Flavio Briatore miał raka nerki

"W sześć miesięcy sprawa by się bardzo skomplikowała. Zrozumiałem, ile miałem szczęścia"
02.08.0613:47
W
1055wyświetlenia

Szef zespołu Renault F1 Flavio Briatore ujawnił ostatnio, że miał raka nerki. Włoch przeszedł już operację jego usunięcia i podzielił się swoimi przemyśleniami z dziennikarzami.

"Miałem raka lewej nerki. Gdybym nie przeszedł rutynowych badań, za sześć miesięcy sprawa wyglądałaby bardzo źle. Wierzę w przeznaczenie. W życiu każdy ma przydzielone coś na kształt książki. Możesz zmieniać strony, ale nie ich zawartość.

Czasami czujemy się nieśmiertelni, ale zamiast tego powinniśmy każdego ranka dziękować Bogu. Kiedy udawałem się na blok operacyjny, byłem dosyć zaniepokojony. Gdy się obudziłem, doktor powiedział: »Zdążyliśmy w samą porę. W sześć miesięcy sprawa by się bardzo skomplikowała«. Zrozumiałem, ile miałem szczęścia"
.

Przy okazji warto dodać, że według wcześniejszych doniesień w lewej nerce Briatore miał się jedynie znajdować kamień i to jego usunięcie miało być głównym celem operacji, która odbyła się 17 lipca.

Źródło: F1Racing.net, GrandPrix.com

KOMENTARZE

7
oligator
03.08.2006 07:37
ani mojej babci :(
Krzyżu
02.08.2006 10:57
Niegłupio gada... Szkoda, ze mojemu dziadkowi się to nei udało... ;(
Witek
02.08.2006 07:27
O Boże!!! Życzę powrotu do zdrowia dla najsympatyczniejszego szefa zespołu F1 (i najbardziej przebojowego :-) !!!!!!
rafaello85
02.08.2006 05:43
Nie lubię tego gościa, ale życzę mu jak najlepiej. Niech żyje nawet 200 lat, oby rzeczywiście usuneli problem i nie było pózniej nawrotów. Także dużo zdrowia Panie Briatrore:)
Mariusz
02.08.2006 02:30
Niestety nie wszyscy mieli tyle szczęścia w walce z nowotworem... :(((
Maximus
02.08.2006 12:52
Dobrze, że już po wszystkim...
oligator
02.08.2006 12:22
badania okresowe powinne byc obowiazkowe co roku! (nie tylko dla pilotow ;) )