Alonso: RBR to jedyny zespół z czołówki z ustalonym składem kierowców

Hiszpan przekonuje, że dysponuje różnymi opcjami na sezon 2018.
30.05.1715:47
Nataniel Piórkowski
3314wyświetlenia


Fernando Alonso uważa, że jedynym zespołem z czołówki, który nie dysponuje wolnymi miejscami na sezon 2018 jest Red Bull Racing.

W ubiegłą niedzielę Hiszpan wystąpił w wyścigu Indy 500. Po udanych kwalifikacjach i bardzo konkurencyjnym tempie prezentowanym przez większość rywalizacji kierowcy McLaren Honda Andretti nie udało się dojechać do mety z powodu awarii jednostki napędowej.

Dwukrotny mistrz świata został zapytany w programie Planeta Calleja o to, jak wyglądają jego plany na przyszłość. Skłamałbym, gdybym powiedział, że mam konkretny plan. Mogę przejść do innego zespołu, nie wiem czy do Mercedesa lub gdzieś indziej. Jeśli Renault zacznie dominować, nie wiem... - odparł.

Jeśli w czerwcu lub lipcu skontaktuje się ze mną inny zespół, sądzę że może pojawić się pewna szansa, ale wszystko będzie musiało zostać dokładnie przedyskutowane. Sądzę, że prawdopodobnie Red Bull jedynym zespołem, który ma w tej chwili nieco zamknięte drzwi. Mają już młodych kierowców z długoterminowymi kontraktami - tłumaczył reprezentant McLaren-Honda w Formule 1.

Alonso dodał, że na kwestię kontynuowania przez niego startów w Formule 1 będą miały wpływ plany nowego właściciela sportu - Liberty Media Group. Zobaczymy, jakie mają plany. Czytałem, że chcą, aby mistrzostwa liczyły 25 wyścigów. Kiedy zaczynałem swoją karierę w Formule 1 było szesnaście eliminacji, teraz jest dwadzieścia. Jeśli powiedzą mi, że w kalendarzu jest 25 wyścigów, to odejdę.

KOMENTARZE

21
Maciek znafca
31.05.2017 09:48
Miał szanse od Mercedesa w tą zimę - zrezygnował, więc po co teraz ten płacz. Po ptokach Panie Fernando, jest Pan genialnym kierowcą, ale ma Pan beznadziejnego menedżera, którego dawno bym zwolnił. jarof1 Czego ty nie rozumiesz? Przecież po to zatrudnili Vettela ze świadomością, że Alonso odchodzi. Przecież nie mogło byc w Ferrari dwóch liderów, dwóch kierowców z absolutnego top. TO nie McLaren :)
lukaas67
31.05.2017 06:57
@bartoszcze Z Webberem tez rozne dziwne motywy były, ktore ulatwily zwyciestwo. No ale masz racje, jakiekolwiek porownywanie jest subiektywne. Nie da się wybrać najlepszego. Dla mnie najlepszy jest Hamilton, dla ciebie Vettel, dla kogoś innego Alonso. Na podstawie wyników nie da sie udowodnic wyzszosci jednego nad drugim. Zbyt duzo czynnikow wchodzi w gre.
bartoszcze
31.05.2017 01:42
@lukaas67 Ale tak się słyszy od kierowców, czy od kibiców? :) (hmm, Vettel przegrał tylko z Ricciardo, a wygrał z Heidfeldem, Liuzzim, Bourdais, Webberem i Raikkonenem...) I nie, przedmiotem dyskusji nie jest "kto jest lepszy", tylko "dlaczego taki argument jest niemądry"
lukaas67
31.05.2017 12:25
@bartoszcze Jest to "jakis" wyznacznik umiejetnosci. Formula 1 to jest taki sport, ze bardziej niz tytuly, pokonanie rywala, czy wygrana, liczy sie opinia innych kierowcow. To ona ukazuje tego najlepszego. Dlatego Senna to jest ten najlepszy, a nie Schumacher. Dziś uwaza sie za tego najlepszego, wlasnie Alonso. W podobnym tonie, mowi sie o Hamiltonie. Natomiast o Vettelu, caly czas slyszy sie, "to nie jest tak, ze wygral tytuly bo mial najlepszy bolid" "nalezy mu sie szacunek". Ogolnie mowiac, nie broni sie umiejetnosciami, a tytulami. Na podstawie tytulow ,udowadniaja jego wielkosc.
bartoszcze
31.05.2017 11:31
@lukaas67 To Ty wymyśliłeś uzasadnianie klasy kierowcy tym, że bił zespołowych partnerów :) BTW w 2016 roku to Button miał dużo więcej DNFów, ale wtedy Alonso z nim wygrał, więc to dowód klasy, prawda? :D @marios76 Wiadomo, że niektórzy byli :) ale powoływać się na to, że nie przegrał z wyrwanym z GP2 debiutantem...
marios76
31.05.2017 11:19
@MairJ23 Tak Rosberga... poprawilem i dzieki. Tablet mi wrzuca nie raz co innego. Najlepsze jest jak pisze o Felippe ;) @bartoszcze Sugeruje pierwsza opcje :) Z koleji co do rywali Alonso to: Trulli w Renault solidnie napsul mu krwi. Massa badz co badz byl wicemistrzem swiata i jezdzil na poziomie Raikkonena, a tego jak wymieniasz razem z Buttonem i Villeneuve to docen zdobyte tytuly... bo wywalczyli je... nie dysponujac bolidem Vettela czy Schumachera... @lukaas67 Przegrac z Buttonem to nie wstyd: Hamiltonowi tez sie udalo ;)
lukaas67
31.05.2017 09:35
@szajse pewnie bys nie przeszedl tego zadania :) @bartoszcze piekne przyklady wyciagasz. Alonso przegral z Buttonem iloscia DNF. Wiec taki przyklad to se mozesz wlozyc... Podwazasz klase Alonso, sugerujac ze mial slabych rywali. Brawo ;)
szajse
31.05.2017 09:07
Ale bym chciał aby w 2018 było 25 wyścigów. "Alonso nigdy nie przegrał z zespołowym partnerem. Nie liczac Hamiltona" - mega LOL, nie wiem czy śmiać się (z tego tekstu) czy płakać (nad poziomem umysłowym niektórych ludzi). Przed zamieszczeniem komentarza powinno być tu do rozwiązania jakieś zadanie typu: ile to jest 6+8-10/2?
SNB
31.05.2017 08:01
[quote="bartoszcze"]To którzy byli wymagającymi rywalami?[/quote] Taki Massa chyba bywał wymagający skoro musieli go sztucznie przyhamowywać :) Wiem, wiem, chodzi o cały sezon. Edit: A Marques skopał przecież Alonsowi tyłek, był na koniec sezonu 2001 wyżej. I to mimo przejechania -3 wyścigów :D Taki talent się zmarnował...
bartoszcze
31.05.2017 06:33
[quote="marios76"]czy do takiego Ferrari chciał przejść?[/quote] To jest dobre pytanie - czy chciał przejść do Ferrari z lat 1999-2008, czy do Ferrari z lat 1984-1995 ;) [quote="lukaas67"]Alonso nigdy nie przegrał z zespołowym partnerem. Nie liczac Hamiltona, ale tak w sumie to remis byl[/quote] :D Jeszcze poza Buttonem, ale z silnikiem Hondy to pewnie też remis był :D Poza Hamiltonem jego partnerami w zespole byli: Tarso Marques, Alex Yoong, Jarno Trulli, Jacques Villeneuve, Giancarlo Fisichella, Nelsinho Piquet, Romain Grosjean, Felipe "Fernando is faster" Massa, Kimi Raikkonen, Jenson Button, Stoffel Vandoorne. To którzy byli wymagającymi rywalami?
MairJ23
31.05.2017 05:14
@marios76 tam pod koniec chodzilo ci o Rosberga a nie Roberta...tak się domyslam i mimo ze mu kibicowalem to sie zgadzam.
marios76
31.05.2017 04:54
@jarof1 Dwukrotny mistrz świata przychodzi do zespołu rekordowego w F1 pod względem zwycięstw, tytułów, PP punktów itd. Przez PIĘĆ sezonów robi co w jego mocy, masakrujac przy tym zespolowych partnerow, czy to wicemistrza, czy mistrza świata. Dwa razy tracąc szanse na tytuł w ostatnim wyścigu... to wszystko bolidem który zbudowało Ferrari, a jego szybkość mogliśmy podziwiać ponieważ przez te PIĘĆ lat zdobyli aż CZTERY Pole Position. Czy tak to sobie wyobrażał Alonso, czy do takiego Ferrari chciał przejść? @lukaas67 Z tej trójki Vettel jest najsłabszy. Przegrał z Ricciardo, zdarza mu się przegrywać z Raikkonenem, którego nie był w stanie tak zdominować jak Alonso. Chętnie bym zobaczył walkę Vettel z Hamiltonem czy Alonso w jednym zespole... tylko czy było by to wymierne? Ham - Alo , Pro -Sen , podobne przykłady tez pokażą tyle, że takie porównanie się nie uda. Ba, w "sprzyjających okolicznościach zespol pomoże przegrać mistrzowi" ... nikt chyba nie napisze, że Rosberg był szybszy od Hamiltona? Jeżeli w zespole jest dwóch świetnych kierowców, bez ustalonego podziału na 1 i 2, to prędzej czy później kończy się to próba udowodnienia swojej wyższości.
barti84a6
30.05.2017 05:52
[quote="jarof1"]Przecież Ferrari to marzenie każdego kierowcy i ukoronowanie kariery...[/quote] I Alonso właśnie spełnił swoje marzenie i ukoronował swoją karierę, a że przez 5 lat w Ferrari zdobył tylko 3 wicemistrzostwa to inna sprawa. [quote="jarof1"]Nie może być nic ponad Ferrari...[/quote] I nie ma. W F1 Ferrari to najbardziej utytułowany zespół. Nie oznacza to jednak że jak ktoś raz do nich dołączy to zostanie tam do końca swojej kariery/pracy.Wybrał inną drogę. A co do przyszłości Alonso to myślę że jest duże prawdopodobieństwo że zostanie w Mclarenie. To że będą co chwila pojawiać się jego wypowiedzi o zmianie zespołu to normalne. Ma ten komfort że nie musi na siłę szukać zespołu bo po sezonie mu podziękują w Mclarenie. Honda jest w głębokim kryzysie, ale sezon jeszcze długi i nie ma już systemu tokenów. Pożyjemy zobaczymy, to tylko moja opinia.
AleQ
30.05.2017 05:22
@up To byłby idealny scenariusz, ale niestety mało realny :/
nellie_benner
30.05.2017 04:51
Raikkonen out i powrót Alonso do Ferrari, Alonso anihiluje Vettela bardziej niż Ricciardo w 2014r. Alonso zdobywa tytuł i kończy karierę Vettela, jednocześnie swoja w glorii i w chwale :>
lukaas67
30.05.2017 04:46
@Titheon Prawdopodobnie wynik jest znany. Alonso to mistrz nie kwestionowany. Inaczej jest w przypadku Vettela. Zawsze bylo duzo watpliwosci, co do jego umiejetnosci. Faworyzowanie w Redbullu itp. Przegrana z Riccardo. Alonso nigdy nie przegrał z zespołowym partnerem. Nie liczac Hamiltona, ale tak w sumie to remis byl. Podsumowujac, Vettel swoja legende wyrobił tytulami, Alonso umiejętnościami.
Titheon
30.05.2017 04:06
Fajnie by było, jakby Alonso wrócił TERAZ do Ferrari... Zobaczylibyśmy, jaka jest rzeczywista różnica między nim a Vettelem. A jakby dodać do tego duetu jeszcze Hamiltona, prędko zweryfikowalibyśmy, kto jest najszybszym kierowcą w obecnej stawce.
enstone
30.05.2017 03:44
[quote]Jeśli Renault zacznie dominować, nie wiem...” – odparł.[/quote] Jeszcze się okaże, że nikt z Fernando nie będzie w ogóle się kontaktował w sprawie kontraktu .... :D
---
30.05.2017 03:12
@jarof1 W sumie ... czy to wszystko jest jeszcze stracone? Z Ronem udało mu się pogodzić, może uda się i z Ferrari :) A kusi te obecne Ferrari, oj kusi :D
jarof1
30.05.2017 02:56
A przypomnę Ci Fernando, że Farrari miało być ostatnim Twoim zespołem... Przecież Ferrari to marzenie każdego kierowcy i ukoronowanie kariery... Nie może być nic ponad Ferrari... Ktoś tu się, Fernando, rozmienia na drobne... A mogło być tak fajnie - duet VET & ALO w czerwonych bolidach
---
30.05.2017 02:44
Praktycznie w ogóle jedyny. A też nie jest pewne, czy któryś z kierowców by nie mógł wyjść jakąś klauzulą, choć ci się akurat raczej nie palą, chyba że Daniel do Ferrari. Tak naprawdę to w czołówce nigdy nic nie wiadomo póki nie zaczną się testy. A w przypadku pozostałych zespołów, aż do Australii.