Brown: McLaren dysponuje alternatywnymi opcjami na sezon 2018

Po kolejnej awarii stajnia z Woking oczekuje od Hondy znaczącej poprawy niezawodności i osiągów.
09.06.1719:26
Nataniel Piórkowski
2199wyświetlenia


Dyrektor wykonawczy McLarena - Zak Brown podkreśla, że jego zespół dysponuje alternatywnymi opcjami na sezon 2018, na wypadek zaistnienia konieczności rozwiązania współpracy z Hondą.

W trakcie piątkowego treningu przed Grand Prix Kanady Fernando Alonso zatrzymał swój bolid na poboczu toru, po tym jak zespół wykrył usterkę systemu hydraulicznego.

Obecny plan zakłada dalsze korzystanie z silników Hondy, ale coś musi się zmienić, aby nasz zespół miał pewność, że w przyszłym roku znajdzie się w czołówce. Ciężko nad tym pracujemy - powiedział Brown.

Musimy być konkurencyjni, musimy pokazywać regularne oznaki tego, że stajemy się konkurencyjni. Nie mam tu na myśli konkretnych miejsc w kwalifikacjach, ale nie ścigamy się na odpowiednim poziomie, nie kończymy wyścigów, a w przypadku niektórych nasze bolidy nawet nie stanęły na starcie. Nie możemy sobie na to pozwalać. Pomiędzy tym, a kolejnym sezonem musimy zyskać pewność, że problemy zostaną rozwiązane i dokonamy postępów - wyjaśniał Amerykanin w rozmowie z BBC Radio 5 live.

Sądzę, że chodzi tutaj o kulturę pracy w F1, o to gdzie budowane są silniki, o zaangażowanych w tym projekcie ludzi. Potrzebują trochę większego doświadczenia w pracy w F1, muszą mieć bardziej otwarty umysł. Coś musi się zmienić. Jeśli nic nie zmieniasz, twoje rezultaty cały czas pozostają takie same. Honda robi to samo od kilku lat. Musi dojść do zmian, może niektóre muszą być ryzykowne, może muszą zrobić coś, czego normalnie by nie zrobili. Nie można cały czas robić tego samego i wierzyć, że zdarzy się jakiś cud, że w kolejnym wyścigu wszystko się zmieni. Muszą mieć trochę inne podejście.

Brown przyznał, że McLaren dysponuje alternatywami na sezon 2018. Zaczynamy pracować nad przyszłorocznym bolidem. Kolejny sezon zbliża się w szybkim tempie. Przed letnią przerwą musimy podjąć decyzje, które mają wpływ na przyszłoroczny bolid. Mamy plan B, mamy plan C. Mamy plany. Mamy przyjaciół w całej alei serwisowej, więc czasem spotykamy się na kawie i rozmawiamy o różnych kwestiach. Pod tym względem jesteśmy w dobrej sytuacji.

Brown przekonuje, że McLaren pragnie przedłużyć umowę z Fernando Alonso, ale zdaje sobie sprawę z tego, że będzie to bardzo trudne. Bez wątpienia chcemy, aby z nami został. Chcemy, aby Fernando był zespołowym partnerem Stoffel. Zatrzymamy go u siebie, jeśli zapewnimy mu konkurencyjny bolid. Jeśli nie będziemy mogli tego zrobić, znajdziemy kogoś innego. Wielu dobrych kierowców chciałoby ścigać się dla McLarena - oczywiście w perspektywie długoterminowej, ponieważ teraz jest to wyzwanie.

KOMENTARZE

4
L00Kass
10.06.2017 09:07
Renault w zamian za Fernando da silniki i Roberta w roli testera-koordynatora pod koniec sezonu ;)
marios76
09.06.2017 07:18
@mcracer1993 OMG Montoya już 11 lat NIE jeździ w F1. Ależ ten czas mija...
mcracer1993
09.06.2017 06:23
No to możemy powiedzieć, że McLaren wróci do Mercedesa w przyszłym sezonie - i to w specyfikacji 2018, a nie 2017. Dalsze komentowanie kompromitacji raz po raz Hondy, która powinna popełnić seppuku/harakiri nie ma sensu. Natomiast reakcja Alonso mówi o tym, że Hiszpan zostanie w Ameryce Północnej - tak jak to zrobił Juan Pablo Montoya 11 lat temu po GP USA.
Zykmaster
09.06.2017 05:54
Tak sobie myślę, bo koniec współpracy Mclarena z Hondą jest pewny, w przyszłym roku będą obsługiwali najsłabszy zespół w stawce, jaki jest ich sens trzymania się w F1... Okaże się że się wycofają po 2017 roku i Sauber będzie szukał na szybko innego dostawcy. Nie lepiej powiedzieć głośno i wyraźnie, że się nie udało i że nie potrafimy. Się nie zdziwię że jakiś guru Hondy tak postąpi, jeszcze przy rewolucji silników za 3 lata to co im da ulepszanie tego co się nie udaje teraz jak można pomyśleć i inaczej rozegrać, np. fabryczny zespół albo jako dostawca silników wiedząc dużo wcześniej kiedy wejdą w życie przepisy.