Marchionne: Ferrari nie kontaktuje się z Verstappenem i Alonso

Prezes Fiat-Chrysler zapytany z kolei o Kimiego Raikkonena wezwał go do większego zaangażowania
10.07.1718:39
Mateusz Szymkiewicz
2872wyświetlenia


Sergio Marchionne zaprzeczył, jakoby ekipa Ferrari kontaktowała się z Maksem Verstappenem oraz Fernando Alonso w kontekście posady na sezon 2018.

Od pewnego czasu spekuluje się, jakoby stajnia z Maranello rozważała zakończenie współpracy z Kimim Raikkonenem. Ponadto dalsza przyszłość Sebastiana Vettela we włoskim zespole także stoi pod znakiem zapytania, ze względu na fakt, iż jego umowa wygasa po sezonie 2017, a na tę chwilę nic nie wskazuje, by trwały zaawansowane rozmowy na temat jej przedłużenia.

Z tego powodu pojawiają się plotki, iż zarząd Ferrari prowadzi rozmowy z Maksem Verstappenem oraz Fernando Alonso na temat dołączenia do zespołu już w 2018 roku. Mimo to prezes Fiat-Chrysler, Sergio Marchionne, zaprzeczył podczas Grand Prix Austrii, jakoby trwały negocjacje z Holendrem i Hiszpanem. Nie kontaktowaliśmy się z Red Bullem w sprawie Verstappena, a także nie jesteśmy zainteresowani Alonso. Pojawiły się pewne sugestie na temat powrotu Alonso, lecz dysponujemy teraz dwoma dobrymi kierowcami. Nie jesteśmy więc nim zainteresowani, teraz nie ma możliwości, by Fernando do nas dołączył.

Włoch zapytany jednak o Kimiego Raikkonena, wezwał go do większego zaangażowania w obecnie trwające mistrzostwa. To dobry facet i ciężko pracuje, aczkolwiek potrzebujemy jego pomocy w mistrzostwach wśród konstruktorów. Uważam, że Kimi musi pokazać wyższy poziom swojego zaangażowania. Bywają dni, kiedy jest nieco powolny, ale zobaczymy jak się to rozwinie - powiedział Marchionne, który dodał, że kwestia składu na sezon 2018 powinna rozstrzygnąć się we wrześniu.

KOMENTARZE

7
RY2N
11.07.2017 10:07
[quote="Marchionne"]"Ferrari nie kontaktowało się z Verstappenem i Alonso"[/quote] jasne... nie musieli, bo to oni (VER i ALO) kontaktowali się z Ferrari :-)
mcracer1993
11.07.2017 08:27
Moim zdaniem w przypadku odejścia z Red Bulla Max Verstappen może wylądować tylko w jednym zespole - w Mercedesie - ale najwcześniej po sezonie 2020(!). O ile fabryczny zespół Mercedesa nie wycofa się z F1. No chyba, że Vettel nie podpisze nowego kontraktu i zakończy karierę (co byłoby dla mnie dużym zaskoczeniem) to wtedy może przejść do Ferrari. Ale na to miejsce jest jeszcze co najmniej 3 kandydatów - to po pierwsze, a po drugie trzeba czekać na decyzję Seba aż do września - najpóźniej października.
Sgt Pepper
11.07.2017 07:58
Ferrari jeszcze nigdy nie powiedziało prawdy jeśli chodzi o te sprawy. Zawsze zaprzeczali. Także... taka wypowiedź nic nie wnosi. Dalej wiemy tyle co wiedzieliśmy, czyli... domysły.
RY2N
11.07.2017 05:26
@sneer to chyba był ruch pozorny mający oddzielić formalnie Ferrari od Alfa Romeo. Wydaje mi się, że Włosi chcieli skopiować strategię Red Bulla i wprowadzić drugi pozornie niezalezny team (właśnie Alfę) z innym silnikiem żeby móc rozwijać, testować i doprecyzowywać różne koncepcje w trakcie sezonu. Ale na razie chyba okazało się to niepotrzebne. Poza tym pojawił się Haas.
sneer
11.07.2017 05:10
Ciekawe, że on jeszcze jest szefem Ferrari. Ferrari od zeszłego roku nie należy do Fiata, a on został.
JuJu_Hound
10.07.2017 05:50
Mam wrażenie że wszyscy w Ferrari się panicznie boją tego faceta. Wystarczy to co zobaczyłem w Austrii. Marchione siedzi w boksie a dookoła niego puste krzesła. Facet musi wywierać ogromną presję niczym Vito Corleone.
nellie_benner
10.07.2017 05:42
[quote]lecz dysponujemy teraz dwoma dobrymi kierowcami.[/quote] Że też niektórzy nie potrafią zliczyć do dwóch... Ten pan sam zapowiedział swoje odejście ze stanowiska szefa Fiata, bo pewnie ktoś mu mocno to zasugerował. Natomiast bajzel jaki zostawi w Ferrari kontraktując na jeszcze jeden sezon Kimiego będzie podobny do sytuacji z tym przejściowym szefem Ferrari z 2014- Mattiacim - ten facet też się nie znał na F1 i efekty tego było widać gołym okiem.