Kierowcy nawołują do zmiany systemu kar za nowe podzespoły

Pojawiła się propozycja odbierania punktów w klasyfikacji konstruktorów za nieprzepisowe wymiany
10.07.1717:28
Mateusz Szymkiewicz
2044wyświetlenia


Kierowcy Formuły 1 nawołują do zmian w systemie kar za nieprzepisowe wymiany podzespołów w bolidach.

Aktualnie za zamontowanie nowego elementu jednostki napędowej spoza dostępnej puli oraz za porzucenie skrzyni biegów, która nie była używana w sześciu wyścigach, są przewidziane kary cofnięcia na starcie. Zdaniem kierowców, za nieprzepisową wymianę podzespołów powinny być karane zespoły, a nie uczestnicy mistrzostw, którzy nie mają wpływu na aspekty techniczne.

Spore poruszenie podczas Grand Prix Austrii wywołała kara dla Lewisa Hamiltona, w którego Mercedesie zdiagnozowano awarię skrzyni biegów i zdecydowano się na jej wymianę, co było równoznaczne z przesunięciem o pięć pól startowych. Z tego powodu Brytyjczyk spadł z trzeciego miejsca na ósme, natomiast w wyścigu zdołał się przebić tylko na czwarte miejsce, tracąc kolejne punkty do liderującego Sebastiana Vettela.

Wiele osób wyłącza telewizor i mówi «Dlaczego mój ulubiony kierowca znajduje się na końcu stawki?». Po prostu z tego powodu tracimy kibiców - uważa Mark Webber, zwycięzca dziewięciu Grand Prix.

Jedną z propozycji Australijczyka jest odejmowanie punktów w klasyfikacji konstruktorów i z jego pomysłem zgadza się zawodnik Haasa - Kevin Magnussen. Jeżeli dochodzi do awarii silnika, to wina leży bardziej po stronie zespołu, więc uważam, że odejmowanie punktów w klasyfikacji konstruktorów powinno być czymś, nad czym powinniśmy się zastanowić - powiedział 24-latek.

Z kolei szef Mercedesa, Toto Wolff, uważa, że sankcje za wymiany podzespołów mogą mieć duży wpływ na wyniki mistrzostw świata. Kary mają zbyt duży wpływ na zmagania. Zawsze chcę mieć kogoś, kto będzie najszybszy i zdoła wygrać wyścig, więc uważam, że sankcje za problemy techniczne nie powinny spadać na kierowców. Z drugiej strony ta sytuacja nie może wyjść spod kontroli, ponieważ jeżeli nikt nie będzie karany, to cały czas będzie dochodziło do wymiany przekładni, silników i innych elementów. Mam nadzieję, że z tak doświadczonym facetem w zarządzie F1 jak Ross Brawn zostaną podjęte decyzje, które zmienią sytuację.

KOMENTARZE

14
blady kic
12.07.2017 08:26
to rownie dobrze mozna patrzec tak ze dlaczego karac red bulla za awarie silnika renaultl?, nie widze tu narazie rozwiazania wiec lepiej niech zostanie tak jak jest
stasek44
11.07.2017 09:56
@Aeromis Rozumiem i wiem że to nie w porządku. Nie sądzę, aby istniało tutaj idealne rozwiązanie problemu.
Aeromis
11.07.2017 09:50
@stasek44 Hmmmmm... jak walnie silnik to kierowca odpada z rywalizacji, a jeśli walnie mu za dużo silników to jest jeszcze za to karany.
stasek44
11.07.2017 08:57
Jednak nie zapominajmy, że kierowca wygrywa wyścigi dzięki danemu konstruktorowi. Tak samo jak Hamilton może walczyć o wygrane w wyścigu dzięki Mesiowi, tak również powinien ponosić konsekwencje wad jego konstrukcji. Jednostronna korzyść nie wydaje mi się w żadnym wypadku fair. To samo tyczy się pozostałej stawki.
Aeromis
10.07.2017 09:33
Bardzo dobry pomysł. Oczywiście jest on dopiero w zarodku i wymagałby gruntownego przemyślenia różnych sytuacji, jednak jest to logiczne. Mamy ponad połowę sezonu i chyba tylko obecnie RBR i Force India stać na takie kary, innym zależy na punktach, bo mają o co walczyć. Jeśli byłby to poprzedni sezon to przynajmniej doszłoby do bardziej uczciwej walki pomiędzy kierowcami Merca, którego pozycja i tak nie byłaby zagrożona. Zresztą nie miałbym nic przeciwko gdyby punktacje WDC i WCC opierały się o inny schemat.
s1986seba
10.07.2017 09:29
@mazi6622 To do końca tak nie działa. Taniej jest produkować prosty silnik który wytrzyma jedno GP, niż zatrudniać cały sztab inżynierów i innych specjalistów którzy zaprojektują SUPERULTRATURBOMEGAwytrzymały agregat na 6 GP. Aby to uzyska trzeba włożyć setki milionów w badania, na kosmiczne materiały w produkcji, i na perfekcyjne wykonanie (tolerancja błędu w toczeniu elementów jest liczona w mikrometrach, mniej niż rakietach kosmicznych). Więc z to ograniczenia kosztów to miecz obusieczny, który dodatkowo może pokaleczyć użytkownika. Ja wiem, ja rozumiem że to są nowoczesne technologie które w przyszłości mogą trafić na rynek cywilny, ale nie powinno się kastrować sportu, niech jadą ile fabryka dała i palą trzy silniki co GP, stać ich na to :)
mazi6622
10.07.2017 09:03
[quote="marvin"][/quote] Ale tu chodzi o ograniczenie kosztów.
marvin
10.07.2017 08:33
A może zrobić w drugą stronę, czyli nie dodawać kar, jak to chcą Webber i Magnussen, a zlikwidować kary za zbyt szybką zmianę silnika i karać tylko za sięganie za elementy spoza dostępnej puli? Albo chociaż zwiększyć tę pulę? 4 silniki na cały sezon to jakiś żart, kiedyś był oddzielny silnik na qual i wyścig, bo tak były śrubowane.
KamBrillant
10.07.2017 08:16
Kary dla kierowców za wymianę podzespołów są kompletnie bez sensu. Po co wogóle są....
mcracer1993
10.07.2017 05:03
[quote]Kierowcy nawołują do zmiany systemu kar za nowe podzespoły[/quote] Najpierw niech FIA zrobi coś z systemem punktów karnych, żeby ci największy agresorzy po przekroczeniu pewnego pułapu punktów, byli karani do najbliższego wyścigu startem z końca stawki, startem z PL oraz w najgorszym wydaniu wyrzuceniem na 1 wyścig, a dopiero potem niech się zajmą karami dla zespołów za nowe podzespoły. Gdyby były takie zasady jakie do poprzedniego sezonu były w MotoGP to Vettel w GP Austrii powininen był startować z alei serwisowej, a nie obok Bottasa. Tak samo Kwiat w UK GP powinien być cofnięty na koniec stawki - klucz już przedstawiałem. Co do kar zespołowych - moim zdaniem powinny być kary finansowe, ew. odejmowanie punktów w konstruktorach - i to można by było zrobić. P.S. Nie zamierzam zmieniać nicku na punkt_karny, bo to by wyglądało jakbym miał w przyszłości pracować w policji, a ja tego nie zamierzam robić.
Shaitan
10.07.2017 04:10
Na nowych podzespołach zyskuje (przynajmniej potencjalnie) również sam kierowca, który prowadzi bolid danego zespołu. Czyli co, zyskiwał będzie kierowca, a tracił będzie zespół?
krecik705
10.07.2017 03:53
Dlaczego ujemną? Zamiast startu z końcowych rzędów startowaliby z 5-7 rzędu i w ten sposób mogliby regularnie punktować i tym samym mogliby natłuc tych punktów na całkiem niezłym poziomie. W dłuższej perspektywie takie rozwiązanie zredukowałoby żywotność elementów i tym samym mielibyśmy powrót do sprintu i odwrót od WEC.
J.P.S.
10.07.2017 03:51
Pomysł bez sensu większego moim zdaniem. Mając dużą przewagę punktową zespoły decydowały by się na praktycznie bezkarne wymiany.
Pavlos Le Paul
10.07.2017 03:37
Czy w takim razie na przykład taki McLaren miałby na koniec sezonu minus ileśtam punktów? Może mieli by szansę by wartość bezwzględna z uzyskanych w takim wypadku punktów, byłaby większa, niż Mercedesa?