Pod koniec miesiąca Liberty przedstawi specyfikację nowego silnika F1
Siódmego listopada amerykańska firma ma z kolei ogłosić propozycję limitów budżetowych.
11.10.1709:07
2402wyświetlenia
Embed from Getty Images
W dniu 31 października Liberty Media przedstawi specyfikację jednostki napędowej, jaka będzie wykorzystywana w Formule 1 od sezonu 2021 - donosi Auto Motor und Sport.
Od wiosny tego roku władze sportu toczyły z producentami i FIA rozmowy na temat nowych przepisów z zakresu silników. Nad przyszłymi przepisami pracowała także grupa ekspertów kierowana przez dyrektora ds. sportowych Formuły 1 - Rossa Brawna.
Brawn spędził ostatnie miesiące na zbieraniu informacji z posiedzeń Grupy Strategicznej oraz przeprowadził szereg indywidualnych konsultacji z wszystkimi uczestnikami mistrzostw świata. Brytyjczyk podkreślał, że jego celem jest udoskonalenie formuły jednostek napędowych oraz wprowadzenie przepisów, które będą ograniczały wydatki ponoszone przez zespoły F1.
Istnieją niewielkie szanse na to, że sport powróci do koncepcji jednostki V8 lub V10. Prawdopodobnie po roku 2020 nadal będą wykorzystywane silniki V6, ale z mniej skomplikowanymi systemami hybrydowymi oraz dwiema turbosprężarkami. Jedną z możliwości ograniczania wydatków ma być wprowadzenie standaryzacji niektórych części jednostek napędowych.
Działania zmierzające do ograniczenia wydatków mają zbudować platformę, dzięki której do rywalizacji dołączą niezależni dostawcy oraz cenione koncerny motoryzacyjne. W ostatnim czasie o możliwym zaangażowaniu się w Formułę 1 wypowiadały się władze Porsche i Aston Martina. Obie firmy przekonywały jednak, że będzie mogło dojść do tego tylko wtedy, gdy koszty rozwoju i produkcji jednostek napędowych ulegną znaczącemu obniżeniu.
Tydzień po ujawnieniu propozycji zmian w zakresie silników Liberty ma zaprezentować propozycję wprowadzenia limitów budżetowych. Program cięć wydatków może wejść w życie już w 2019 roku. Ograniczenia będą wprowadzane stopniowo, aby dać zespołom szansę na dostosowanie się do zmian.
W dniu 31 października Liberty Media przedstawi specyfikację jednostki napędowej, jaka będzie wykorzystywana w Formule 1 od sezonu 2021 - donosi Auto Motor und Sport.
Od wiosny tego roku władze sportu toczyły z producentami i FIA rozmowy na temat nowych przepisów z zakresu silników. Nad przyszłymi przepisami pracowała także grupa ekspertów kierowana przez dyrektora ds. sportowych Formuły 1 - Rossa Brawna.
Brawn spędził ostatnie miesiące na zbieraniu informacji z posiedzeń Grupy Strategicznej oraz przeprowadził szereg indywidualnych konsultacji z wszystkimi uczestnikami mistrzostw świata. Brytyjczyk podkreślał, że jego celem jest udoskonalenie formuły jednostek napędowych oraz wprowadzenie przepisów, które będą ograniczały wydatki ponoszone przez zespoły F1.
Istnieją niewielkie szanse na to, że sport powróci do koncepcji jednostki V8 lub V10. Prawdopodobnie po roku 2020 nadal będą wykorzystywane silniki V6, ale z mniej skomplikowanymi systemami hybrydowymi oraz dwiema turbosprężarkami. Jedną z możliwości ograniczania wydatków ma być wprowadzenie standaryzacji niektórych części jednostek napędowych.
Działania zmierzające do ograniczenia wydatków mają zbudować platformę, dzięki której do rywalizacji dołączą niezależni dostawcy oraz cenione koncerny motoryzacyjne. W ostatnim czasie o możliwym zaangażowaniu się w Formułę 1 wypowiadały się władze Porsche i Aston Martina. Obie firmy przekonywały jednak, że będzie mogło dojść do tego tylko wtedy, gdy koszty rozwoju i produkcji jednostek napędowych ulegną znaczącemu obniżeniu.
Tydzień po ujawnieniu propozycji zmian w zakresie silników Liberty ma zaprezentować propozycję wprowadzenia limitów budżetowych. Program cięć wydatków może wejść w życie już w 2019 roku. Ograniczenia będą wprowadzane stopniowo, aby dać zespołom szansę na dostosowanie się do zmian.
KOMENTARZE