Massa: Sainz zasługiwał na dużo surowszą karę za kolizję z GP Kanady

"Nie uważam, aby znacząco różniła się ona od tego, co kiedyś zrobił Grosjean".
23.06.1710:34
Nataniel Piórkowski
957wyświetlenia


Felipe Massa uważa, że Carlos Sainz zasługiwał na dużo bardziej surową karę za spowodowanie kolizji po starcie wyścigu o Grand Prix Kanady.

Na dojeździe do trzeciego zakrętu kierowca Toro Rosso stracił kontrolę nad swoim bolidem po kontakcie z Haasem VF-17 Romaina Grosjeana i uderzył o bolid Massy. Obaj kierowcy odpadli z wyścigu, a sędziowie zdecydowali się nałożyć na Hiszpana karę cofnięcia o 3 pozycje na starcie GP Azerbejdżanu.

Massa uważa jednak, że Sainz powinien był zostać potraktowany w dużo bardziej surowy sposób. Gdy obejrzałem, jak wyglądała kraksa, widać było, że doprowadził do niej Sainz. Szkoda. Nie uważam, aby znacząco różniła się ona od tego, co kiedyś zrobił Grosjean, a Sainz stracił tylko trzy pozycje na starcie. Pamiętam, że gdy swego czasu Grosjean wykonał kilka niebezpiecznych manewrów, zapewniono mu jeden wyścig w domu - stwierdził wicemistrz świata z 2008 roku przed startem weekendu w Baku.

Teraz może też potrzeba byłoby tak stanowczego działania. Na szczęście w Kanadzie nie stało się nic poważnego, ale mogło dojść do dużego incydentu. Uważam, że jeśli mamy duży incydent, jego rezultat powinien być inny. To niewłaściwe. Widzieliśmy, że niektórzy kierowcy tracili po kilka pozycji na starcie za drobne przewinienia. Teraz dochodzi do dużo bardziej niebezpiecznego zdarzenia i kierowca zostaje cofnięty tylko o trzy miejsca. Brakuje tu spójności - dodał doświadczony kierowca z Sao Paulo.

KOMENTARZE

7
MairJ23
23.06.2017 02:45
@mcracer1993 ale ty bajki opowiadasz : [quote="mcracer1993"]W takiej sytuacji kierowca musi doprowadzić do skrajnie niebezpiecznej sytuacji, która zmusiłaby sędziów do przerwania wyścigu. Wtedy taki kierowca dostaje 5 punktów karnych[/quote] Taki przepis nie istnieje.
mcracer1993
23.06.2017 01:29
[quote="---"]Bo w skrajnych sytuacjach jak się nie mylę można dostać nawet 5 punktów na raz, a gdyby tutaj ktoś zaliczył beczkę, albo gdyby z wyścigu wypadło dwóch więcej kierowców, to zapewne tyle by dostał[/quote] W takiej sytuacji kierowca musi doprowadzić do skrajnie niebezpiecznej sytuacji, która zmusiłaby sędziów do przerwania wyścigu. Wtedy taki kierowca dostaje 5 punktów karnych (to do @bartoszcze jeśli mnie słyszy, a jak się ukrywa to jest jego problem). Na razie Carlos Sainz musi się pilnować, ponieważ ma na koncie 7 punktów karnych i jemu pierwsze 2 punkty kasują się dopiero w przedostatnim dniu lipca.
MairJ23
23.06.2017 12:20
@rno2 oj wiele. Massa niech pierwszy kamieniem nie ciska.
rno2
23.06.2017 11:49
Grosjean dostał bana na Monzę nie za samą sytuację w Spa, tylko za to, że było to jego kolejne takie zachowanie . Gdyby faktycznie Sainz wyeliminował kilku kierowców w Barcelonie, potem kogoś w Monako i na końcu miałaby miejsce ta sytuacja z Montrealu, to faktycznie FIA powinno rozpatrywać zawieszenie na jeden wyścig. A skoro był to pojedynczy incydent, to po prostu Hiszpan został ukarany przesunięciem na starcie i punktami karnymi. Rozumiem rozgoryczenie Massy, bo odpadł nie ze swojej winy, ale niech pamięta, że on też miał wiele głupich zachować na torze w swojej karierze...
szajse
23.06.2017 10:52
Bo takie są realia. Czas aby sędziowie przestali się ośmieszać karami typu cofniecie o 3-5 miejsc na starcie za takie dzwony jak w Kanadzie bo to jest śmiech na sali i kpina. Jaka to jest dla niego kara skoro i tak o nic nie walczy w generalce? Dzieciak powinien odpocząć jedno gp bo miałby czas na przemyślenia a reszta kierowców dosłałaby czytelny sygnał, że nikt nie chce w f1 manewrów typu kamikaze. Bolidy są coraz bezpieczniejsze ale to jeszcze nie pojazdy opancerzone i śmierdziało tam szpitalem dla kilku kierowców.
Aeromis
23.06.2017 09:37
@--- Nie ma racji Felipe tak długo jak długo sędziowie będą traktować odpadnięcie winnego w wyścigu (w momencie przewinienia) jako część samoukarania się. A to czy powinni czy nie to inna sprawa, nie myślałem o niej zresztą.
---
23.06.2017 09:18
Co jak co, ale Felipe tutaj ma rację. To było totalne kamikadze, a Sainz już nie pierwszy raz w tym sezonie zagwiazdorzył, bo w Bahrajnie też pełna wina była po jego stronie. Niby tylko 5 punktów karnych na razie, ale lepiej niech uważa. Bo w skrajnych sytuacjach jak się nie mylę można dostać nawet 5 punktów na raz, a gdyby tutaj ktoś zaliczył beczkę, albo gdyby z wyścigu wypadło dwóch więcej kierowców, to zapewne tyle by dostał, więc jest do tego zdolny z tą "formą" jaką ostatnio prezentuje.