. Rusza przedsprzedaż pozycji, nad którą objęliśmy patronat medialny! To już kolejna pozycja, którą dzięki współpracy z wydawnictwem SQN objęliśmy takim patronatem.

Jest nam niezmiernie miło, iż na naszym rynku pojawiają się kolejne pozycję związane z F1. Biblioteczki polskich fanów powoli mogą się zapełniać i nie jesteśmy skazani na importowanie obcojęzycznych wersji. To kolejny krok w stronę lepszego poznania tego wspaniałego sportu przez naszych kibiców. Nie mogliśmy przegapić takiej chwili i z całego serca wspieramy promocję niezwykłej biografii Senny.

Książka w przedsprzedaży dostępna jest na www.labotiga.pl/181-ayrton-senna
- otrzymasz tam rabat 25% - oszczędzasz prawie 10 zł!
- wysyłka od 19 kwietnia - książka jeszcze przed premierą w Twoich rękach!
Książki szukaj także na www.empik.com, a od 26 kwietnia w salonach Empik w całej Polsce.

Fragment książki:
Wszyscy zwolnili, a Schumacher zatrzymał całą stawkę na wjeździe do alei serwisowej. Gdyby wtedy im powiedziano, że Senna zginął, pewnie żaden z nich nie chciałby wznawiać wyścigu. Śmierć Senny to sprawa największego kalibru. Był najlepszy z nich wszystkich, mieli go za niezniszczalnego. Później większość z nich zareagowała podobnie: skoro zdarzyło się to jemu, to może się przydarzyć i mnie. Wtedy jednak czekali w alei serwisowej na zgodę na wyjazd i ustawienie się do wyścigu. Nic nie wiedzieli.

Nie wiedzieli, bo zgon nie został orzeczony na miejscu. Gdyby tak się stało, włoska policja zajęłaby miejsce zdarzenia i rozpoczęła czynności dochodzeniowe. Zaczęłaby odpytywać świadków, rozstawiać sprzęt i de facto uniemożliwiłaby dokończenie wyścigu. Jak powiedział Frank Williams: Telewizja to jeden z głównych powodów, dla których ten sport odniósł tak wielki sukces.

Ciało Senny wyjęto z rozbitego samochodu i ułożono na ziemi. Profesor Watkins i jego ludzie wykonali zabieg tracheotomii w celu udrożnienia dróg oddechowych, przystąpili też do masażu serca. Gdy na ekranach telewizorów pokazywano zdjęcia z telewizyjnego śmigłowca, jak Senna rusza w drogę helikopterem do szpitala Ospedale Maggiore, oficjalnie kierowca ciągle jeszcze żył.

W padoku panował chaos i rozpoczęła się zabawa w głuchy telefon. Co profesor Watkins powiedział Ecclestone'owi? Co Ecclestone powiedział Leonardo da Silvie, bratu kierowcy? Wyścig został wznowiony o 14:55, 38 minut po wypadku. Przez kilka okrążeń ku wielkiej radości lokalnych kibiców prowadził Berger, który jednak potem zjechał do garażu - według jego zespołu coś niedobrego działo się z lewym tylnym zawieszeniem w jego samochodzie. Może to i prawda.

Zdecydowane zwycięstwo odniósł Schumacher, wyprzedzając Lariniego i Häkkinena. Na podium cała trójka się śmiała, machała do kibiców i otworzyła szampany. Nadal nic nie wiedzieli.

Gdy Adriane zobaczyła wypadek, pomyślała: O mój Boże, wcześniej wróci do domu. Potem zrozumiała, że sprawa jest poważna. Z radia dowiedziała się, że odzyskał przytomność. Odebrała telefon od Luizy Bragi, żony Antónia, z informacją, że na pasie startowym czeka już gotowy czarterowy odrzutowiec, który zabierze ją do Bolonii. Miała przed sobą trzy godziny lotu. Siedziała właśnie w samolocie i oczekiwała na start, gdy z Imoli dodzwonił się do niej António z wiadomością, że Ayrton nie żyje. Gdy po wyścigu Berger pojechał do szpitala, serce kierowcy jeszcze biło, ale był on sztucznie podtrzymywany przy życiu, czynność mózgu całkowicie ustała. O 18:40 lekarze uznali, że to koniec. Odrzutowiec skołował z powrotem pod terminal, a obie kobiety odjechały do willi Bragów w Sintrze, gdzie zaczęły planować lot do São Paulo.

Berger też poleciał do São Paulo, a potem do Austrii, na pogrzeb Ratzenbergera. Latając tam i z powrotem nad Atlantykiem, stojąc nad grobami dwóch przyjaciół i obserwując ich pogrążone w żałobie rodziny, poważnie rozważał zakończenie kariery. Następnego tygodnia w środę zwołał konferencję prasową: Zarobiłem porządne pieniądze - powiedział. Jeździłem w mocnych zespołach, wygrywałem wyścigi, ruszałem do nich z pole position… Nie mam już zbyt wiele do udowodnienia. Po co zatem podejmować tak duże ryzyko? Zadawałem sobie to pytanie przez cały zeszły tydzień. Razem z nim nasuwa się jednak inne pytanie: na czym upłynie mi reszta życia?

O książce:

Nie zostałem stworzony, by być drugi lub trzeci. Zostałem stworzony do wygrywania.

Nie umiał jeszcze dobrze chodzić, a już kartem napędzanym silnikiem z kosiarki pokonywał pierwsze zakręty wokół domu. To przyszły mistrz świata, powiedział o nim kilkanaście lat później Emerson Fittipaldi, przedstawiając 22-latka najważniejszym ludziom w Formule 1.

A później… Nie tylko został trzykrotnym mistrzem świata, ale przez wielu jest do dziś uważany za najlepszego kierowcę, jaki kiedykolwiek zasiadł za kierownicą bolidu F1. Jego tragiczny wypadek i śmierć na torze Imola w 1994 roku wstrząsnęły całym światem.

I zbudowały legendę Ayrtona Senny - wielkiego na zawsze.

Ta książka jest wartka, wciągająca, pełna kontrastów. Zupełnie jak życie Brazylijczyka, który spychał rywali z toru, potrafił uderzyć sędziego czy przegrać rzut monetą wart półtora miliona dolarów. Ale przed każdym wyścigiem zaczytywał się w Biblii, a gdy sięgnął po swój pierwszy mistrzowski tytuł, powiedział: Na niebie zobaczyłem Boga.

Jeździł tak, jak żył - zawsze na pełnej prędkości. Przeczytaj o tym, jaki był. Poznaj historię wielkiego mistrza Formuły 1, który zapadł w wieczny sen…

Autor: Richard Williams
Tytuł oryginału: The Death of Ayrton Senna
Tłumaczenie: Bartosz Sałbut
Data wydania: 26 kwietnia 2017
Format: 140 x 205 mm
Liczba stron: 288 tekst i 8 zdjęcia
Okładka: twarda

KOMENTARZE

9
JuJu_Hound
10.04.2017 07:01
@SNB Masz rację, nie pomyslalem o Rolandzie.
marios76
09.04.2017 03:45
@SNB Dobre podsumowanie. Wygladal jakby sie tym nie przejal, juz tego nie pamietal...
SNB
08.04.2017 08:38
Nie zdawali sobie sprawy? Dzień wcześniej zginął Roland Ratzenberger, wielki Schu zapomniał o tym?
JuJu_Hound
08.04.2017 06:28
Kierowcz na podium do konca nie zdawali sobie sprawy co sie stało i jak poważna jest sprawa. Spojrzcie na wideo jaka jest reakcja Flavio Briatore - facet jest wstrząśnięty, podnosi puchar od niechcenia. Kierowcy dopiero co wysiedli z aut, na pewno podano im do wiadomosci ze nie jest dobrze ale oni wciaz byli pod ogromnymi emocjami wyscigu. Nie winie Schumachera za to ze sie cieszyl ze zwyciestwa, nawet jesli cos mu powiedizano byl w koncu bardzo mlody i reakcja mogla wzbudzac kontrowersje. Ayrton juz wtedy nie zyl bo wiadomo ze zginal na torze a pozniej byla juz farsa po to zeby nie przerywac wyscigu. W koncu Sid Watkins przyznal ze objawy Senny wskazywaly na to ze obrazenia byly smiertelne.
kutanos
08.04.2017 06:30
http://senna.prv.pl/ polecam zajrzeć w zakładkę "Ostatni Weekend"
MairJ23
08.04.2017 12:03
Wydane po raz pierwszy w 1995 roku
Falarek
07.04.2017 10:08
O "śmianiu" Schumachera krążyły legendy wśród jego antyfanów.
Aeromis
07.04.2017 09:55
@Yurek [quote]Nie przypominam sobie, żeby Larini i Hakkinen się śmiali.[/quote]W sumie co za różnica, nikt z nich nie wiedział. Książkę na pewno kupię. "Zabawne", lata temu gdy usłyszałem tą wiadomość to poszedłem do pokoju pochlipać... dziś pewnie byłoby tak samo. To był pierwszy człowiek którego bardzo lubiłem, a który odszedł.
Yurek
07.04.2017 07:20
Mam jakąś anglojęzyczną książkę o śmierci Senny i nie wiem, czy jej autorem też nie jest Williams. [quote]Na podium cała trójka się śmiała[/quote] Nie przypominam sobie, żeby Larini i Hakkinen się śmiali. Poza tym... Można Sennę kochać albo nienawidzić, ale na opisanie tego kierowcy 288 stron byłoby wystarczające, gdyby dopisać 0 z tyłu. Ale książkę i tak kupię. (teraz zauważyłem: Tytuł oryginału: The Death of Ayrton Senna, to tłumaczy kilka moich wątpliwości :))