Vettel: Mercedes jest faworytem do zwycięstwa w GP Rosji

Kierowca Ferrari przekonuje jednak, iż jest bardzo zadowolony z tego, jak spisuje się jego bolid.
28.04.1712:17
Nataniel Piórkowski
1078wyświetlenia


Sebastian Vettel uważa, że Mercedes jest oczywistym faworytem do walki o zwycięstwo w Grand Prix Rosji, podkreślając, iż tor w Soczi jest skrojony pod bolid W08.

Od czasu pojawienia się GP Rosji w kalendarzu mistrzostw świata, zwycięstwa w Soczi odnosili wyłącznie kierowcy Srebrnych Strzał: dwa triumfy ma na koncie Lewis Hamilton, a jeden Nico Rosberg.

Vettel, który na chwilę obecną przewodzi klasyfikacji generalnej z przewagą siedmiu punktów nad Hamiltonem, nie popadał w przesadny optymizm przed startem wyścigowego weekendu.

Na papierze faworytem jest Mercedes. Tor w Soczi jest dosłownie skrojony pod Mercedesa, więc im bliżej będziemy się nich znajdować, tym lepiej. W trakcie treningów czeka nas dużo ciężkiej pracy. Chcemy zapewnić sobie dobrą pozycję startową, która pomoże nam w wyścigu. Lubię ten obiekt, więc dobrze, że rozpoczniemy dzień mając przed sobą realizację złożonego programu - powiedział.

Podczas spotkania z dziennikarzami Vettel umniejszył znacznie swoich zwycięstw w Grand Prix Australii i Bahrajniu. Dwa zwycięstwa na trzy wyścigi. Brzmi dobrze, ale nie bądźmy przesadnie zachłanni. Jestem po prostu zadowolony z sytuacji, w jakiej się znajdujemy. Zwłaszcza, że tempo, jakie prezentowaliśmy podczas trzech ostatnich eliminacji dorównuje Mercedesowi. Dwie niedziele poszły nam lepiej.

Generalnie zawsze walczysz trochę ze swoim bolidem, czy to z przednim zawieszeniem, czy tylnym. Z reguły im bolid bardziej się ciebie nie słucha, tym dłużej trwa twój wyścig. W Bahrajnie nie było o tym mowy. W zasadzie z każdym kolejnym okrążeniem czułem się bardziej komfortowo, a w trakcie ostatniego przejazdu mogłem kontrolować przewagę - tłumaczył czterokrotny czempion F1.

KOMENTARZE

2
JuJu_Hound
28.04.2017 10:30
jedzą sobie z dziubków a i tak wygra Ferrari :)
Yurek
28.04.2017 10:30
Na papierze, na papierze. Mnie się przedwczoraj śniło, że wygrał Vettel :)