Verstappen: Nie chciałem nikogo zranić moimi ostatnimi wypowiedziami
Holender podkreśla jednak, że nie zamierza rozmawiać z sędzią Connelly'ym o sytuacji z GP USA.
24.10.1719:14
2212wyświetlenia
Embed from Getty Images
Max Verstappen przekonuje, że nie chciał zranić sędziego FIA - Garry'ego Connelly'ego, nazywając go "głupcem" i "mongołem", a jego słowa były wynikiem emocji, jakie towarzyszyły mu bezpośrednio po zakończeniu wyścigu.
Holender nie krył frustracji utratą trzeciego miejsca, wywalczonego atakiem na Kimiego Raikkonena podczas ostatniego okrążenia rywalizacji o Grand Prix Stanów Zjednoczonych. Sędziowie uznali, że kierowca Red Bulla zyskał przewagę wyjazdem poza tor i nałożyli na niego 5-sekundową karę czasową, przez którą w końcowej klasyfikacji spadł na czwartą lokatę.
Po wyścigu Verstappen zasugerował, że cały czas znajduje się na celowniku sędziego FIA - Garry'ego Connelly'ego.
Komentarze Verstappena wywołały kontrowersje w środowisku Formuły 1. Zwycięzca dwóch wyścigów Grand Prix przekonuje jednak, że były one wyłącznie efektem emocji, jakie targały nim po utracie podium.
Verstappen zgodził się z opiniami Christiana Hornera i Nikiego Laudy, którzy wezwali władze sportu do zmiany podejścia w kwestii egzekwowania limitów toru.
Verstappen dodał, że nie zamierza rozmawiać z Connellym o swoich ostatnich komentarzach.
Max Verstappen przekonuje, że nie chciał zranić sędziego FIA - Garry'ego Connelly'ego, nazywając go "głupcem" i "mongołem", a jego słowa były wynikiem emocji, jakie towarzyszyły mu bezpośrednio po zakończeniu wyścigu.
Holender nie krył frustracji utratą trzeciego miejsca, wywalczonego atakiem na Kimiego Raikkonena podczas ostatniego okrążenia rywalizacji o Grand Prix Stanów Zjednoczonych. Sędziowie uznali, że kierowca Red Bulla zyskał przewagę wyjazdem poza tor i nałożyli na niego 5-sekundową karę czasową, przez którą w końcowej klasyfikacji spadł na czwartą lokatę.
Po wyścigu Verstappen zasugerował, że cały czas znajduje się na celowniku sędziego FIA - Garry'ego Connelly'ego.
Jest jeden głupi sędzia, który zawsze podejmuje decyzje przeciwko mnie- powiedział 20 latek w rozmowie ze Sky Sports F1, a chwilę później, w wywiadzie z holenderską telewizją, określił doświadczonego oficjela organu zarządzającego mianem "mongoła".
Komentarze Verstappena wywołały kontrowersje w środowisku Formuły 1. Zwycięzca dwóch wyścigów Grand Prix przekonuje jednak, że były one wyłącznie efektem emocji, jakie targały nim po utracie podium.
Pod wpływem chwili mówi się czasem różne rzeczy, ale oczywiście nie miałem na myśli nic złego. W tamtej chwili po prostu powiedziałem coś bez zastanowienia. Nie chciałem tym nikogo zranić.
Verstappen zgodził się z opiniami Christiana Hornera i Nikiego Laudy, którzy wezwali władze sportu do zmiany podejścia w kwestii egzekwowania limitów toru.
Sądzę, że zmiany systemu oczekuje więcej osób. To to co się stało nie było właściwe. To absurdalne, że nic nie można z tym zrobić. Porozmawiamy o tym, ale musimy wiedzieć, co jest dozwolone. Obecnie nie mam w tej kwestii jasnych odpowiedzi.
Verstappen dodał, że nie zamierza rozmawiać z Connellym o swoich ostatnich komentarzach.
Nie mam nic do wyjaśnienia. Można z kimś usiąść i godzinami o czymś rozmawiać, ale to niczego nie zmieni.
KOMENTARZE