Grosjean: Powrót Palmera do startów w F1 nie jest niemożliwy

Francuz przypomina swoją własną historię i debiut w F1 w trakcie sezonu 2009.
13.10.1710:04
Nataniel Piórkowski
2365wyświetlenia
Embed from Getty Images

Romain Grosjean uważa, że Jolyon Palmer może w przyszłości powrócić do startów F1. Przyznaje jednak, że ze względu na małą liczbę wakatów może się to okazać ciężkim wyzwaniem.

Grand Prix Japonii było ostatnim wyścigiem przejechanym przez Palmera w barwach Renault Sport. Od rundy w Austin jego miejsce w teamie z Enstone zajmie wychowanek programu Red Bulla - Carlos Sainz.

Grosjean zadebiutował w F1 w trakcie sezonu 2009, zastępując Nelsinho Piqueta w Renault, ale nie otrzymał szansy na pozostanie w ekipie na kolejny rok i musiał powrócić do niższych kategorii. Francuz uważa, że pomimo trudnej sytuacji Palmer nie traci wszelkich możliwości powrotu do serii Grand Prix.

Pod koniec 2009 roku nie było mnie już w Formule 1. Pojechałem kilka wyścigów w mistrzostwach świata GT, pojechałem kilka wyścigów w Auto GP, GP2, testowałem opony Pirelli i w końcu wróciłem do F1. To była pierwsza część mojej kariery. Przechodziłem przez trudny okres, gdy straciłem miejsce w F1. Podążałem za swoim marzeniem i zrealizowałem je poprzez powrót do GP2 i tak dalej. Wszyscy mamy różne kariery, wszyscy znajdujemy się w różnych miejscach, ale powrót nie jest niemożliwy.

Grosjean przyznał jednak, że ze względu na ograniczone opcje Palmer może mieć problem ze znalezieniem zespołu z wakatem. Jest tylko dwadzieścia wyścigowych foteli. To trudne środowisko. Każdy fotel jest zajęty, wszyscy mamy długie kariery, a to po prostu utrudnia dostanie się do Formuły 1.

KOMENTARZE

4
al_bundy_tm
18.10.2017 02:43
[quote="rno2"][/quote]Nawet sam Alonso mial tez rok przerwy po debiucie :)
Protonek
13.10.2017 10:44
Jak Palmer senior założy własny zespół to szansę na powrót Jolyona są.
Titheon
13.10.2017 08:44
Grosik musi mieć do siebie ogromny dystans skoro odważył się w jakikolwiek sposób porównać Palmera do siebie ;) Ale według mnie ma jednak trochę racji. Grosik w pierwszych sezonach też był przecież wyśmiewany i nie wiązano z nim żadnych większych nadziei. Z czasem pokazał, że jednak coś tam potrafi, więc kto wie... może kiedyś Kubica OUT, Palmer IN? ;) Zresztą... Nie zrozumcie mnie źle, ale dla mnie Grosik nadal jest bardzo przeciętnym kierowcą. To, że wrócił i nadal utrzymuje się w stawce, jest dla mnie małą niespodzianką, mimo wszystko. Aż chciałbym go zobaczyć w jednym zespole z Massą, lub znowu z Raikkonenem, bo podejrzewam, że może być od nich niewiele lepszy, bądź nawet gorszy.
rno2
13.10.2017 08:26
Grosjean w 2009 roku wypadł słabo, ale na jego usprawiedliwienie można powiedzieć, że: - miał za partnera zespołowego Alonso, który nawet taczką pojedzie szybko; - debiutował w środku sezonu, bez odpowiedniego przygotowania; - miał tylko pół sezonu na pokazanie swoich umiejętności. Natomiast Palmer miał możliwość przygotowania się podczas testów przedsezonowych, a mimo to zaliczył katastrofalny pierwszy sezon. Do tego po pojawieniu się małego światełka w tunelu w postaci zdobytego punkciku w Malezji 2016, w sezonie 2017 zaliczył totalny regres. Mam nadzieję, że już nigdy nie otrzyma szansy jeżdżenia w F1.